Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym w Michigan odpowiada na kluczowe pytanie naszych czasów, mianowicie: czy ładni ludzie mają w życiu łatwiej?

114 pracowników jednej z firm na Środkowym Wschodzie Stanów Zjednoczonych zostało zapytanych w anonimowej ankiecie, jak często czują się poniżani i obrażani przez swoich współpracowników. Następnie wszystkich uczestników badania sfotografowano. Zdjęcia pokazano niezwiązanej z nimi w żaden sposób grupie ludzi, która miała ocenić atrakcyjność pracowników na zdjęciach.

Co się okazało? Ludzie ocenieni jako mniej atrakcyjni wyznali w ankietach, że czują się surowiej i ostrzej traktowani przez swoich współpracowników. Zgodnie z wynikami badania, czynnikami, które wpływają na nasz stosunek do współpracowników, są wiek, płeć czy długość współpracy, ale żaden z nich nie jest tak ważny jak atrakcyjność.

Jak tłumaczy psycholog dr Lucyna Kirwil, przychylność do ludzi bardziej atrakcyjnych jest zaznaczona już u dzieci w wieku przedszkolnym. – Badania przeprowadzone pół wieku temu wykazały, że przedszkolaki chętniej wybierały sobie do zabawy dzieci o regularnych rysach twarzy, czyli w myśl kryteriów estetycznych dzieci ładne. Możliwego wyjaśnienia tej preferencji dostarcza m.in. teoria psychoewolucyjna. Według tej teorii dbamy o rozprzestrzenianie własnych genów. Mamy zakodowane, że osoby, które są ładne, mają symetryczną twarz i proporcjonalną budowę ciała, są lepszymi kandydatami do spłodzenia i wychowania potomstwa – mówi dr Kirwil.

Inne wyjaśnienie wiąże preferowanie atrakcyjności fizycznej z niższymi kosztami interpretacji obiektów ładnych. Wolimy ładne obiekty, bo są zrównoważone i nie odbiegają od normy, a więc wymagają od nas mniej wysiłku umysłowego, kiedy je rozpoznajemy.

kal

Rzeczpospolita

foto: Leszek Pieśniakiewicz

meritum.us