Z dniem dzisiejszym ok. 1,3 mln Amerykanów straciło prawo do zasiłku przyznawanego po utracie pracy. W ciągu najbliższego roku pieniądze z bezrobocia po ponad 26 tygodniach bezczynności zawodowej przestanie brać inne kilka milionów beneficjentów.

Administracja Baracka Obamy szacuje, iż do końca 2014 roku 4,9 mln osób straci dofinansowanie rządowe. Największy płacz usłyszymy w Kalifornii, Nevadzie, Illinois, Pensylwanii, Connecticut, Nowym Jorku, New Jersey i Massachusetts czyli w stanach, gdzie procent mieszkańców korzystających z zasiłków dla bezrobotnych jest najwyższy. W naszym stanie prawo do pomocy z Waszyngtonu (choć stopa bezrobocia jest na poziomie 8,9 proc.) straci 82 tys. osób, które od co najmniej 26 tygodni żyją z pieniędzy agendy rządowej.

Z pomysłu wprowadzonego w latach 30., a polegającego na udzielaniu półrocznej pomocy finansowej osobom zredukowanym do momentu gdy znajdą zajęcie, skorzystała bądź  jest w formalnym związku z osobą, która zasiłek pobiera lub pobierała ponad połowa populacji mieszkańców USA. W czasach, gdy stopa bezrobocia wzrasta rząd i pojedyncze stany rozszerzają program pomocowy. W czerwcu 2008 roku – gdy rozpoczynał się wielki kryzys i bezrobocie było na poziomie 5,6 proc. – Kongres rozciągnął okres otrzymywania zasiłków o dodatkowych 13 tygodni. Z pogłębiającym się dramatem wydłużał się czas zasilania domowych budżetów pieniędzmi podatników, by w szczycie osiągnąć długość 99 tygodni!

Wg socjologów pracy prawie dwa lata płatnej bezczynności powoduje nieodwracalne zmiany w psychice beneficjentów. Nie tylko przestają szukać zatrudnienia ale stają się uzależnieni od publicznych pieniędzy. Na szczęście to szaleństwo powoli się kończy i rozpasanie programów rządowych jest ograniczane. Wciąż jednak stany z wysokim procentem bezrobotnych, jak Illinois i Nevada oferują absurdalne 73 tygodnie na płatne poszukiwanie zajęcia ze świadomością, że spora część obdarowanych i tak pracuje za gotówkę. W większości stanów okres otrzymywania zasiłków wynosi od 43 do 63 tygodni, a w stanach gdzie mamy boom związany z wydobyciem gazu łupkowego (Wirginia, Vermont, New Hampshire i okolice) oscyluje wokół 40 tygodni.

Waszyngtońscy parlamentarzyści powoli zatrzymują socjalistyczne zapędy czarnoskórego prezydenta. Zablokowane przedłużenie programu dla osób bez zajęcia pobierających zasiłek dłużej niż pół roku to temat ostrych sporów obu obozów, ale na razie mamy hasło: stop! Czy zmusi to setki tysięcy Amerykanów do znalezienia pracy na trudnym rynku? Nie wiadomo bo stopa bezrobocia na dzisiejszym poziomie 7 proc. to raczej iluzja, choć z drugiej strony kolejny rok utrzymywania milionów Amerykanów na rządowym garnuszku kosztuje nasz kraj 25 mld dolarów, co pogłębiłoby znacznie już i tak głęboki jak Rów Mariański deficyt.

Sławomir Sobczak

meritum.us