Bill Hillmann od lat fascynuje się twórczością Ernesta Hemingway’a, mieszkaniec Chicago jest nawet współautorem znanej książki „Jak przeżyć bieg z bykami”. Chodzi oczywiście o słynny festiwal w Pampelunie, gdzie każdego lata  tysiące śmiałków pędzi po ulicach hiszpańskiego miasta wraz z rozjuszonymi zwierzętami.

Mężczyźni ubrani na biało-czerwono udowodniają chyba, że posiadają tzw. cajones, ale mnie osobiście ta pseudozabawa tak jak corrida wcale się nie podoba. Bykom zresztą także nie stąd bodą i tratują podczas fiesty ku czci św. Fermina patrona Navarry każdego, kto nieroztropnie znajdzie się w ich zasięgu. Przybysze czasem z bardzo dalekich stron do obrony mają tylko zwinięte w rurkę gazety, celem gonitwy nazywanej encierros jest zagonienie bydła do zagrody na trasie biegnącej po wąskich uliczkach miasta.

Festiwal San Remin ma ponad 500-letnią tradycję, rozsławił go właśnie Hemingway w swoim dziele “Słońce też wschodzi”. Impreza trwa każdego roku od 6 do 14 lipca, wielki festyn czyli sanfermine to także fajerwerki, parady postaci z wielkimi głowami, całodzienny konkurs walca, festiwale kulturalne oraz kulinarne. Oczywiście najważniejsza jest gonitwa zakończona corridą. Tysiące zadowolonych turystów zjada następnie z rozkoszą świeżą wołowinę w rozlicznych restauracjach. Dlatego bez specjalnego żalu donoszę, że 32-letni Hillmann w tym roku nie zastosował się do dobrych rad, których udzielał w swojej książce i został jedną z kilku ofiar ważących po 1.300 funtów  byków. Jedno ze zwierząt trafiło rogiem w udo Amerykanina, który został jedną z kilku ofiar tegorocznego święta. Na szczęście nikt nie zginął, co nie zawsze się śmiałkom udaje, w sumie od kiedy zaczęto ponad 100 lat temu liczyć ofiary to jest ich 15, a ostatnim był młody Hiszpan, którego 5 lat temu zwierzę ubodło w szyję.

Przed nami jeszcze trzy dni nierównej walki na stadionie, kto z Państwa wybiera się do Pampeluny na corridę oznajmiam, że jutro wystąpią oprócz niewinnych zwierząt z hodowli Victoriano del Rio następujący torreadorzy: Sebastián Castella, David Mora i Jiménez Fortes.

Sławomir Sobczak

meritum.us

foto: sfgate.com