1291 dolarów lub około 4,6 tys. złotych – tyle za uncję złota trzeba było zapłacić w piątek, co oznacza, że kruszec zakończył miniony tydzień na minimalnym plusie, notując 0,3-procentowy wzrost. – Notowaniom pomogła Janet Yellen, która na sympozjum w Jackson Hole omijała temat podwyżek stóp procentowych – komentują analitycy giełdowi. Podobnie jak złoto zachowywały się w minionym tygodniu również inne metale szlachetne. Kurs srebra utrzymał się na poziomie nieco ponad 17 dolarów za uncję, nie zmieniły się także ceny platynowców – palladu i platyny. Za uncję pierwszego z metali trzeba było zapłacić około 930 dolarów, a drugiego – 980 dolarów. Wskaźnik U.S. Dollar Index spadł w minionym tygodniu o niecały procent, pogłębiając minimum z 2015 roku. Spadki przyspieszyły zwłaszcza w piątek, w trakcie sympozjum w Jackson Hole. Janet Yellen, szefowa Fed, w przemówieniu pominęła temat stóp procentowych w USA. Rynek odczytał to jako „gołębi” sygnał i po raz kolejny skorygował oczekiwania wobec podwyżki w grudniu. Prawdopodobieństwo ruchu wynosi dziś niewiele ponad 35 procent. Uwagę wciąż przyciąga także polityka prezydenta Stanów Zjednoczonych. Słabnie wiara, że Donald Trump zrealizuje swoje obietnice z kampanii wyborczej, co będzie stanowić dodatkową presję na rynki akcji.
Sympozjum w Jackson Hole dobiegło końca. Członkowie banków centralnych mogą chyba być zadowoleni z swoich wystąpień. A ci którzy podeszli do Jackson Hole nieco zbyt agresywnie zostali wyraźnie stonowani. Relacjonując wydarzenia z ostatnich dni – Stany Zjednoczone zauważalnie stały się bardziej nerwowe jeśli chodzi o własną politykę monetarną. Europa, a właściwie EBC testuje nieznane wody do końca nie wiedząc czy warto już teraz rzucić się na głęboką wodę. Azja tymczasem zamierza pozostać przy luźnej polityce monetarnej tak długo, jak to możliwe.
Tymczasem na Wyspach trwają rozmowy dotyczące kształtu Brexitu. Wciąż pozostało nam jeszcze 1,5 roku do marcowego deadline’u w 2019 roku co oznacza sporo czasu na przygotowanie świetnej, atrakcyjnej dla wszystkich umowy secesyjnej. Jak dotąd nie poczyniono za dużych postępów, jednak wiele wskazuje na to, że największe przeszkody pozostały w tyle. Euro pozostaje jedną z najsilniejszych walut w tym roku, a potwierdzeniem mych słów jest wykres EUR/GBP, który podąża w stronę nieba od kilku miesięcy.
Wiecie co jeszcze lubi wzrosty? Kryptowaluty. Jak dotąd sierpień nie był najlepszym miesiącem dla rynku, podobnie jak relatywnie cichy weekend który został za nami. Ogólna kapitalizacja kryptowalut wciąż utrzymuje się powyżej 150 mld dolarów. Choć cały rynek najwyraźniej konsoliduje, to jednak w przeciągu ostatnich tygodni miały miejsce wyraźne swingi na wykresach. Jednym z przykładów jest choćby Litecoin. W momencie zażartej walki pomiędzy Bitcoin a Bitcoin Cash, LTC przybrało formę bezpiecznej przystani rynku kryptowalut. Ostatniej nocy Litecoin pokonał poziom $64,79 tworząc tym samym szczyt wszechczasów.
W piątek wieczorem komisja CFTC opublikowała najnowszy raport Commitment of Traders. Raporty CFTC dają nam wiedzę na temat otwartych pozycji na giełdzie Chicago Mercantile Exchange oraz New York Board of Trade. W raporcie zawarte jest ponad 70 proc. wszystkich otwartych pozycji na rynku kontraktów futures. Dzięki danym zawartym w raporcie możemy przewidywać główne trendy na rynkach finansowych, niemniej jednk warto podkreślić, że są publikowane z trzydniowym opóźnieniem. W przypadku analizy średnio i długoterminowych trendów takie opóźnienie jest do zaakceptowania. Raport Commitment of Traders wskazuje na redukcję zarówno krótkich jak i długich pozycji. Długie pozycje redukowane są już od trzech tygodni, co może świadczyć o nadchodzącej korekcie. Dzięki odpowiedniej analizie raportów COT możemy rozpoznać zbyt duży pesymizm lub optymizm na rynku. Tym razem możemy zauważyć zbyt duży optymizm na parach surowcowych, w tym na dolarze kanadyjskim oraz dolarze australijskim. Po kilkunastu tygodniowym trendzie spadkowym na USD/CAD należy oczekiwać mocniejszej korekty.
W tym roku największa od 2007 roku liczba państw odnotuje wzrost gospodarczy. Według prognoz 94 proc. ze 190 różnorodnych krajów śledzonych przez MFW będzie mogło się w tym roku pochwalić dodatnim PKB. W 2007 roku odsetek ten wyniósł 96 proc. – pisze Quartz. Jeżeli prognozy za 2018 rok okażą się trafione, liczba krajów z rosnącą gospodarką będzie największa w tym stuleciu. MFW szacuje, że globalna gospodarka wzrośnie w tym roku o 3,5 proc., co oznaczałoby poprawę w porównaniu do 3,2-proc. wzrostu w poprzednim. Przyśpieszenie skłoniło banki centralne na całym świecie do złagodzenia programów stymulowania gospodarki, które zostały wdrożone po wybuchu kryzysu z 2008 roku. Wzrost mógłby być wyższy, więc ryzykowne jest zbyt szybkie podnoszenie stóp procentowych lub zmniejszenie wsparcia publicznego dla rynków. Wall Street Journal zauważył w tym tygodniu, że wszystkie największe gospodarki świata zanotują w tym roku wzrost gospodarczy. MFW szacuje, że spośród krajów śledzonych przez OECD aż 97 proc. rozwiniętych państw zanotuje wzrost gospodarczy. Dla gospodarek wschodzących odsetek ten wynosi 93 proc.
Opracował: Sławek Sobczak