„Gdy Bóg stworzył Adama, on zapytał się, a dama?”

Powstała z żebra mężczyzny i ten ubytek do dzisiaj go dręczy, uwiera, i boli, ale pomimo tych niedogodności ciągle o niej myśli, i w sercu ukrywa. Trudno wyobrazić sobie życie bez kobiety. Niegdyś stała w jego cieniu, dzisiaj jest już wszędzie.

Pisano wiersze o naszych paniach, nucono piosenki, ale jeszcze nie wszystko zostało wyśpiewane. Tajemnice jakie w sobie mieści – nie są w całości do odkrycia. Kobieta jest darem niebios, cząstką twego życia.

Nie musi zasłaniać twarzy, by piękno ukryć w sobie, jej serce pełne miłości bije dopóki w nim życie. Tak trudno coś powiedzieć, by miłym się stawało, by niczym dzwon zabrzmiało i do serc przyległo. Tak wiele jest w nas złości, lecz miłości mało.

Niczym kot głaskana lubi być niewiasta, ale nam brakuje na to czasu i odwagi. Wyznać miłość sztuką niezbyt prostą, ciężko przez gardło piękno się przedziera. Duma jest silniejsza, a mężczyzna słaby i gdzie chłop nie może, tam potrzeba baby. Boimy się prawdy, ale ta jest prosta.

„mężczyźni wolą kobiety ładne niż mądre, ponieważ łatwiej przychodzi im patrzenie niż myślenie”.

Jesteśmy zbyt dumni choć nie wiem dlaczego, nasza mądrość przekracza wszystkie namiętności, ale tak naprawdę boimy się piękna i tej prawdziwej soczystej miłości.

Lubimy się chwalić, na piedestał wspinać, a słabsze istoty omijać w pośpiechu.

Kwiaty wyszły z mody i święto kobiece, szczególnie goździk pozostał w pamięci i te rajstopy, które były w sklepach, i ta odrobina kobiecej radości, co przemija z czasem.

„Za czym kolejka ta stoi”, śpiewała Prońko w minionym stuleciu, a nas przenikał jakiś dziwny ból, wtedy kobiety stały przy nas blisko: żony, narzeczone i małe kociaki.

Wszystkie czekały na ten jeden kwiat, który tak rzadko sprawialiśmy damom. Nawet jeden goździk rozchmurzał twarzyczki, matkom łza po policzku spływała szczęśliwa, wtedy ta miłość, której dziś tak mało, była spontaniczna i taka prawdziwa, aż dziw bierze.

Trudne były czasy i życie niełatwe, a wszystkiemu winny był niedobry człowiek. Zgotował piekło ojcu, matce, żonie, mężczyzna podobny do ciebie i do mnie, nie potrafił kochać, nienawiść go zżarła. Dlatego w większości rodakom nad Wisłą miłość i nadzieja; może nie umarła, ale osłabła na tyle, że trudno w nią uwierzyć. Wiele lat potrzeba na tym świecie przeżyć, by pojąć ten ból i krzywdy zrozumieć. Poznać moc kwiatów, kobietę zrozumieć, nauczyć się kochać i miłość wyznawać.

Kwiat dopowie słowa, które gdzieś po drodze mężczyzna roztrwonił i zatarł w pamięci.

Nawet jeden goździk z tamtych dawnych lat przypomni ci szczęście, które gdzieś tam było i w tej zawierusze nieprzyjaznych wiatrów, tak jak dobre słowo w mgle się rozpuściło.

Władysław Panasiuk

meritum.us