Kolejną oznaką zbliżającej się jesieni są publikowane przez magazyn “Forbes” listy najbogatszych.
Właśnie poznaliśmy zestawienie 400 Amerykanów o najzasobniejszych portfelach i od razu powiem, że większych niespodzianek nie ma, aczkolwiek wzmacniająca się powoli amerykańska gospodarka służy krezusom; średnia wartość ich majątku wzrosła z 4,2 do 5 mld dolarów. Liście Forbesa przewodzi (zresztą już od 20 lat) właściciel Microsoftu. Bill Gates odzyskał tym samym tytuł najbogatszego człowieka globu spychając Meksykanina Carlosa Slima na drugie miejsce.
Królem bogaczy w USA jest wciąż Bill Gates, a na miejscu drugim ponownie Warren Buffet, któremu – choć rozdał miliard – przybyło $12,5 mld więc chcąc nie chcąc jest wiceliderem.
Pierwsza 10 najbogatszych Amerykanów:
1. Bill Gates, 72 mld
2. Warren Buffett, 58,5 mld
3. Larry Ellison, 41 mld
4. Charles Koch, 36 mld
5. David Koch, 36 mld
6. Christy Walton z rodziną, 35,4 mld
7. Jim Walton, 33,8 mld
8. Alice Walton, 33,5 mld
9. Samuel Robson Walton, 33,3 mld
10. Michael Bloomberg, 31 mld USD
Majątek 400 najbogatszych w Stanach Zjednoczonych wzrósł o 19 proc. do 2,02 biliona dolarów, w ub. roku było to „zaledwie” 1,7 biliona zielonych. Aktualnie by dostać się na listę “Forbesa” trzeba posiadać co najmniej $1,3 mld i tak wysoko nie było ustawionej poprzeczki od 2007 roku. W tym roku – mówiąc językiem golfistów – „cuta” nie zrobiło czyli nie weszło do elitarnego grona 400 “Forbesa” aż 61 miliarderów znanych z poprzednich lat. Mamy za to 20 nowych twarzy, wśród nich: Michael Rubin – właściciel internetowego sklepu ze sportową odzieżą Fanatics, Jeff Sutton – inny posiadacz sieci sklepów, ale w realu i to na Fifth Avenue oraz Times Square. Jest zaledwie 35-letni przedstawiciel świata telefonii komórkowej Robert Pera – jeden z dziewięciu miliarderów na liście przed czterdziestką. Tylko 30 miliarderów zubożało w porównaniu do ub. roku, szóstka zmarła, w tym twórca dźwięku stereo Ray Dolby. Największy skok w zestawieniu zanotował David Duffield, który potroił majątek! Trzecią kobietą na liście “Forbesa”, za paniami reprezentującymi potęgę Walmartu jest Jaqueline Mars, której produkcja słodyczy przyniosła fortunę wartą 20,5 mld dolarów (to 1/3 firmy, resztę mają jej bracia).
Średnia wieku miliarderów to 66 lat, tylko 32 osoby z listy “Forbesa” ma mniej niż 48 lat, czyli reprezentuje generację zwaną X lub Y, reszta to przedstawiciele pokolenia tzw. baby boomers. Na liście jest sporo młodych miliarderów, którzy dorobili się majątku jako twórcy nowych technologii. Tak jest w przypadku 20. w zestawieniu Marka Zuckerberga (Facebook), 25. na liście Michaela Della, twórców Googla Larrego Page’a i Sergeya Brina (miejsce 13. i 14.) czy okupującego 61. miejsce Elona Muska z Tesla Motors.
Z mieszkańców Illinois najwyżej w rankingu jest Ken Griffin, który z 4,4 mld dolarów zajmuje 103. pozycję. Nasz stan reprezentuje też aż sześcioro przedstawicieli rodziny Pritzkerów, w tym Jennifer Pritzker, która jeszcze niedawno była pułkownikiem Jamesem Pritzkerem, ale zmieniła płeć zostając pierwszą w historii “Forbes” 400. osobą, która zaistniała na liście jako mężczyzna a potem kobieta. Jest wciąż wśród najbogatszych Amerykanów Penny Pritzker, która jest aktualnie ministrem handlu USA. Na liście są inne tuzy biznesu z Illinois: chicagowianie Sam Zell, Neil Bluhm, Joe Mansueto oraz: Christopher Reyes z Lake Forest, Jude Reyes z Kenilworth, Ty Warner z Oak Brook i Eric Lefkofsky z Glencoe. Jednym z ostatnich w rankingu jest Patrick Ryan z Winnetki, ale z pewnością wcale tego się nie wstydzi.
Osobne badania opublikowane dzisiaj mówią wiele o pokoleniu najmłodszych milionerów. Raport Fidelity Millionaire Outlook pokazuje dobitnie, że bogaci nuworysze młodszych roczników dochodzą do fortun łatwiej i szybciej niż biznesmeni pokolenia wyżu demograficznego, średni dochód 48-latków i młodszych to $677.000 przy $198.000 starszych roczników. Ośrodek Fidelity przebadał w maju sytuację 542 gospodarstw domowych z zainwestowanymi aktywami powyżej 1 mln dolarów i po raz pierwszy udało się określić różnice pokoleniowe ankietowanych. Tu niespodzianki nie było: 86 proc. to urodzeni przed 1965 rokiem.
Ogólną liczbę gospodarstw domowych z milionem dolarów w aktywach (bez wliczania nieruchomości – miejsca zamieszkania) w USA szacuje się na 9 mln w 2012 roku (rok wcześniej było o 400 tys. mniej).
Jak się okazuje, bogaci przedstawiciele Pokolenia X i Y inaczej też wydają swoje pieniądze. W odróżnieniu od baby boomers jeżdżą na wakacje co roku (90 proc. w porównaniu do 56 proc. przedstawicieli wyżu powojennego), mają wakacyjne domy i członkostwo w klubach golfowych (65 proc. w porównaniu do 21 i 15 proc.). Aż 38 proc. milionowej młodzieży lata pierwszą klasą gdy czyni tak zaledwie 5 proc. ich starszych kolegów. Młodsi krezusi są też lepszymi donatorami, średnio ofiarują na szczytne cele $54 tys., gdy boomers tylko $12 tys.
Sławomir Sobczak
meritum.us