Oldboye Royal Wawel jak co roku wybrali się do ojczystego kraju by odwiedzić rodziny i przy okazji pograć trochę z tutejszymi weteranami piłki nożnej.
Tym razem swą wyprawę rozpoczęli w Poznaniu, gdzie zmierzyli się z lechitami, w składzie których aż roiło się od znanych z boisk ekstraklasy nazwisk jak: Araszkiewicz, Dembinski, Pachelski czy Bąk. Rywale Waweli byli średnio o dwie dekady młodsi i Lech oczywiście wygrał 9:4.
Następny mecz polonusi zagrali w Myślenicach, gdzie grającemu trenerowi Waweli Zbigniewowi Maczugowskiemu gospodarze zgotowali prawdziwą fetę w podzięce za niegdysiejsze wprowadzenie Dalinu do III ligi. Ten mecz również wygrali gospodarze, tym razem 3:1.
W minioną sobotę w Śmignie pod Tarnowem w ramach obchodów rocznicy 50-lecia istnienia tamtejszego klubu rozegrano turniej z udziałem: oldbojów gospodarzy, Igloopolu Dębica, reprezentacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych i naszego Royal Wawel. Turniej wygrało Śmigno, a chicagowscy piłkarze – znów będąc najstarsi – tanio skóry nie sprzedali przegrywając z gospodarzami dopiero w karnych i wygrywając z Dębicą, w której składzie grał sam bohater z Wembley czyli Jan Domarski oraz znany niegdyś ligowiec Leszek Pisz. Gościem honorowym imprezy był Grzegorz Lato, którego chyba przedstawiać nie trzeba.
Pochodzący ze Śmigna Bogdan Kłęk dołożył starań by był to jak najbardziej profesjonalny turniej, swoją cegiełkę dołożył inny znany w Chicago działacz Leszek Żyłka, który poprowadził do boju zespół z Dębicy. Obecni na turnieju lokalni politycy i działacze z prezesem KS Śmigno Markiem Filipowskim na czele kraśnieli z dumy goszcząc tak znane postaci polskiego sportu. Padły publiczne deklaracje rozbudowy obiektu, modernizacji trybun i miejmy nadzieję, że drużyna z maleńkiego Śmigna grająca w lidze okręgowej awansuje szczebel wyżej. A że nie jest to tylko utopia przekonałem się błądząc po okolicy (w Polsce łatwiej jest wybudować autostradę niż oznakować drogi) i trafiając do pobliskiej Niecieczy, która to wioska mająca 700 mieszkańców ma drużynę grającą w I lidze! Cuda? Nie! Potężna firma Bruk Bet ma tam siedzibę i część zysków przeznacza na rozwój lokalnego zespołu. W Śmignie takiego giganta nie ma, ale jest za to najpopularniejsza w południowo-wschodniej Polsce dyskoteka „139”, do której w weekendowe wieczory przyjeżdżają wielotysięczne tłumy. Właściciel robi też biznes w Chinach, w Ameryce jest natomiast wielu mieszkańców tego rejonu. Może w niedalekiej przyszłości połączone siły diaspory, lokalnych władz i biznesu stworzą potęgę sportową? Precedens już jest. A gracze Royal Wawel już zapowiedzieli przyjazd do Polski za rok.
Royal Wawel w Polsce grał w składzie:
Swider, Paluch, Klimczyk, Bury, Sobek, Kołodziej, Ptak, Lachowicz, Czerwiński, Tobik, Mroziński, Krafft, Oha, Garga, Macała,Trybuła, Wilk, Maczugowski (trener), Drewicz (kapitan).
Tekst i zdjęcia
Sławomir Sobczak
meritum.us