Mamy kolejną aferę z polskim wykonawcą muzyki popularnej w USA.
Po całej serii wymuszonych powrotów do Polski zaraz po przylocie do Stanów Zjednoczonych spowodowanych niedopełnieniem obowiązków wizowych, mamy tym razem konflikt pomiędzy twórcami a agencją artystyczną, która ich do Ameryki zaprosiła. Rzecz jeszcze parę lat temu byłaby sensacją dnia po obu stronach Atlantyku, dziś gdy gwiazda Michała Wiśniewskiego nie tylko nie świeci wysoko, ale jest w okolicach parteru będzie pewnie godna tylko wzmianki w polskich tabloidach. Zespół Ich Troje jest Polonii amerykańskiej dobrze znany. Dzięki agencji Christopher Entertainment Corp. nasi rodacy z USA i Kanady mieli okazję obejrzeć na przestrzeni ostatnich lat ponad 100 (!) koncertów czerwonowłosego gwiazdora w różnych kompilacjach zespołu wraz ze zmieniającymi się wokalistkami. Państwo Anna i Krzysztof Zakretowie postanowili, choć od kilku lat o Ich Troje cicho zupełnie (przynajmniej w kwestiach artystycznych, bo M. Wiśniewski lubi szum panujący wokół niego) zaryzykować i dać szansę zespołowi na ponowne zaistnienie na polonijnym rynku. Planowana trasa obejmowała ogromną część kontynentu i to po obu stronach amerykańsko-kanadyjskiej granicy, w sumie ok. 20 koncertów w najpiękniejszych rejonach obu krajów. Po zaledwie dwóch, w New Jersey i Nowym Jorku organizatorzy touru uznali, iż niemożliwe jest kontynuowanie serii.
W rozmowie z PP. Zakretami padają smutne stwierdzenia podważające profesjonalizm wykonawcy. W efekcie zespół Ich Troje został odtransportowany na nowojorskie lotnisko w celu jak najszybszego powrotu do kraju.
Michał Wiśniewski niemal natychmiast umieścił na stronie internetowej zespołu oświadczenie, które zacytujmy w całości:
„Drodzy fani. Z przykrością informujemy, że względu na szantaż finansowy firmy Christopher Entertainment, trasa koncertowa USA/Kanada została przerwana. Przepraszamy wszystkich fanów, którzy kupili bilety na nasze koncerty w USA a szczególnie tych, którzy przyjadą dziś na nasz występ w Connecticut. Byliśmy gotowi do koncertu, ale mimo to zostaliśmy odwiezieni na lotnisko Johna F. Kennedy’ego, skąd wracamy do Polski. Chociaż zostaliśmy odtransportowani o godz. 10 firma Christopher Entertainment nadal promuje koncert. Przepraszamy raz jeszcze. Więcej wyjaśnień po powrocie.”
Na stronie internetowej Christopher Entertainment od rana, wbrew temu co jest napisane w oświadczeniu, umieszczono sprostowanie, iż koncerty zostały odwołane a organizatorzy zwracają pieniądze za zakupione bilety. Wszystkie straty jakie poniesie impresariat obciążą jego konto, a będą niemałe. Zespół przyjechał w 13-osobowym składzie i łatwo sobie wyobrazić jakiego rzędu to będzie uszczerbek finansowy (jak sądzę nowe bilety lotnicze, nie do wyegzekwowania depozyty za hotele i sale koncertowe, kaucje dla firm przygotowujących oświetlenie i nagłośnienie, promocja, itd.).
W rozmowie ze mną p. Krzysztof Zakreta wyraził żal, iż tak się stało, wszak współpraca pomiędzy agencją a zespołem trwała wiele lat i nie zmieniano warunków umowy dotąd korzystnej dla obu stron. Już po oświadczeniu Ich Troje widać, iż polska strona obarczać będzie odpowiedzialnością za zaistniałą sytuację agencję amerykańską, tyle że jeśli choć część z tego co usłyszałem od organizatorów trasy koncertowej jest prawdą (a co pewnie jest łatwe do udowodnienia) to na miejscu Michała Wiśniewskiego zająłbym się przede wszystkim sobą i spróbowałbym wrócić do formy sprzed 10 lat.
Sławomir Sobczak
meritum.us