Po ciężkim tygodniu pracy w sobotni wieczór siedzi sobie Czesław w tawernie przy Belmont i Broadway w chicagowskim uptown sącząc “tyskie”. Po trzech butelkach zorientował się, że naprzeciwko niego, z drugiej strony baru, atrakcyjna blondynka delektuje się drinkiem. Zamówił kolejne piwko i na odwagę setkę “smirnoffa”. Gdy “koktail” dało się już odczuć ruszył z kopyta do panienki. Podszedł do ładnej kobitki i zagaduje:

– Wiesz co, podobasz mi się, chciałbym się z tobą przespać – wali Czesław bez ogródek.

– Niestety chłopcze, trafiłeś pod zły adres – nieco lekceważąco odpowiada dziewczyna – Przykro mi, ale ja jestem lesbijką.

– Lesbijką? – zadumał się Czesław – To znaczy?

– Widzisz tę piekną brunetkę siedzącą tam w rogu – mówi panienka – Ona mi się podoba i chciałabym dziś z nią spędzić noc.

Czesław wybałuszył oczy po czym oznajmił stanowczym tonem zapoznanej kobiecie:

– Ty, nie wiedziałem tego do dzisiaj, ale ja też chyba jestem lesbijką!

***

Dlaczego tak trudno kobiecie znaleźć wrażliwego, czułego i przystojnego faceta?

Bo wszyscy już mają chłopaków.

***

Starsze małżeństwo dowiaduje się o panującej chorobie w wiosce:
– Stary, idź zobacz co to za choroba! – mówi babka.
Dziadek wsiadł na rower pojechał no i długo nie wraca. Nie ma go i nie ma. Poszła babka go szukać. Idzie, patrzy leży rower, a trochę dalej leży dziadek.
– A co ty stary tak leżysz?!
– Jak ja się dowiedział, że to od pedałów można się zarazić tą nową chorobą, to jak ja piznoł ten rower!!!

***

Rozmawia dwóch kolegów. Jeden mówi do drugiego:
– Możesz dać mi swoje zdjęcie?
– Po co ci?- spytał drugi.
– No, wiesz. Mój tata rower składa i nie wie jak wygląda pedał.

***

Do autobusu wpadają bandyci a szef napastników krzyczy:
– Rozbierać kobiety, gwałcić mężczyzn!
Po chwili poprawia pomyłkę wołając:
– Rozbierać mężczyzn, gwałcić kobiety!
Wtedy z tyłu autobusu dochodzi przymilny głosik:
– No nie! Protestuję! Pierwsze słowo się liczy!!!

***

– Mamo! Zrób mi śniadanie!
– Posłuchaj. To, że sypiam z twoim ojcem nie oznacza, że możesz do mnie mówić “mamo”!
– No to jak mam mówić?
– Normalnie, Franek.

***

Syn do ojca:
– Muszę ci coś wyznać.
– Słucham synu.
– Jestem gejem.
– Hmm… a masz apartament w San Francisco?
– No nie…
– A czy masz srebrnego “mercedesa”?
– A niby skąd mógłbym go mieć?
– A może masz milion baksów na koncie?
– No co ty, ojciec.
– No to ty jestś zwykły pedał a nie żaden gej.

***

Gej ma w sądzie rozprawdę o gwałt. Sędzia się pyta.
– Dlaczego zgwałcił pan tę zakonnicę?!
A gej na to: – A to nie był zorro?!

***

Idzie Franek przez las i nagle słyszy wrzaski:
– Ludzieee! Ratunku, na pomoc!!!
Podchodzi, patrzy i widzi gołego mężczyznę przywiązanego do drzewa.
Panie, ratuj mnie pan! Geje mnie złapały i zgwałciły!
Na to Franiu rozpinając rozporek:
– Nie masz gościu dzisiaj szczęścia, oj, nie masz…

***

Czy facet może zajść w ciążę?
Nie, nie może. Ale mimo to próby trwają bez przerwy od wieków na całym świecie.

***

Przychodzi Franek do domu:
– Mamo, żenię się!
– Jak ona ma na imię?
– Staszek.
– Franiu, Staszek to przecież chłopiec!
– Nooo, nie mogę!!! Coście się wszyscy uparli, w przyszłym tygodniu Stasiu kończy 35 lat, a wszyscy w kółko: chłopiec i chłopiec!!!

***

Syn wraca do domu nad ranem. Przyczajowny ojciec od progu wyskakuje z pytaniem:
– Gdzie byłeś?
– Tato! Miałem swój pierwszy raz!- odpowiada mocno podekscytowany syn.
– Aaa, to co innego, siadaj, napij się koniaczku, zapal sobie cygaro! – odpowiada równie podniecony ojciec.
– Koniaczku chętnie, cygaro także, ale usiąść to nie usiądę…

***

Rekrutacja poborowych:
– Imię? – zwraca się sierżant do jednego z nich.
– Jan – odpowiada chłopak, trzepocąc długimi umalowanymi rzęsami.
– Nazwisko?
– Marianek – mówi, pobrzękując bransoletkami.
– Płeć?
– Mężczyzna, ale nie fanatyk…

***

Niewidomy mężczyzna wchodzi przez pomyłkę do baru dla lesbijek.
Odnajduje drogę do bufetu i zamawia drinka.
Po chwili zagaduje barmankę:
– Hej, opowiedzieć ci kawał o blondynce?
W barze zapada cisza. Kobieta siedząca obok niego mówi:
– Zanim opowiesz ten kawał, powinieneś coś wiedzieć. Barmanka jest blondynką, ochroniarz jest blondynką i ja też jestem blondynką z czarnym pasem karate. Poza tym kobieta, która siedzi obok mnie, jest kulturystką, a dziewczyna po twojej prawej stronie zapaśniczką. Nadal chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Niewidomy zastanawia się chwilę i odpowiada:
– Nieee, skoro musiałbym go powtarzać aż pięć razy…

***

Najkrótszy żart o gejach: TEN TEGO…