Pierwszy roboczy dzień czerwca to jednocześnie początek nowej epoki w Illinois. Od dziś w krainie Lincolna dozwolone są śluby osób tej samej płci i urzędnicy spodziewają się pierwszych petentów w sprawie formalnego połączenia związków homoseksualnych.
– Zawarte wcześniej związki cywilne można będzie przekształcić w akt małżeństwa, a decydujący się na wesele będą mogli zmienić datę uroczystości mając już stanowy dokument ślubu – potwierdził sekretarz powiatu Lake Willard Helander.
Zarejestrowanych par kochających inaczej jest oficjalnie w Illinois niewiele, np. w powiecie DuPage ok. 400, w największym powiecie Cook nieco ponad 1.600. W tym ostatnim już 21 lutego tego roku federalny sędzia zezwolił na małżeństwa, ale niemal wszyscy czekali na początek czerwca, gdy w życie weszła stanowa ustawa.
Illinois jest jednym z osiemnastu stanów gdzie małżeństwa osób tej samej płci są legalne, pozostałe to: Massachusetts, Kalifornia, Connecticut, Iowa, Vermont, New Hampshire, Nowy Jork, Waszyngton, Maine, Maryland, Rhode Island, Delaware, Minnesota, New Jersey, Hawaje, Nowy Meksyk, Oregon, Pensylwania i Dystrykt Kolumbii. W Kolorado, Wisconsin i Nevadzie związki osób tej samej płci uznawane są w postaci cywilnych związków partnerskich.
Pierwszego ślubu parze homoseksualnej w USA udzieliła sędzia D. Margaret Drury w Massachusetts, Tanya McCloskey i Marcia Kadish z Bostonu cieszą się niezmiennie certyfikatem małżeństwa od 17 maja 2004 roku. W Illinois działacze ruchu LGBT walczyli o ustawę wprowadzającą regulację prawną małżeństw jednopłciowych od wielu lat. Pierwszym sukcesem było prawo zawierania cywilnych związków partnerskich wprowadzone w połowie 2011 roku. Po przeforsowaniu projektu ustawy o małżeństwach gejów i lesbijek w Illinois w Senacie i Izbie Reprezentantów, 20 listopada ub. roku gubernator Pat Quinn podpisał akt prawny, który dziś wchodzi w życie.
Czy rzeczywiście zmieni to położenie dziesiątek tysięcy par jednopłciowych mieszkających razem, czasem od dekad? Działacze The Civil Rights Agenda twierdzą, iż walczą o prawo do małżeństw by nie być odseparowanym, a równym. Z kolei National Organization for Marriage wciąż wzywa do poparcia idei małżeństwa jako związku osób różnych płci. Katolicka Konferencja Illinois podkreśla, że zmiana definicji małżeństwa przeczy prawu naturalnemu, które za małżeństwo uważa tylko związek jednego mężczyzny i jednej kobiety oraz podważa istnienie instytucji rodziny, która jest podstawą zdrowego społeczeństwa.
W Chicago gejom i lesbijkom krzywda się bynajmniej nie dzieje, mają swoje ulice i dzielnice, a na tegorocznej już 45. tęczowej paradzie, jaka odbędzie się 22 czerwca znów pół miliona z nich zademonstruje swoją odmienność. Jesienią 2013 roku “Wietrzne Miasto” poruszone było walką jaką stoczyli Steven Rynes i Robert Smith. Postanowili w związku z ciężką chorobą pierwszego po zawarciu związku partnerskiego wziąć oficjalny ślub, ale w Illinois było to niemożliwe. Rynes, którego w końcu pokonał czerniak nie był w stanie odbyć podróży do Iowa i sprawa stała się kolejnym przyczynkiem do gorącej dyskusji nad instytucją małżeństwa niekoniecznie mężczyzny i kobiety. Teraz sprawy do tej pory nader kłopotliwe jak: adopcja dzieci, dziedziczenie majątku, wspólne rozliczanie podatków, sponsorowanie imigracyjne czy prawo do podejmowania decyzji w przypadku choroby partnera będą rozwiązane, choć nie do końca. Z pewnością zniknie biurokratyczna bariera, wypełnianie tysięcy papierów dla udowodnienia bliskości związku dwojga osób.
Choć wg badań Pew Institute już ponad 50 proc. mieszkańców USA popiera małżeństwa jednej płci i mimo poparcia jakiego udzielili idei politycy z Barackiem Obamą na czele oraz precedensu jakim był wyrok Sądu Najwyższego w sprawie Edith Windsor, która zakwestionowała słuszność istniejącego w Stanach Zjednoczonych prawodawstwa dotyczącego małżeństwa i definicji słowa “współmałżonek/współmałżonka”, śluby jednopłciowe wciąż mają ogromną liczbę przeciwników. Chicagowski uniwersytet Loyola nie zezwala na swoich obiektach sakralnych na inne ceremonie niż katolickie. Co ciekawe, największymi oponentami tej decyzji są nasi rodacy: Michael Jarecki, prawnik i absolwent tej jezuickiej uczelni wręcz zapowiedział wstrzymanie swoich donacji dla instytucji, a student Paul Kubicki będąc prezesem grupy Advocate walczy jako reprezentant społeczności LGBT o zmianę decyzji rektora. Kongresmen z Illinois Mike Quigley stara się z kolei o zniesienie wprowadzonego w latach 80. zakazu przyjmowania krwi od dawców, którzy są homo bądź biseksualni.
W Międzynarodowy Dzień Dziecka grupa 40 par związała się ślubnym węzłem. W chicagowskim kościele wszystkich wyznań Unity, świątyni przerobionej ze starego klubu tenisowego w Rogers Park, wśród młodych par były też jednopłciowe. Jak powiedział po grupowej ceremonii koordynator wydarzenia David Viggiano: – W naszej społeczności wierzymy w jednego Boga i wiele ścieżek do Niego. Jedno małżeństwo, wiele do niego dróg.
Sławomir Sobczak
foto: Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us