Ciężkie czasy nastają dla palaczy w Stanach Zjednoczonych. CVS Caremark Corp., jedna z największych sieci sklepów ze sprzedażą detaliczną w USA posiadająca ponad 7600 placówek zapowiedziała dziś, że w październiku zaprzestaje sprzedaży wyrobów tytoniowych.

Eksperci w dziedzinie zdrowia publicznego głośno pochwalili ten krok, który może wymusić podobną decyzję na kierownictwie innych sieci sprzedaży detalicznej. Inny gigant w dziale sprzedaży wielobranżowej, Walgreens Co. zdecydował w maju, że pozostawi na półkach papierosy i tytoń do żucia popularny w wielu stanach, ale przyjrzy się sytuacji i wprowadzi większą kontrolę produktów. Trzecia największa sieć Rite Aid Corp jeszcze o podjęciu kroków w celu eliminacji rakotwórczych używek się nie wypowiedziała.

Decyzja CVS spodobała się też prezydentowi Barackowi Obamie, który jako były palacz stawia teraz firmę z Rhode Island za wzór godny naśladowania. – Dzisiejsza decyzja pomoże mojej administracji zmniejszyć liczbę zgonów związanych z paleniem tytoniu, pomoże z pewnością w zmniejszeniu liczby chorych na raka i serce, a także obniży koszty opieki zdrowotnej – powiedział Obama w specjalnym oświadczeniu.

Ruch CVS to kontynuacja pewnego trendu, Target Corp zdecydował o zaprzestaniu sprzedaży wyrobów tytoniowych w 1996 roku, sześć lat temu podobną decyzję podjęli właściciele sieci sklepów Wegmans Food. CVS Caremax stworzono w 2007 roku z połączenia CVS Pharmacy z Caremark Rx, sieć posiadająca siedzibę główną w Woonsocket zatrudnia aktualnie 203 tys. pracowników, roczny dochód firmy netto sięga 4 mld dolarów. Sklepy CVS to połączenie aptek, drogerii i działów z żywnością. Decyzja dyrekcji sieci, która jest poważnym partnerem rządowego programu zdrowotnego Medicare z pewnością wzmocni wizerunek firmy jako opiekuna zdrowia Amerykanów, ale spowoduje zmniejszenie obrotów czego sieć się jednak nie obawia. Analitycy rynku zapowiadają, iż CVS zakończy rok bieżący z przychodem rzędu 133 mld dolarów. Koniec zakupów papierosów w CVS można było zresztą przewidzieć patrząc na rozwój sprzedaży wyrobów tytoniowych w sieciach tanich sklepów Family Dollar Stores czy Dollar General Corp. Ceny tu są nie do pobicia, w ich placówkach jest też dużo więcej miejsca na ekspozycję  towaru.

Sprzedaż produktów branży tytoniowej zmniejsza się ponadto w szybkim tempie, w latach 2003-2013 o aż 32 proc. – jak wynika z badań Euromonitor International. W Stanach Zjednoczonych palących osób jest już tylko 18 proc., przy 43 proc. w 1965 r. Wciąż jednak palenie jest powodem śmierci rekordowej liczby Amerykanów, tytoń zabija rocznie 480 tys. osób.

Sławomir Sobczak

meritum.us