Sama chęć wprowadzenia zmian w życiu nie gwarantuje sukcesu.
Obietnice zmian składane są w gronie bliskich lub w samotności, przed lustrem. Bywają wypowiadane głośno lub spisywane są na kartkach wsuwanych za obrazy lub kładzionych na biurkach, na widocznych miejscach.
Deklaracje poprawy i pozytywnych zmian podejmowane są spontanicznie, pod wpływem chwili, nastroju bądź po głębokim namyśle. Ale jedne i drugie w momencie podejmowania decyzji sprawiają radość, wywołują poczucie dumy z samego siebie, umożliwiają poprawę własnego wizerunku.
Fenomen ten jest na tyle interesujący, że zajmują się nim socjologowie. W 2005 r. Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) przeprowadziło badanie treści tych postanowień w Polsce. Okazało się, że nieco ponad połowa populacji podejmuje noworoczne postanowienia.
Najbardziej skorzy do deklarowania zmian byli ludzie w wieku od 18 do 24 lat (72 proc. tej grupy), natomiast najmniej „wyrywni” to osoby w wieku ponad 65 lat (tylko 22 proc.).
Jeśli chodzi o pola, na których Polacy postanawiali zmienić swoje życie, na pierwszym miejscu były działania dotyczące mieszkania – kupno, sprzedaż, remont, meble. Na drugim miejscu znalazły się sprawy zawodowe – znalezienie pracy, zmiana pracodawcy. Na trzecim miejscu uplasowały się problemy zdrowia – palenie, walka z nadwagą, poprawa diety.
Po upływie trzech lat CBOS powtórzył badanie. Okazało się, że liczba chętnych do podejmowania noworocznych postanowień zmalała z 55 do 42 proc. Postanowienia lokalowe podzieliły się pierwszeństwem ze zdrowotnymi – po 27 proc. Na drugim miejscu uplasowały się zmiany dotyczące pracy. Kolejna pozycja także była podzielona – po 12 proc. – dotyczyła zdrowia i rodziny.
W latach 2005 i 2008 najrzadziej deklarowano chęć przejścia na emeryturę – 1 proc.
Ostatnią analizę tego typu przeprowadził w 2011 r. Ipsos – Instytut Badania Rynku i Opinii Publicznej, na niwie międzynarodowej, w ramach programu Global Advisor. Badanie wykazało skokowy wzrost liczby Polaków postanawiających wziąć sprawy w swoje ręce – w ten sposób odpowiedziało 82 proc. ankietowanych.
Ośrodki badania opinii publicznej coraz precyzyjniej kreślą obraz noworocznych postanowień, ale naukowcy wciąż niewiele wiedzą o skuteczności tych obietnic. Próbował to ustalić zespół prof. Marka Connera z Uniwersytetu w Leeds. Przeprowadzono badania z udziałem dwóch grup ochotników – jednej próbującej prowadzić bardziej sportowy tryb życia i drugiej dążącej do spożywania mniejszej ilości tłuszczów. Część osób realizowała te zadania samotnie, inni przy udziale drugiej osoby. Rezultaty sprawdzono po jednym, trzech i sześciu miesiącach. Okazało się, że najskuteczniej realizowały te plany osoby wspierane przez kogoś.
Z kolei polski socjolog Jacek Santorski powątpiewa w skuteczność noworocznych postanowień. Jego zdaniem wiążą się one z dość powszechną skłonnością do myślenia magicznego – stąd naiwne przekonanie, że sama chęć zmiany, zadeklarowanie jej, przyniesie sukces.
Krzysztof Kowalski
Rzeczpospolita