Niestety zamknięte dla mediów będzie dzisiejsze spotkanie prezydenta Baracka Obamy z koszykarzami Loyola University. Zdziwionych nawet wytrawnych znawców sportu już informuję, że rzecz dotyczy wydarzeń sprzed 50 lat!
Wówczas to, a był 1963 rok, chicagowscy Ramblers z jezuickiej uczelni wygrali krajowe rozgrywki ligi NCAA, czego nigdy już żaden zespół z Illinois nie powtórzył. Ale nie tylko dlatego było to ważne wydarzenie. To była jeszcze Ameryka rasistowska, a w zespole chicagowskim grało wówczas czterech – jakbyśmy to dziś poprawnie powiedzieli (słowo to było w tym czasie kompletnie nieznane) – Afroamerykanów.
W regionalnym półfinale na drodze Uniwersytetu Loyola stanęła uczelnia Mississippi State, gdzie kolorowych graczy nie było. Segregacja rasowa nie tylko w tym stanie trwała w najlepsze i decyzją gubernatora Rossa Barnetta – zaprzysięgłego ksenofoba i rasisty – do meczu miało w ogóle nie dojść. Rektor uczelni i trenerzy sprzeciwili się jednak niepisanemu prawu i doprowadzili do spotkania na neutralnym terenie na obiektach uczelni Michigan State w East Lansing. Mecz przeszedł do historii światowego sportu jako “The Game of Change”. Zdekompletowana drużyna Bulldogs przegrała z Ramblers i tak chicagowscy studenci straszeni w domu pogróżkami wysyłanymi przez członków Ku Klux Klanu przystąpili do meczu o mistrzostwo USA. Słynny mecz z Cinncinatti Bearcats rozegrano 23 marca we Freedom Hall w Louisville, w obecności tłumów, wśród których był najsłynniejszy syn tej ziemi Cassius Clay. Loyola wygrała 60:58, a niecały miesiąc później Martin Luther King Jr. opublikował słynny “Letter from a Birmingham Jail”, który wstrząsnął Ameryką. Dalej wypadki potoczyły się lawinowo, aż do spalenia Detroit. Ginęli prezydenci i politycy, a świat sportu otwierał coraz szerzej bramę dla przedstawicieli mniejszości etnicznych.
Większość Amerykanów jest przekonana, że przełomem w stosunkach pomiędzy białymi i kolorowymi sportowcami był mecz finałowy NCAA pomiędzy koszykarzami Texas Western a Kentucky. Mecz wygrała drużyna Miners z El Paso, a trener Don Haskins desygnował do gry w pierwszej piątce samych Afroamerykanów, zmieniając ich dwójką również czarnoskórych zawodników. W Kentucky Wildcats występowali tylko biali gracze i spotkanie w Maryland wygrali teksańczycy, co zmieniło kompletnie świat sportu akademickiego. Niemniej jednak ten mecz odbył się w 1966 roku, a więc trzy lata po „Meczu Zmian”, tyle że był podstawą do zrealizowania słynnego filmu z 2006 roku „Glory Road”, który ukształtował opinię publiczną, zwłaszcza młodszej generacji.
Dziś badania Institute for Diversity and Ethics in Sport wskazują, że 61 proc. amerykańskich koszykarzy studentów to Afroamerykanie, a 20 proc. trenerów w najwyższej grupie rozgrywkowej ligi NCAA również ma czarny kolor skóry. Niemały wpływ na to miał mecz rozegrany w marcu 1963 roku i dlatego dziś prezydent USA, pierwszy w historii przedstawiciel czarnej rasy na tym stanowisku, wielki sympatyk basketu podejmuje w Gabinecie Owalnym mocno już starszych panów, którzy pół wieku temu dokonali wielkiego przełomu w amerykańskim społeczeństwie.
S. Sobczak
meritum.us