W odpowiedzi na spalenie jordańskiego pilota wojskowego władze tego kraju powiesiły dwoje terrorystów Al-Kaidy, w tym Sadżidę al-Raszawi, jedną z odpowiedzialnych za zamach w Ammanie w 2005 roku, kiedy zginęło 60 osób.

Negocjacje z islamistami w sprawie wymiany młodego pilota na terrorystkę zakończyły się po opublikowaniu filmu z egzekucji wojskowego zamkniętego w klatce i spalonego żywcem, co zaszokowało nie tylko świat zachodni, ale i Jordańczyków. Król tego kraju Abdullah II ibn Husajn wczoraj spotkał się w Waszyngtonie z prezydentem Barackiem Obamą, ale skrócił wizytę w Stanach Zjednoczonych i wrócił do ojczyzny zapowiadając dalsze zdecydowane działania w walce z muzułmańskim Państwem Islamskim. Wyrazy potępienia winnych bestialskiej śmierci por. Al-Kasaesbeha wyrazili już oprócz Obamy sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, premier Japonii Shinzo Abe i prezydent Francji Francois Hollande.

W armii dżihadystów w Syrii walczy ok. 2.100 Jordańczyków, w Jordanii przebywa natomiast 747 tys. uciekinierów z Syrii.

Organizacja Narodów Zjednoczonych wyraziła swoje głębokie zaniepokojenie przypadkami manipulacji pomocą żywnościową dla Syrii, jaką prowadzi organizacja w ramach akcji  World Food Program. Na zdjęciach umieszczonych w mediach społecznościowych widać liczne przykłady przejęcia pomocy humanitarnej przez terrorystów z ISIS, co może znacznie skomplikować dostawy niezbędne dla cierpiących niedostatek uchodźców z Syrii.

Sławomir Sobczak

meritum.us

foto: barenakedislam.com