Z bezpieczeństwem na drogach w Illinois nie jest najlepiej, na co największy wpływ ma zwykła głupota i brak odpowiedzialności prowadzących pojazdy.
Funkcjonariusze stanowej policji, w pełnym rynsztunku i po cywilnemu, obserwowali kierowców na autostradzie im. Kennedy’ego w Chicago pomiędzy zjazdami na Montrose i Addison. W ciągu zaledwie trzech godzin sierpniowego poranka zatrzymano aż sto osób za kierownicą, które jednocześnie wysyłało wiadomości tekstowe ze swoich telefonów kierunkowych.
Monique Bond – rzeczniczka Illinois State Police przyznała, że akcja pozwoliła zorientować się w skali uprawianego procederu. A dane statystyczne porażają: w tym roku w Illinois w wypadkach zginęło na drogach prawie 600 osób!
Ann Schneider – sekretarz stanowego Wydziału Transportu potwierdza: – Do minionej środy w kolizjach samochodowych, motocyklowych, wypadkach z udziałem pieszych i rowerzystów zginęły 593 osoby. W roku ubiegłym w tym samym okresie zanotowano 598 zgonów na drogach, ale w 2011 r. było ich 488, więc tendencja jest rosnąca. Mniej jest śmiertelnych zdarzeń z udziałem motocyklistów, w tym roku na razie było 80 takich przypadków, w ub. było o 6 więcej. O dziwo, w tym roku nie było wypadków śmiertelnych wskutek jazdy pod prąd, a w ub. latach było przypadków jazdy w złym kierunku co najmniej kilkanaście rocznie. Najgorsze pod względem śmiertelnych wypadków na drogach były dotąd zimowe miesiące, w styczniu zanotowano 79 ofiar, w marcu aż 97.
Schneider dodała, że na śmiertelne statystyki w tych przypadkach miały wpływ wypadki, w których zginęła więcej niż jedna osoba. Często jest to połączenie zbyt dużej prędkości i niezapiętych pasów bezpieczeństwa, wśród tegorocznych ofiar śmiertelnych wypadków na drodze 147 osób nie miało zapiętych pasów. Niestety ogromny odsetek zgonów spowodowali nietrzeźwi kierowcy, mowa jest o nawet 40 proc. przypadków. Policja stanowa podała także, iż w 38 wypadkach ze skutkiem śmiertelnym na autostradach brały udział ciężarówki i były to najgorsze kolizje bo ginęło w nich najczęściej więcej niż jedna osoba.
Sławomir Sobczak
foto: Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us