france-prim

Prawybory we Francji zmiotły Nicolasa Sarkoziego z wyścigu o fotel prezydenta Francji, dalej wybór toczyć będzie się pomiędzy Francois Fillonem a Alainem Juppe. Poniedziałek na rynkach to, zdaniem analityków Societe Generale, księgowanie zysków z krótkich pozycji na euro w stosunku do dolara. Wybory we Francji to kolejne, po Brexicie i wyborach w Stanach, wydarzenie polityczne, które będzie mieć szczególne znaczenie dla inwestorów. Najważniejszą informacją zdaniem francuskiego banku ostatnich tygodni jest to, że sondaże przedwyborcze wskazują na niewielką szansę wygranej partii Le Pen. Rynki dostrzegają zwrot w poglądach francuskich wyborców w stronę Fillona. Mimo wszystko spora doza niepewności co do przyszłego kierunku jednej z najważniejszych gospodarek Strefy Euro będzie z pewnością ciążyła na wycenie EUR – ocenia Societe Generale.

thanksgivingshoping

W najbliższy czwartek Amerykanie świętować będą Święto Dziękczynienia. Krótszy tydzień na rynkach skłaniać może do zaksięgowania zysków z długich pozycji w dolarze – zaznaczają analitycy. W przypadku faktycznego odbicia się kursu euro, są oni jednak bardziej skłonni do trzymania longów na parach: euro/jen oraz euro/funt niż na euro/dolar. Sieci handlowe ujawniają szczegóły zbliżającego się handlowego Czarnego Piątku następującego dzień później. Harmonogram najbardziej szalonego dnia przedświątecznych zakupów zakłada w większości początek wyprzedaży w sklepach już w czwartek, w Święto Dziękczynienia. Z detalistów tak uczynią m.in: JCPenney, Walmart, Target, Best Buy, Sears, Toys R Us czy Macy’s. Na początku tego miesiąca dyrekcja Mall of America ogłosiła, że zawiesza działalność na okres świąt, co pozwoli jej 1.200 pracowników na pozostanie w domu z rodziną. Sprzedaż okazyjna z okazji Thanksgiving Day w Internecie rozpocznie się już o północy w środę.

polski-sejm

Polski Sejm pomimo alarmujących danych demograficznych o starzejącym się społeczeństwie uchwalił ustawę, obniżającą od 1 października 2017 r. wiek emerytalny. Polacy ponownie będą przechodzić na emeryturę, kobiety w wieku 60 lat i mężczyźni 65 lat. A jak długo pracuje się w Europie? Tam nikt nie myśli o wcześniejszych emeryturach, a wręcz przeciwnie. W Niemczech, aby uniknąć emerytalnej katastrofy, rozważany jest wariant podniesienia wieku z obecnych 67 nawet do 73 lat. Finowie także planują wydłużanie czasu pracy, nawet do 72 lat. Oczekiwany czas pracy w Polsce (mężczyźni będą pracować średnio 35,2 lat, kobiety 29,9 lat) jest dużo krótszy niż w dużo bogatszych państwach Wspólnoty. Najdłużej, przynajmniej w statystykach Eurostatu, będą pracować dzisiejsi 15-latkowie w Szwecji, gdzie średni oczekiwany czas aktywności zawodowej w 2015 r. wynosił 41,2 lat. Kolejne były Holandia ze wskaźnikiem na poziomie 39,9 lat, Dania (39,2 lat), Wielka Brytania (38,6 lat) i Niemcy (38,0 lat). Jednak najdłużej mają pracować na Islandii i w Szwajcarii, czyli w krajach spoza UE, odpowiednio 46,6 lat (!) i 42,5 lat

zakazeniom-bakteryjnym

10 mln ludzi będzie co roku przez najbliższe trzy dekady umierać na świecie z powodu błędnego stosowania leków stosowanych przeciwko zakażeniom bakteryjnym. Polska należy do państw, w których po takie kuracje sięga się zbyt często. Z danych unijnych instytucji wynika, że Polacy na podstawie lekarskich decyzji zapadających poza szpitalami przyjmują ok. 22,8 definiowanych dawek dobowych (DDD) na 1 tys. mieszkańców. Dla porównania w Holandii jest to10,6 DDD. W szpitalach zużycie jest już rozsądniejsze. Według wskaźników europejskiej sieci monitorowania zużycia antybiotyków, jesteśmy w grupie krajów najmniej korzystających z tego rodzaju kuracji – przyjmujemy 1,4 dawek na 1 tys. mieszkańców. Na pierwszym miejscu z najniższym wskaźnikiem jest Holandia z 1 DDD na 1 tys., na ostatnim – Finlandia z 2,6 dawek.Problem polega na tym, że powstają takie szczepy bakterii, które uodporniają się na antybiotyki, a ich liczba dramatycznie rośnie. Efekty są już w Polsce wyraźnie widoczne. Z ostatnich danych sanepidu wynika, że rośnie liczba pacjentów zakażonych odpornymi bakteriami w szpitalu. W zeszłym roku zarejestrowano 4,4 tys. takich przypadków. Rok wcześniej było ich o półtora tysiąca mniej. Coraz więcej jest też przypadków śmiertelnych. Jak wynika z amerykańskich publikacji naukowych, z powodu uodpornienia się bakterii na antybiotyki umiera obecnie na świecie więcej pacjentów niż z powodu AIDS, a bakterie uodparniają się szybciej niż wynajdujemy na nie nowe leki.

Opracował: Sławek Sobczak