No i stało się! Chicagowski Willis Tower stracił tytuł najwyższego budynku w Stanach Zjednoczonych i wyprzedzony został – już oficjalnie – przez nowojorski One World Trade Center.
Debata na ten temat trwała w Chicago od tygodnia, w końcu mająca siedzibę w “Wietrznym Mieście” Rada Wysokich Budynków i Miejskiej Infrastruktury zdecydowała, iż antena na szczycie OWTD nie jest anteną a iglicą. Różnica z pozoru niewielka okazała się istotną i determinującą w sprawie tytułu.
Powstały w 1973 roku Sears Tower (obecnie Willis Tower) był do 1998 r. najwyższym mieszkalnym budynkiem świata i zdetronizował go dopiero malezyjski Petronas Twin Towers. Obecnie berło najwyższego wieżowca na kuli ziemskiej dzierży Burj Khalifa w Dubaju, który ma 2.717 metrów wysokości. Drapaczowi chmur usytuowanemu w centrum Chicago pozostał tytuł najwyższego w USA z 443 metrami wysokości. Wiosną tego roku na szczycie budynku One World Trade Center w Nowym Jorku zamontowano jednak ważącą 800 ton, mierzącą 124 metry iglicę i tym samym konstrukcja o wysokości 541 metrów przerosła wszystkie inne budynki w Stanach Zjednoczonych. Spór o nazewnictwo elementu trwał w salach ITT cały tydzień, w burzliwej atmosferze w końcu ustalono i oznajmiono dziś na specjalnych konferencjach prasowych w Chicago i Nowym Jorku, iż dwie anteny telewizyjne wznoszące się na wysokość 527 metrów (włącznie z samym budynkiem Willis Tower) nie są konstrukcją architektoniczną, natomiast iglica w “Wielkim Jabłku” takową już jest.
Wściekły na decyzję Rady jest burmistrz Chicago Rahm Emanuel, który w oświadczeniu podkreślił nonsens dzisiejszej decyzji: – Mówię do wszystkich ekspertów, jeśli coś wygląda jak antena i działa jako antena to co to jest? To jest antena! Włodarz miasta mówił też o niesamowitych widokach z platformy usytuowanej na szczycie Willis Tower, ale nie zmieni to faktu, iż fachowcy uznali konstrukcje za element trwały i numerem jeden wśród amerykańskich gigantów jest budynek z Nowego Jorku.
Willis (dawny Sears Tower) pozostanie w czołówce rankingu i z pewnością właściciele monstrualnego budynku, choć zadłużonego na nieomal miliard dolarów, coś wymyślą by o nim wciąż było głośno. Nowojorski wieżowiec z widokiem na Statuę Wolności i Ellis Island ma zostać otwarty w 2014 roku. Będzie, co już wiemy na pewno, najwyższym budynkiem na zachodniej półkuli. A mecze chicagowskich drużyn z nowojorskimi w zawodowych ligach koszykówki, hokeja na lodzie, footballu czy baseballu nabiorą jeszcze większych znamion „świętej wojny”. Bo ani Chicago, ani Nowy Jork przegrywać w żadnej dziedzinie nie lubi!
Sławomir Sobczak
foto: Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us