Australijskie Biuro Meteorologiczne biorąc pod uwagę panujące aktualnie warunki na Pacyfiku oceniło szanse powstania w tym roku anomalii pogodowej zwanej „El Nino” na 70 proc. Ostatni raz to zjawisko zaobserwowano pięć lat temu.

Czym jest osławiony „El Nino”? Zaczyna się u wybrzeży Ameryki Południowej po tym jak przestają wiać pasaty czyli ciepłe wiatry ze wschodu, co zatrzymuje przepływ zimnych wód oceanicznych ku górze. Zmienia to kierunek prądów morskich z Oceanii ku Ameryce Południowej. Zmienia się wówczas pogoda na całym świecie, najbardziej w Kanadzie i południowo-wschodniej Azji, gdzie temperatura wzrasta, a także na południu Stanów Zjednoczonych, gdzie robi się dużo chłodniej.

Niegdyś ta anomalia zdarzała się co ok. 10 lat, teraz „dzieciątko” pojawia się coraz częściej. Nadchodząc powoduje mnóstwo kłopotów z klimatem, mogą to być susze w północno-wschodniej części USA i Kanady czy też obfite deszcze w Kalifornii. Formowanie się „El Nino” dopiero w listopadzie byłoby zjawiskiem bardzo nietypowym, ale nie niespotykanym.

Sławomir Sobczak

meritum.us

foto: thevane.gawker.com