Amerykańscy parlamentarzyści ostatnim zamknięciem rządu dokonali cudu: obywatele USA nienawidzą ich bez rozgraniczenia preferencji politycznych bardziej niż waszyngtońskich biurokratów, pracowników Homeland Security, a nawet kontrolerów IRS.

Opublikowany właśnie sondaż Pew Research Center poraża swoimi wynikami: tylko 19 proc. Amerykanów ufa rządowi dając mu kredyt na działania, które właśnie oglądaliśmy z niesmakiem. Dla porównania trzy czwarte mieszkańców Stanów Zjednoczonych ma pozytywną opinię na temat działalności agencji rządowych jak Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom, NASA czy Ministerstwo Obrony. Z trzynastu podmiotów rządowych objętych badaniem aż dziewięć miało co najmniej 60 proc. pozytywnych opinii. Działania urzędu podatkowego popiera tylko 44 proc. badanych, aż 51 proc. jest IRS nieprzychylna.

Jeśli chodzi o polityków to obywatele USA mają o nich bardzo złą opinię. Tylko 23 proc. Amerykanów pozytywnie ocenia Kongres i panuje w opiniach niemal jednomyślność: 23 proc. głosów za Republikanami, 25 proc. poparcia mają  Demokraci i 20 proc. wspiera niezależnych. O dziwo po ostatnim shotdownie aż 62 proc. badanych popiera pracowników federalnej administracji.

Wg Pew prawie czterech na dziesięciu głosujących stwierdziło, iż nie chce reelekcji własnych przedstawicieli władzy. Ostatnio taka sytuacja (przed ostatnimi dwoma elekcjami, jakie stały pod znakiem hasła „change” które diametralnie zmieniły oblicze Kongresu) gdy naród był tak drastycznie wrogo nastawiony do swoich reprezentantów miała miejsce w latach dwudziestych ubiegłego stulecia.

Sławomir Sobczak

meritum.us