Wypożyczenie samochodu, przynajmniej w Hertzu, będzie niosło od teraz dreszczyk emocji.

W 35 amerykańskich wypożyczalniach tej olbrzymiej sieci do dyspozycji chętnych są naprawdę niezłe bryki:
•    Aston Martin V8 Vantage
•    Audi R8
•    Bentley Continental GT
•    Cadillac CTS-V
•    Ferrari (California, F430)
•    Lamborghini Gallardo
•    Land Rover Range Rover Sport
•    Mercedes-Benz AMG (SLS, C63, E63)
•    Mercedes-Benz SL550, S550 and G550
•    Porsche (911, Cayenne, Boxster, Panamera)
•    SRT Viper
•    Tesla Model S

Wprowadzany właśnie program Hertz Dream Cars do tanich nie należy. Za wynajęcie Ferrari, Bentley’a i Lamborghini trzeba dać 1.500 dolarów. Oczywiście dziennie, a do tego dochodzi (po przekroczeniu limitu 75 mil) ekstra koszt, czyli 3 dolary za każdą przejechaną milę. Pięćset dolarów taniej wychodzi wypożyczenie Aston Martin Vantage czy Audi R8, przy czym dodatkowa opłata jest ta sama. Porsche czy Mercedesa mamy już za pół darmo, głupie 350 dolarów za dzień przyjemności jazdy, a i „nadmilaż” to tylko 49 centów za każde 1.609 metrów.

Sprawdziłem w siedzibie Hertza na lotnisku O’Hare, w ofercie na najbliższą niedzielę nie ma nic tańszego niż 112 dolarów (Chevy Cruze) za dobę używania, ale i supersamochodów brak. Okazuje się, że te cacka są do wzięcia od ręki. Tyle że na razie tylko na Florydzie. Jedziecie Państwo na wakacje do Miami czy West Palm Beach i potrzebujecie auta? Hertz wam pomoże, tylko trzeba mieć niezłą kartę kredytową.

eSeS

meritum.us