Po śmierci 112-letniego Arturo Licaty najdłużej żyjącym mężczyzną na świecie jest Polak, Aleksander Imich. Pan Alexander skończył 4 lutego 111 lat, mieszka na Upper West Side w Nowym Jorku. Na całym globie żyje 66 kobiet starszych od naszego rodaka, „królową” długowiecznych pań jest Japonka Misao Okawa, która ma 116 wiosen na koncie.
Imich urodził się i wychował w Częstochowie. Do Stanów Zjednoczonych wyemigrował ze swoją drugą żoną, malarką i psychologiem Welą w 1951 roku. Do 1986 roku mieszkali w Waterbury, w stanie Connecticut, po śmierci żony Imich przeniósł się na Manhattan. Dobiegając trzydziestki zafascynował się słynnym medium, jakim była wówczas Matylda S. Uczestniczka wielu seansów spirytystycznych, na których wywoływano duchy zmarłych. Zainteresowanie tematem zaowocowało wydaniem w 1995 roku książki “Incredible Tales of the Paranormal: Documented Accounts of Poltergeist, Levitations, Phantoms, and Other Phenomena”.
W czasie II wojny światowej Imich stracił większość swoich krewnych, sam jako Żyd przewędrował uciekając przed hitlerowcami a potem władzą sowiecką kawał świata; od Białegostoku, gdzie odmówił przyjęcia radzieckiego obywatelstwa do Uzbekistanu, gdzie spędził wiele lat w gułagach Samarkandy.
Dorobek życia stracił nasz bohater źle inwestując, teraz korzysta z pomocy opieki społecznej. Jedynym bliskim jest w tej chwili siostrzeniec Jan Imich, mieszkający w Londynie. Pytany o tajemnice swojej długowieczności Alexander wymienia wiele czynników. Dobre geny i brak potomstwa. Zamiłowanie do sportu – sam był świetnym gimnastykiem, lekkoatletą i pływakiem. Dieta stosowana latami przez dziarskiego staruszka polegała na niewielkiej ilości jedzenia, choć teraz nie żałuje sobie przysmaków kuchni żydowskiej czy czekolady i lodów. Używki? Wykluczone!
Nie należeliśmy nigdy do narodu długowiecznych tymczasem równolegle z informacją o naszym rekordziście głośno zrobiło się o innym wiekowym Polaku. W najbliższą sobotę we Wrocławiu 104-letni mieszkaniec Świdnicy Stanisław Kowalski stanie do próby bicia rekordu świata w biegu na 100 metrów. Dotychczasowe najlepsze osiągnięcie w kategorii stulatków należy do Japończyka, pan Jan zapowiada, iż granicę 28 sekund pobije i zostanie najszybszym na globie wśród urodzonych w 1914 roku i starszych.
Pozazdrościć obu panom wspaniałej formy!
Sławomir Sobczak
meritum.us
foto: news.yahoo.com