Na Ukrainie powstaną kolejne miejsca upamiętniające Polaków. Tablica poświęcona więźniom Twierdzy Kijowskiej została uroczyście odsłonięta w lutym. W czerwcu będzie odsłonięta tablica w b. więzieniu na Zamarstynowie we Lwowie.

Podczas niedawnej uroczystości w Twierdzy Kijowskiej, w obecności ambasadora Polski na Ukrainie, sekretarza Rady Ochrony Pamięci, Walk i Męczeństwa Andrzeja Kunerta (na zdjęciu) oraz przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Polonii odsłonięto tablice poświęcone powstańcom styczniowym.

Po zdławieniu powstania na Kijowszczyźnie w twierdzy uwięziono ponad tysiąc powstańców. Dowódcy oddziałów powstańczych zostali w niej rozstrzelani. Na murze twierdzy umieszczono pamiątkowe tablice z imionami i nazwiskami więźniów.

– Udało nam się zidentyfikować osiemset osób z imienia i nazwiska. Zostały umieszczone na szesnastu pamiątkowych tablicach. To dość wyjątkowa sytuacja. Rzadko kiedy udaje się zidentyfikować tak wielką liczbę osób – zaznacza Kunert w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Upamiętnienie powstańców styczniowych w Twierdzy Kijowskiej jest inicjatywą Fundacji Wolność i Demokracja i zostało sfinansowane z budżetu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Na uroczyste odsłonięcie czeka tablica poświęcona ośmiuset Polakom i Ukraińcom zamordowanym przez NKWD w więzieniu na Zamarstynowie we Lwowie. Kunert podkreśla, że z jego rozmów z ukraińskimi władzami wynika, że może ono nastąpić w czerwcu.

– Dobrze by było, gdyby na Ukrainie w każdym miejscu, w którym uda nam się odkryć nazwiska ofiar, analogicznie jak w Kijowie i Lwowie je upamiętnić. Ukraina to teren niezwykły, niesłychanie doświadczony przez historię. Mamy do czynienia zarówno z ofiarami zbrodni – nazistowskimi, sowieckimi, jak i represji obcych państw nie tylko z XX wieku, ale i wcześniejszego okresu – podkreśla Kunert.

Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w czerwcu 1941 r przed wycofaniem się z miasta NKWD wymordowało więźniów politycznych (Polaków i Ukraińców) z więzień lwowskich m.in. więzienia śledczego NKWD – Zamarstynów; było to co najmniej 7000 osób.

Straconych chowano w nieoznakowanych mogiłach na Cmentarzu Zamarstynowskim.

Tomasz Grodecki, Polska Agencja Prasowa

foto: PAP / Rafał Guz