Ameryka wchodzi w etap kolejnej ekscytacji grami liczbowymi, jako że pula w międzystanowej loterii Power Ball dobiła do 221 milionów dolarów.

Zwyczajowo, gdy wielkość wygranych 1. stopnia w PB czy w drugiej międzystanowej loterii Mega Millions dobija do lub przekracza ćwierć miliarda zielonych banknotów do punktów nadawania kuponów gremialnie ruszają Amerykanie. Wszak to są kwoty mocno poruszające wyobraźnię literalnie wszystkich. A w najbliższym (sobota, 7 czerwca) losowaniu Power Ball na szali jest $221 milionów. Trzeba tylko poprawnie wytypować 5 liczb podstawowych plus dodatkową. “Tylko” jednak oznacza “aż”, bo prawdopodobieństwa trafienia głównej wygranej wynosi dokładnie 1 do 175.223.510. Pesymiści w tym momencie stwierdzą sarkastycznie, iż nie ma co sobie zawracać głowy, jako że większa szansa jest na trafienie piorunem z jasnego nieba. Optymiści z kolej skonstatują, że przecież ktoś co jakiś czas kasuje niebotycznej wielkości wygrane to i może akurat teraz i im niebiosa będą sprzyjać. Ponadto, gdyby szansa na trafienie kompletu liczb była większa pula nie urosłaby nigdy do tak astronomicznych rozmiarów. Skoro jeden zakład kosztuje tylko 2 dolary to spróbować wyjść szczęściu naprzeciw wręcz nie wypada.

Dotychczas rekordowa wygrana w PB miała miejsce 18 maja ubiegłego roku, kiedy to 84-letnia mieszkanka mieściny o nazwie Dade na Florydzie Gloria C. Mackenzie trafiając komplet liczb skasowała główną wygraną w wysokości 590,5 mln dolarów. Jako że wybrała opcję gotówkową to ostatecznie wypłacono jej $379,9 mln.

Z kolei najwyższa wygrana w jakiejkolwiek loterii w Stanach Zjednoczonych padła 30 marca 2012 r., kiedy to w Mega Millions do skasowania było $656 milionów, podzielone jednak na 3 kupony z wszystkimi wylosowanymi liczbami.

W międzystanowej loterii Power Ball uczestniczą mieszkańcy 43 stanów, Dystryktu Kolumbia i amerykańskich Wysp Dziewiczych.

***

Przy przytoczonych powyżej sumach wygrana, jaka się ostatnio przytrafiła pracownikowi fabryki z Chicago Howerdowi Petersenowi zdaje się być kieszonkowymi. Mimo to nie ma chyba choćby jednej osoby pod słońcem, która pogardziłaby okrągłym milionem dolarów. To do wielkości wygranych w PB czy MM wręcz zaskórniak, niemniej kupić zdrapkę za $10 i stać się milionerem to także niebywałe finansowe szczęście. Petersen nabył swój wygrany “scratch” w 7-Eleven przy 4859 N. Milwaukee Ave., w polonijnej okolicy Chicago (nieopodal Copernicus Center).

Tak więc drodzy Państwo, zamiast zazdrościć innym samemu trzeba stanąć do walki, jako że aby wygrać trzeba grać. Niby oczywista oczywistość, jednak malkontenci jakby tę prawdę nie biorą na poważnie szydząc z grających, ale gdy ktoś coś większego wygra to miotają się z zawiści. Nie spróbujesz – nie wygrasz…

Tekst i zdjęcie

Leszek Pieśniakiewicz

meritum.us