Amerykański Departament Bezpieczeństwa Krajowego zalecił użytkownikom komputerów do rozważenia użycia alternatywnego narzędzia od przeglądarki  Internet Explorer.

Specjaliści d/s bezpieczeństwa Microsoftu usilnie pracują nad zneutralizowaniem ewentualnych skutków hakerskiego ataku na Explorera. Już na początku tego miesiąca Microsoft przestał dostarczać aktualizacje zabezpieczeń dla systemu operacyjnego Windows XP. System ma już 13 lat i może być bezbronny wobec hakerów, którzy zechcą wykorzystać nowo odkrytą lukę. United States Computer Emergency Readiness Team będący częścią Homeland Security – znany szerzej jako US-CERT – ogłosił dziś rano, że dziura w systemach Explorerach w wersjach od 6 do 11 może doprowadzić do awarii komputera, choć skala zagrożenia jest ponoć nieznana.

Informatycy Microsoftu robią co w ich mocy, sprawa jest poważna, gdyż spośród użytkowników Internetu aż 55 proc. używa Explorera, podczas gdy reszta woli Chrome Google’a czy Mozillę Firefox. Producent oprogramowania zabezpieczającego komputery przed wirusami, firma FireEye ostrzegła już przed wyrafinowanym atakiem hakerów w ramach akcji “Operation Clandestine Fox”. US-CERT zaleca firmom rozważenie użycie bezpłatnego narzędzia bezpieczeństwa firmy Microsoft, znanego jako Emet lub Enhanced Mitigation Experience Toolkit, w celu udaremnienia potencjalnych ataków. Niektórzy informatycy z kolei tę opcje wykluczają z powodu braku kompatybilności Emet  w działaniu z innymi narzędziami.

Jedno jest pewne, komputerowcy od lat ostrzegali przed Explorerem, dzisiaj chyba nie zostawili nam wyboru.

Sławomir Sobczak

meritum.us