Zawarta ostatnio umowa pomiędzy ogromną firmą McGraw Hill Financial a amerykańskim rządem zakłada wypłatę $1,38 mld w ramach ugody, do której doszło po kilkuletnich negocjacjach.
Chodzi o ratingi obligacji opartych na kredytach hipotecznych, które zawyżał należący do McGraw Hill gigant rynku finansowego Standart&Poor Rating Services, co spowodowało nieunikniony i straszliwy – trwający na dobrą sprawę od 2008 r. do dziś – krach na rynku finansowym i nieruchomości. Departament Sprawiedliwości dostanie 687,5 mln dolarów, 19 stanów USA i Dystrykt Columbia zasili taka sama suma.
„Toksycznych” obligacji było oczywiście w latach 2004-2007 znacznie więcej, inwestorzy zakupili ich w bilionach dolarów, ale S&P odpowie tylko w w/w sposób, w dodatku nie będąc zmuszonym do przyznania się do winy. Do prawie 1,4 mld dojdzie jeszcze odszkodowanie dla funduszu emerytalnego pracowników sektora publicznego z Kalifornii w wysokości 125 mln dolarów. S&P wykpiło się więc sumą niewiele większą od rocznych ($2,27 mld w 2013 r.) dochodów potentata, którego indeks wciąż jest wyznacznikiem sytuacji firm na nowojorskiej giełdzie i nikt nie ma wątpliwości, że wpływa na rynkowe ceny walorów czyli papierów wartościowych.
Jak to się ma do Illinois? Stanowy prokurator Lisa Madigan na specjalnej konferencji ogłosiła, iż Krainie Lincolna przypadło $52,5 mln, z czego większość zasili system emerytalny katastrofalnie naruszony po krachu giełdowym, co oczywiście specjalnie sytuacji nie polepszy, ale jest – jak powiedziała Madigan – sygnałem dla banków czy agencji ratingowych kontroli ich postępowania.
Jak będzie – zobaczymy, w proceder zawyżania wartości papierów wartościowych zamieszane były także dwie inne agencje ratingowe: Moody Investors Service i Fitch Ratings. Ugoda z S&P posłuży jako szablon postępowania do działań przeciwko nim, może z lepszym skutkiem wszak „ugadane” $1,38 mld to stosunkowo niewiele jak na skalę przekrętu, a nawet żądanej wstępnie sumy 5 mld zielonych.
Sławomir Sobczak
meritum.us
foto: ilgrappolocoop.org