Liczba zwalnianych przez amerykańskie przedsiębiorstwa we wrześniu zmalała o 20 proc. choć cięcia w sektorze opieki zdrowotnej były dwa razy większe niż w poprzednim miesiącu.
Pracodawcy zwolnili z pracy 40.289 osób, w sierpniu zwolnionych było 50.462, podaje raport firmy konsultingowej Challenger, Gray & Christmas, Inc. W 2013 roku pracę straciło 387.384 osoby, dla porównania w ub. roku w pierwszych dziewięciu miesiącach zwolnionych zostało 386.000 osób. Najwięcej miejsc pracy stracił sektor usług medycznych, we wrześniu, gdy rządowe dotacje były mniejsze zakłady ochrony zdrowia zwolniły 8.128 pracowników, w sierpniu pracę w opiece zdrowotnej utraciło 3.163 osób. Tak duże cięcia etatów to efekt wprowadzania w życie ustawy Affordable Care Act, która znacznie ogranicza wypłaty rządowe z programów Medicare i Medicaid. Innym sektorem mocno zagrożonym cięciami są finanse. Tu zwolniono we wrześniu 6.932 osoby gdy miesiąc wcześniej pechowców było tylko 3.096. Raport Challenger nabiera szczególnego znaczenia w tygodniu gdy prawie milion osób siedzi w domu na przymusowych urlopach z powodu zamknięcia rządu.
Nieco tylko inne dane podało amerykańskie Ministerstwo Pracy. W tygodniu kończącym wrzesień liczba nowych bezrobotnych wzrosła do 308.000 czyli jest o 1.000 większa od tej z poprzedniego miesiąca. Analitycy rynku pracy spodziewali się wzrostu nawet do 315.000 więc uważają ten wskaźnik za kolejny symptom polepszającej się sytuacji amerykańskiej gospodarki. Shutdown rządu, jeśli potrwa co najmniej kilka tygodni spowoduje potężne zamieszanie w statystykach, oczekiwany jutro raport dotyczący bezrobocia prawdopodobnie się nie ukaże.
Sławek Sobczak
meritum.us