Piłka nożna:
Ekstraklasa:
Lechia Gdańsk od porażki rozpoczęła zmagania w grupie mistrzowskiej ekstraklasy. W 31. kolejce na własnym stadionie przegrała z Piastem Gliwice 0:2, po bramkach Piotra Parzyszka i Jorge Felixa. Gliwiczanie, dzięki trzem punktom, włączyli się do walki o mistrzostwo Polski.
Obrońcy tytułu, po bramce w doliczonym czasie z rzutu karnego, 1:0 pokonali przy Łazienkowskiej Cracovię. Mistrzowie Polski gdańszczanom uciekli na trzy punkty.
Jagiellonia Białystok zremisowała na własnym stadionie 3:3 z Lechem Poznań. Lech Poznań prowadził już dwoma bramkami, potem przegrywał, a ostatecznie zremisował z Jagiellonią 3-3. Wygranej gospodarzy pewnie by nie było, gdyby nie powtórki wideo.
W drugim meczu Zagłębie Lubin przegrało 2:3 z Pogonią Szczecin. W obydwu meczach ogromny wpływ na wyniki końcowe miały rzuty karne – sędziowie podyktowali ich aż 5.
1 | Legia Warszawa | 31 | 19 | 6 | 6 | 49:31 | 63 |
2 | Lechia Gdańsk | 31 | 17 | 9 | 5 | 45:27 | 60 |
3 | Piast Gliwice | 31 | 16 | 8 | 7 | 49:31 | 56 |
4 | Jagiellonia Białystok | 31 | 13 | 9 | 9 | 48:44 | 48 |
5 | Cracovia | 31 | 14 | 6 | 11 | 39:35 | 48 |
6 | KGHM Zagłębie Lubin | 31 | 14 | 5 | 12 | 50:41 | 47 |
7 | Pogoń Szczecin | 31 | 13 | 7 | 11 | 47:44 | 46 |
8 | Lech Poznań | 31 | 13 | 5 | 13 | 44:43 | 44 |
1 liga:
Zajmujący trzecie miejsce w tabeli 1. ligi piłkarze Stali Mielec pokonali u siebie Chojniczankę Chojnice 4-2 w 29. kolejce. Gdyby nie zdobyli kompletu punktów, wówczas pewny awansu do Ekstraklasy byłby już pierwszy Raków Częstochowa. Tymczasem podopieczni Marka Papszuna będą musieli wstrzymać się ze świętowaniem przynajmniej do następnej kolejki, tj. do środy. W miniony czwartek sami mogli rozwiać wszelkie wątpliwości, ale nie udało im się pokonać na wyjeździe Bytovii Bytów – spotkanie zakończyło się remisem 2-2. Stal zgromadziła 51 punktów i na pięć kolejek przed końcem sezonu ma 14 straty do Rakowa. Jej zwycięstwo było nie na rękę także wiceliderowi ŁKS Łódź, który po piątkowym zwycięstwie przed własną publicznością nad Sandecją Nowy Sącz 2-0 ma 58 pkt.
Sandecja zdobyła 48 i ma jeszcze teoretyczną szansę zająć drugie miejsce i awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. Pozostałe zespoły, sklasyfikowane niżej, już tej możliwości nie mają.
Wyniki trzech innych spotkań w sobotę były istotne w kontekście walki o utrzymanie na tym poziomie rozgrywek. W meczach Garbarni Kraków z Odrą Opole oraz Warty Poznań z GKS Jastrzębie gole nie padły, natomiast GKS Katowice zremisował na wyjeździe z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza 1-1. To sprawiło, że na dole tabeli panuje ścisk.
Ostatnia jest Garbarnia, która z dorobkiem 21 pkt ma już niewielką szansę, aby uniknąć spadku. Ciekawie zrobiło się tuż nad nią – zajmujące przedostatnią pozycję Wigry Suwałki – 30 – i sklasyfikowanego na 12. miejscu Chrobrego Głogów dzielą tylko trzy punkty.
O pozostanie w 1. lidze walczą także Warta – 32, GKS Katowice, Stomil Olsztyn i Bytovia – po 30 pkt. Względnie bezpieczna jest Odra, która zgromadziła 35 “oczek”.
Primera Division:
Karim Benzema robi się bezcenny dla Realu Madryt. Zespół zrobił się całkowicie zależny od Francuza. A ten poprowadził go do zwycięstwa nad Athletic Bilbao (3:0).
FC Barcelona pokonała Real Sociedad 2-1 w 33. kolejce Primera Division i pewnie zmierza po mistrzostwo kraju.
Kilka godzin przed meczem w Barcelonie piłkarze drugiego w tabeli Atletico Madryt pokonali na wyjeździe SD Eibar 1-0 i zmniejszyli dystans do lidera do sześciu punktów. Zmierzający po mistrzostwo Hiszpanii Katalończycy szybko odpowiedzieli rywalom w korespondencyjnym pojedynku i pięć kolejek przed końcem mają dziewięciopunktową zaliczkę.
Premier League:
Kolejna zmiana na fotelu lidera Premier League. Liverpool pokonał na wyjeździe Cardiff City 2:0 i dzięki temu zameldował się na 1. miejscu.
Totalnie bezradny był Manchester United na stadionie Evertonu. Jego porażka 0:4 była zasłużona. Po klęsce drużyna Ole Gunnara Solskjaera została na szóstym miejscu w Premier League.
Manchester City pokonał Tottenham 1:0 po bardzo dobrym spotkaniu 35. kolejki Premier League. Jedyną bramkę w spotkaniu zdobył 18-letni Phil Foden. Bohaterem spotkania był jednak bramkarz Manchesteru – Ederson, który kilka razy uratował swoją drużynę.
W 35. kolejce Premier League West Ham United, z Łukaszem Fabiańskim w składzie, zremisował u siebie z Leicester City 2:2. Natomiast AFC Bournemouth Artura Boruca przegrało 0:1 ze zdegradowanym już Fulham FC. Polscy bramkarze rozegrali całe mecze.
Sensacja na Emirates Stadium! Arsenal przegrał z Crystal Palace 2:3 i skomplikował swoją sytuację w walce o pierwszą czwórkę Premier League.
Bundesliga:
Bayern Monachium wciąż na czele Bundesligi. Bawarczycy wygrali 1:0 z Werderem Brema, który po raz pierwszy przegrał w tym roku. Robert Lewandowski musiał obejść się smakiem. Jedynego gola strzelił Niklas Suele.
Borussia Dortmund pokonała na wyjeździe aż 4:0 SC Freiburg i nadal traci tylko 1 punkt do Bayernu Monachium. Wielkanocne spotkanie było popisem Marco Reusa.
Występujący w niemieckiej ekstraklasie piłkarskiej VfB Stuttgart rozstał się z trenerem Markusem Weinzierlem. Klub, który broni się przed spadkiem, powiadomił o tym kilka godzin po wyjazdowej porażce z FC Augsburg 0-6 w 30. kolejce.
Serie A:
Juventus pokonał na własnym boisku Fiorentinę 2:1 (1:1) i zapewnił sobie ósmy z rzędu tytuł mistrzów Włoch. To rekord Włoch i drugie mistrzostwo “Starej Damy” zdobyte w sobotę – wcześniej trofeum zapewniła sobie drużyna kobiet Juventusu. „Stara Dama” ma po 33 spotkaniach 87 punktów i na 5 kolejek przed końcem sezonu zapewniła sobie kolejny – ósmy już z rzędu – tytuł mistrzów Włoch. W Juventusie podstawowym bramkarzem jest reprezentant Polski, Wojciech Szczęsny – zdobył drugie mistrzostwo Włoch.
Juventus po odpadnięciu z Ligi Mistrzów myśli już o wzmocnieniach na przyszły sezon. Na szczycie jej listy życzeń znalazł się Mohamed Salah – pisze “La Gazzetta dello Sport”. To byłby transfer na miarę sprowadzenia Cristiano Ronaldo i miałby pomóc Włochom w wygraniu LM. Po wywalczeniu ósmego z rzędu mistrzostwa Włoch przez Juventus Turyn Cristiano Ronaldo w końcu zabrał głos na temat swojej przyszłości. – Na 1000 proc. zostaję w Juventusie! – zapewnił Portugalczyk.
Parma zremisowała 1-1 z Milanem. W ekipie gości na gola polował Krzysztof Piątek, ale został wyłączony z gry przez obrońców gospodarzy. Gdyby nie centymetrowy spalony, Polak miałby przynajmniej asystę.
Chievo Werona, które nie ma już szans na utrzymanie w Serie A, pokonało na wyjeździe 2-1 Lazio Rzym. W wygranej pomógł Mariusz Stępiński.
Inter Mediolan odrobił stratę do Romy i zremisował z nią 1:1. Dzięki temu na czwartym miejscu w tabeli pozostał AC Milan.
Ligue 1:
PSG nie potrafiło samemu przypieczętować zdobycia mistrzostwa Francji, ale w końcu pomogli im rywale. Piłkarze Lille jedynie zremisowali w ramach 33. kolejki Ligue 1 i kibice Paris Saint-Germain mogą świętować tytuł już przed meczem z AS Monaco.
Po trzech porażkach z rzędu we wszystkich rozgrywkach Olympique Lyon w końcu wygrał i zrobił kolejny krok w kierunku zapewnienia sobie udziału w Lidze Mistrzów 2018/2019. W meczu 33. kolejki Ligue 1 ekipa OL pokonała u siebie Angers SCO 2:1.
Piłkarze Paris Saint-Germain, którzy wcześniej w niedzielę zostali mistrzami Francji, pokonali przed własną publicznością AS Monaco 3:1 w 33. kolejce Ligue 1. Hat-trickiem popisał się Kylian Mbappe, do składu gospodarzy wrócił Neymar.
Eredivisie:
Ajax Amsterdam wygrał wyjazdowe spotkanie z FC Groningen 1:0 w 31. kolejce Eredivisie. Bohaterem okazał się rezerwowy Klaas-Jan Huntelaar, który strzelił gola na wagę trzech punktów. W końcówce, po dwóch żółtych kartkach, wyleciał jednak z boiska.
Piłkarze PSV Eindhoven wygrali z ADO Den Haag 3:1 w meczu 31. kolejki Eredivisie. Obrońcy tytułu zrównali się z przewodzącym stawce Ajaksem, od którego posiadają jednak dużo gorszy bilans bramkowy. Do końca sezonu pozostały trzy kolejki.
Premier Liga:
Lokomotiw wciąż bez porażki na wiosnę. Tym razem w derbach Moskwy drużyna Grzegorza Krychowiaka i Macieja Rybusa zremisowała z CSKA 1:1 w meczu 24. kolejki Premier Ligi. Reprezentanci Polski rozegrali całe spotkanie.
Super League:
Na kolejkę przed końcem PAOK Saloniki zapewnił sobie mistrzostwo Grecji. Kolejnego gola dla klubu zdobył polski napastnik – Karol Świderski, a po ostatnim gwizdku cały stadion wystrzelił z radości. Dla PAOK-u Saloniki to dopiero trzeci tytuł mistrzowski w historii i pierwszy od 34 lat! Triumf w rozgrywkach ekipa zapewniła sobie w przedostatniej kolejce, pokonując aż 5:0 Levadiakos. Wynik meczu ustalił Karol Świderski, który rozegrał pełne spotkanie. Przed ostatnim starciem w sezonie PAOK ma 5 punktów przewagi nad Olympiakosem Pireus. Mistrzostwo jest fantastycznym prezentem urodzinowym dla PAOK-u, który w sobotę świętował 93-lecie istnienia.
MLS:
Chicago Fire – Colorado Rapids 4:1
Bramki dla Strażaków zdobyli: Nikolic,Sapong,Mihailovic oraz Katati. Po raz kolejny (trzeci z rzędu) nie zagral ze względu na kontuzję pachwiny Przemysląw Frankowski. Fire z dorobkiem dziewięciu punktów awansowali na siódme miejsce w Konferencji Wschodniej. Już pojutrze zagrają na wyjeździez New York City FC.
Major League Soccer zostanie wkrótce rozszerzona do 30 drużyn – zapowiedział komisarz MLS Don Garber, przedstawiając w czwartek nowe ekipy z Saint Louis i Sacramento. Obecnie w rozgrywkach uczestniczą 24 zespoły. W 2020 roku do ligi dołączą kluby z Nashville i Miami. Za drugim projektem stoi były piłkarz reprezentacji Anglii David Beckham. W kolejnym roku ma zadebiutować ekipa z Austin, a następne w kolejce są Saint Louis i Sacramento, które – jak ujawniła MLS – za licencję zapłaciły po 200 mln dolarów. MLS nie podała terminu ogłoszenia trzydziestej drużyny, która dołączy do ligi. Obecnie w MLS występują Przemysław Frankowski (Chicago Fire) i Przemysław Tytoń (FC Cincinnati).
Koszykówka:
NBA:
Philadelphia 76ers pokonała Brooklyn Nets 112:108 i jest o krok od awansu do najlepszej czwórki na Wschodzie. Blisko półfinału są także koszykarze Milwaukee Bucks i Houston Rockets.
Do gry wrócił lider Szóstek, Joel Embiid, który był ojcem zwycięstwa, notując 31 punktów, 16 zbiórek i siedem asyst. Środkowy rozpoczął jednak wielki konflikt w trzeciej kwarcie, kiedy to niesportowo sfaulował Jarretta Allena. Wywiązała się ogromna przepychanka, w czasie której najaktywniejsi byli Jared Dudley i Jimmy Butler – obaj zostali wyrzuceni z boiska.
Brooklyn Nets – Philadelphia 76ers 108:112 (33:24, 30:33, 28:28, 17:27)
(LeVert 25, Allen 21, Russell 21 – Embiid 31, Harris 24, Simmons 15)
Stan rywalizacji: 3-1 dla 76ers
Już 3-0 prowadzi Milwaukee Bucks z Detroit Pistons. Najlepsza drużyna sezonu zasadniczego wygrywa mecze w tej serii różnicą 24 punktów i pewnie zmierza po pierwszy półfinał konferencji od 2001 roku. Co ciekawe, Bucks tego dnia do wygranej poprowadziła cała drużyna, a nie tylko jej lider Giannis Antetokounmpo, który miał problemy z faulami.
Detroit Pistons – Milwaukee Bucks 103:119 (24:32, 30:35, 24:33, 25:19)
(Griffin 27, Jackson 15, Ellington 13 – Middleton 20, Lopez 19, Bledsoe 19)
Stan rywalizacji: 3-0 dla Bucks
Denver Nuggets pokonali San Antonio Spurs 117:103 i doprowadzili do remisu w serii. To pierwsza wyjazdowa wygrana Nuggets na parkiecie Spurs od kwietnia 2007 roku. Gospodarze prowadzili co prawda 34:22 po pierwszej kwarcie, ale dwie kolejne padły łupem koszykarzy z Kolorado, którzy nie oddali już zwycięstwa.
San Antonio Spurs – Denver Nuggets 103:117 (34:22, 20:32, 25:37, 24:26)
(Aldridge 24, DeRozan 19, Mills 12 – Jokić 29, Murray 24, Craig 18)
Stan rywalizacji: 2-2
James Harden rozpoczął od 0/15 z gry, a mimo tego jego Houston Rockets pokonali Utah Jazz 104:101 i potrzebują już tylko jednej wygranej, aby awansować do półfinału Konferencji Zachodniej. Leworęczny brodacz 14 ze swoich 22 punktów, głównie z linii rzutów wolnych, zdobył w ostatniej kluczowej odsłonie.
Utah Jazz – Houston Rockets 101:104 (30:28, 25:22, 21:24, 25:30)
(Mitchell 34, Favors 13, Gobert 10 – Harden 22, Paul 18, Gordon 12)
Stan rywalizacji: 3-0 dla Rockets
Portland Trail Blazers pokonali Oklahomę City Thunder 111:98 i objęli prowadzenie 3-1 w ćwierćfinale Konferencji Zachodniej. Damian Lillard i C.J. McCollum to póki co najlepszy duet obwodowych w tegorocznych play-off. Obaj zdobyli w czwartym spotkaniu 51 punktów, trafiając dziewięć trójek. Lillard 15 ze swoich 24 “oczek” wywalczył w kluczowej, trzeciej odsłonie. Tę część goście wygrali 29:22 i nie oddali już prowadzenia do ostatniej syreny. Zawiódł na całej linii Russell Westbrook, lider Thunder. Miał 14 punktów i tragiczne 5/21 z gry. Co więcej, “Russ” nie trafił żadnego rzutu z gry w drugiej połowie, kończąc spotkanie serią 0/10.
Oklahoma City Thunder – Portland Trail Blazers 98:111 (24:26, 22:24, 22:29, 30:32)
(George 32, Schroder 17, Westbrook 14 – McCollum 27, Lillard 24, Aminu 19)
Stan rywalizacji: 3-1 dla Blazers
Blisko awansu są także koszykarze Golden State Warriors i Toronto Raptors. Mistrzowie NBA nie pozwolili sobie na kolejną wpadkę w serii przeciwko Los Angeles Clippers. Choć ich gra wciąż nie przekonuje, to obrońcy tytułu pewnie pokonali rywala z Kalifornii 113:105 i są o krok od awansu do najlepszej czwórki na Zachodzie. Kevin Durant zdobył 33 punkty dla Warriors, “oczko” mniej dołożył Klay Thompson – obaj tego dnia byli świetnie dysponowani rzutowo i trafili w sumie dziewięć trójek. Ogromne problemy miał Stephen Curry (3/14 z gry, w tym 1/9 za trzy), który zakończył zawody z 12 punktami, 10 zbiórkami i siedmioma asystami.
Los Angeles Clippers – Golden State Warriors 105:113 (22:32, 32:30, 30:25, 21:26)
(Gilgeous-Alexander 25, Gallinari 16, Beverley 12 – Durant 33, Thompson 32, Curry 12)
Stan rywalizacji: 3-1 dla Warriors
Zdrowy i będący w formie Kawhi Leonard to gwarancja gry na najwyższym światowym poziomie. Lider Toronto Raptors zdobył 34 punkty przy skuteczności 12/20 z gry i poprowadził kanadyjską drużynę do trzeciej wygranej nad Orlando Magic. Teraz seria przenosi się na parkiet w Toronto, gdzie miejscowi będą mieć ogromną szansę przypieczętować awans do półfinału Konferencji Wschodniej.
Orlando Magic – Toronto Raptors 85:107 (26:28, 16:30, 28:24, 15:25)
(Gordon 25, Fournier 19, Vucević 11 – Leonard 34, Siakam 16, Powell 16)
Stan rywalizacji: 3-1 dla Raptors
Boston Celtics po raz czwarty pokonali Indianę Pacers (110:106) i jako pierwsi zameldowali się w półfinale Konferencji Wschodniej NBA. To pierwszy w tegorocznych play-off sweep (seria wygrana do zera) i chyba najmniej oczekiwany. Boston Celtics nie przekonywali ani w końcówce sezonu zasadniczego, ani w żadnym z meczów przeciwko Indianie Pacers. Koszykarze z Indianapolis spisywali się jednak bardzo słabo i nie potrafili wykorzystać mankamentów Celtów, którzy także w niedzielnym spotkaniu nie pokazali wielkiej koszykówki.
Indiana Pacers – Boston Celtics 106:110 (23:21, 26:26, 23:26, 34:37)
(Bogdanovic 22, Evans 21, Collison 19 – Hayward 20, Morris 18, Horford 14)
Stan rywalizacji: 4-0 dla Celtics
VTB:
Świąteczne granie w Zielonej Górze bez prezentu. Stelmet Enea BC przegrał we własnej hali z ostatnią drużyną w tabeli BC Tskomi Mińsk 78:80.
PLK:
Koszykarze Legii Warszawa i Kinga Szczecin zapewnili sobie, na kolejkę przed końcem sezonu zasadniczego, awans do play-off ekstraklasy. Stołeczna ekipa w drugim etapie zagra po raz pierwszy od… 2002 roku. Udziału w play off są pewne, oprócz najlepszej trójki oraz Legii i Kinga, broniący tytułu Anwil Włocławek, Arged BM Slam Stal Ostrów Wlkp., MKS Dąbrowa Górnicza, która w sobotę rzutem na taśmę pokonała AZS Koszalin 93:91.
Hokej:
NHL:
Hokeiści Calgary Flames, najlepsi w sezonie zasadniczym w Konferencji Zachodniej ligi NHL, odpadli w pierwszej rundzie fazy play off. W piątek we własnej hali ulegli Colorado Avalanche 1:5 i w rywalizacji do czterech zwycięstw przegrali 1-4.
We wtorek odpadła najlepsza drużyna Konferencji Wschodniej – Tampa Bay Lightning. To pierwszy przypadek od zwiększenia liczebności drużyn do 12 w sezonie 1967/68, kiedy już w pierwszej rundzie play off odpadły obie najwyżej rozstawione ekipy.
Hokeiści St. Louis Blues awansowali do drugiej rundy fazy play off ligi NHL. W sobotę we własnej hali pokonali Winnipeg Jets 3:2 i w rywalizacji do czterech zwycięstw triumfowali 4-2. Wszystkie trzy bramki zdobył dla gospodarzy Jaden Schwartz. Schwartz swój koncert zaczął już w 23. sekundzie. Na 2:0 podwyższył w 33. minucie, a hat tricka skompletował w 44. Dwa gole Jets w ostatnich ośmiu minutach były niewystarczające. Na listę strzelców wpisali się Dustin Byfuglien i Bryan Little.
Blues muszą teraz czekać na zakończenie rywalizacji w parze Nashville Predators – Dallas Stars (2-3). “Gwiazdy” wygrały na wyjeździe 5:3. Po dwie bramki dla gości zdobyli Jason Dickinson i Rosjanin Aleksander Radułow, a jedną Tyler Seguin. Dla Predators trafiali Rocco Grimaldi, Ryan Johansen i Kyle Turris.
W sobotę mistrzowską formę zaprezentowali hokeiści Washington Capitals. Obrońcy Puchar Stanleya rozbili we własnej hali Carolina Hurricanes 6:0 i objęli prowadzenie w serii 3-2. Z dwóch goli cieszył się Szwed Nicklas Baeckstroem, a po jednym dołożyli Rosjanin Aleksander Owieczkin, Brett Connolly, Tom Wilson i Nic Dowd. Radość z wygranej Capitals zmąciła kontuzja, której doznał T.J. Oshie. 32-letni napastnik po ataku rywala złamał obojczyk i w tym sezonie już nie zagra.
Siódme mecze wyłonią zwycięzców serii pierwszej rundy play-offów NHL w dwóch parach, które rewanżują się sobie za rywalizacje sprzed roku. Do maksimum swoją walkę wydłużyli Boston Bruins z Toronto Maple Leafs oraz San Jose Sharks z Vegas Golden Knights.
Toronto Maple Leafs – Boston Bruins 2:4 (1:2, 0:1, 1:1)
Stan rywalizacji: 3-3. Siódmy mecz jutro w Bostonie.
Vegas Golden Knights – San Jose Sharks 1:2 (0:1, 1:0, 0:0, 0:0, 0:1)
Stan rywalizacji: 3-3. Siódmy mecz jutro w San Jose.
Tenis:
ATP Monte Carlo:
Fabio Fognini został mistrzem turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Monte Carlo. W finale Włoch pokonał Serba Dusana Lajovicia i odniósł największy triumf w karierze.
WTA Stuttgart:
Magdalena Fręch na II rundzie eliminacji zakończyła starania o główną drabinkę halowego turnieju WTA Premier na kortach ziemnych w Stuttgarcie. Niedzielną przeciwniczką Magdaleny Fręch(WTA 172) była Giulia Gatto-Monticone(WTA 165). W pierwszym secie Polka dwukrotnie prowadziła z przewagą przełamania, ale za każdym razem ją traciła. Włoszka wróciła ze stanu 2:4. Wygrała cztery gemy z rzędu i całą premierową odsłonę 6:4.
Puchar Federacji:
Australia zagra w finale Pucharu Federacji po raz pierwszy od 1993 roku. Po czterech singlowych pojedynkach był remis 2:2 – oba swoje mecze wygrała Ashleigh Barty, za to Samantha Stosur uległa zarówno Wiktorii Azarence, jak i Arynie Sabalence. W deblu Australijki okazały się jednak lepsze – wygrały 7:5, 3:6, 6:2 i ustaliły wynik półfinału na 3:2. Australia awansowała do 18. finału, pierwszego od 1993 roku. W listopadzie na własnym terenie powalczy o ósmy tytuł (1964, 1965, 1968, 1970, 1971, 1973, 1974).
Francuskie tenisistki będą rywalkami Australijek w finale Pucharu Konfederacji 9-10 listopada. W Rouen reprezentantki gospodarzy wygrały w weekend z Rumunkami 3:2. Swoje oba singlowe mecze wygrała wiceliderka światowego rankingu Simona Halep – w sobotę pokonała Kristinę Mladenovic 6:3, 6:1, a dzień później także Caroline Garcię 6:7 (6-8), 6:3, 6:4. Jednak zawiodły Mihaela Buzarnescu i Irina-Camelia Begu. Ta pierwsza uległa Garcii 3:6, 3:6, natomiast Begu przegrała z Pauline Parmentier 3:6, 6:2, 2:6. O awansie rozstrzygnął zatem debel, w którym po trwającej ponad dwie i pół godziny walce Garcia i Mladenovic pokonały Halep i Monicę Niculescu 5:7, 6:3, 6:4.
Mona Barthel wygrała z Jeleną Ostapenko i zapewniła Niemkom pozostanie w Grupie Światowej Pucharu Federacji. Wielka Brytania pokonała Kazachstan i awansowała do Grupy Światowej II Pucharu Federacji. Wszystkie pojedynki w ramach tego meczu były trzysetowymi bojami. Po raz pierwszy od 1997 roku Włoszek zabraknie w gronie 16 najlepszych drużyn świata.
Czechy – Kanada 4:0, National Tennis Centre, Prościejów (Czechy)
USA – Szwajcaria 3:1, Freeman Coliseum, San Antonio (USA)
Łotwa – Niemcy 1:3, Arena Riga, Ryga (Łotwa)
Belgia – Hiszpania 2:3, Lange Munte Kortrijk, Kortrijk (Belgia)
Rosja – Włochy 4:0, CSKA Indoor Track and Field Complex, Moskwa (Rosja)
Japonia – Holandia 4:0, ITC Utsubo Tennis Center, Osaka (Japonia)
Wielka Brytania – Kazachstan 3:1, Copper Box Arena, Londyn (Wielka Brytania)
Słowacja – Brazylia 3:1, AXA Arena NTC, Bratysława (Słowacja)
Sporty walki:
Boks:
Terence Crawford (35-0, 26 KO) udowodnił, że jest zawodnikiem o wiele lepszym od Amira Khana (33-5, 20 KO) w walce wieczoru gali w Madison Square Garden. Stawiany w roli faworyta zawodnik z Nebraski już w pierwszej rundzie posłał pretendenta na deski. Brytyjczyk jednak wytrzymał trudne chwile i w kolejnych rundach nie prezentował się najgorzej na tle Terence’a Crawforda. Zdaniem sędziów, każdą z pięciu pierwszych rund wygrał jednak Amerykanin. W prawdziwych tarapatach Amir Khan znalazł się w szóstej odsłonie, gdy mistrz przypadkowo trafił go poniżej pasa. “Król” dostał czas od sędziego, aby powrócić do pełnej sprawności, jednak poddał się i nie chciał kontynuować dalszej walki. Pomimo obaw, że pojedynek zostanie uznany jako nieodbyty, arbitrzy zdecydowali się na wskazanie triumfu Crawforda przez TKO poprzez niezdolność rywala do walki. Stawką potyczki był tytuł wagi półśredniej WBO należący do Crawforda. Amerykanin swoje trofeum obronił już po raz drugi. W innych starciach w Nowym Jorku Teofimo Lopez znokautował Edisa Tatlego, Shakur Stevenson wypunktował Christophera Diaza, a Felix Verdejo wygrał na punkty z Bryane’em Vasquezem.
Dereck Chisora (30-9, 21 KO) nie zachwycił w walce z niewygodnym Senadem Gashim (17-3, 17 KO). “Del Boy” po dziesięciu rundach dopisał jednak jubileuszowy triumf do swojego zawodowego bilansu. Dawny rywal Władimira Kliczki wyszedł do ringu zdeterminowany, aby zapewnić sobie kolejną “wielką” walkę. W obliczu wypadnięcia Jarrella Millera ze starcia z Anthonym Joshuą, pojawił się pomysł, aby to właśnie urodzony w Zimbabwe mieszkaniec Londynu zastąpił skompromitowanego Amerykanina. Po przebiegu pojedynku Derecka Chisory z Senadem Gashim można mieć jednak duże wątpliwości, czy promotor Eddie Hearn zgodziłby się na walkę swojego czempiona z “Warem”. Były mistrz Europy rozczarował i wygrał dopiero przez jednogłośną decyzję.
Waga ciężka nie tylko Anthonym Joshuą i Deontayem Wilderem żyje. Ogłoszono, że dojdzie do walki dwóch czołowych światowych zawodników. Dillian Whyte (25-1, 18 KO) zmierzy się z Oscarem Rivasem (26-0, 18 KO). Luis Ortiz, Aleksander Powietkin, Manuel Charr czy Agit Kabayel – takie nazwiska pojawiły się w kontekście pojedynku z Dillianem Whyte’em na galę grupy Matchroom Boxing w O2 Arenie, która odbędzie się 20 lipca. Ostatecznie promotorzy postawili jednak na niepokonanego Oscara Rivasa. Na taki wybór kibice narzekać nie mogą. Mieszkaniec Montrealu wyjdzie do ringu podbudowany cennymi zwycięstwami nad Fabiem Maldonadem i Bryantem Jenningsem, dzięki którym zdobył pasy IBF International, NABF i WBO NABO. Według rankingu Boxrec.com Brytyjczyk jest czwarty na świecie, a Kolumbijczyk czternasty. Triumfator pojedynku będzie o krok od wymarzonego starcia o tytuł – z Joshuą lub Wilderem.
UFC Sankt Petersburg:
To była dość udana gala UFC dla reprezentantów Polski. Biało-Czerwoni do domów powrócą w zmiennych nastrojach. Szczęśliwi będą Krzysztof Jotko (20-4) i Michał Oleksiejczuk (14-2, 1 NC), a powody do zmartwień ma Marcin Tybura (17-5). Z nieba do piekła można było trafić przez pojedynek Marcina Tybury z Szamilem Abdurachimowem. Uniejowianin nie miał nic do powiedzenia w konfrontacji z Rosjaninem, mimo że do klatki wychodził w roli faworyta. Ostatecznie przegrał przez TKO w rundzie drugiej. W pozostałych walkach karty głównej triumfowali Islam Machaczew, Siergiej Pawłowicz Roxanne Modafferi. W walce wieczoru Alistair Overeem pokonał przez TKO Oleksieja Olejnika.
Motorowe:
F1:
Czytelnicy renomowanego serwisu Autosport dość dobrze oceniają występy Roberta Kubicy w tym sezonie F1. Polak zajmuje 15. miejsce ze średnią oceną 5.99. Jego kolega z Williamsa George Russell jest 12. Robert Kubica i George Russell w tym sezonie nie zdobyli jeszcze żadnego punktu. Williamszdecydowanie odstaje od reszty zespołów, co pokazały trzy pierwsze wyścigi. Mimo to ich postawa została doceniona przez czytelników Autosportu, którzy po każdym wyścigu wystawiają oceny wszystkim kierowcom F1 w skali 1-10.
Robert Kubica jest 15. z oceną 5.99, natomiast George Russell 12. (7.04). Ocenę powyżej 8 ma pierwszych pięciu kierowców – to Lewis Hamilton (Mercedes, 8.56), Valtteri Bottas(Mercedes, 8.36), Max Verstappen (Red Bull, 8.19), Charles Leclerc (Ferrari, 8.12) i Kimi Raikkonen (Alfa Romeo, 8.05). Czterokrotny mistrz świata Sebastian Vettel (Ferrari) jest dopiero 16. z oceną 5.97. Ostatni jest Pierre Gasly z Red Bulla (4.86).
Robert Kubica w trakcie swojej kariery w F1 zarobił 154,7 mln dolarów dla swoich dotychczasowych ekip. Tak wynika z analizy “Formula Money”. Polak znajduje się na dziewiątym miejscu, jeśli chodzi o tegoroczną stawkę kierowców F1. Na czele zestawienia “Formula Money” znalazł się Sebastian Vettel. Niemiec w ostatnich latach znajduje się w czołówce F1, a na dodatek w okresie startów w Red Bull Racing zdominował nie tylko stawkę, ale też zespołowego kolegę w postaci Marka Webbera. Vettel nie miał też problemów, by w Ferrari rozprawić się z Kimim Raikkonenem. W efekcie przez całą dotychczasową karierę Vettel zapewnił swoim zespołom nagrodę w wysokości aż 511,9 mln dolarów. Tuż za nim znajduje się największy rywal niemieckiego kierowcy – Lewis Hamilton (449,6 mln dolarów).
Żużel:
Zaplanowany na sobotnie popołudnie finał żużlowego Złotego Kasku w Pile został odwołany z powodu złego stanu toru – poinformowali organizatorzy. Nieznany jest nowy termin zawodów. Finał Złotego Kasku miał być również kwalifikacją do międzynarodowych eliminacji do Grand Prix 2020 oraz tegorocznych mistrzostw Europy. W tej sytuacji o tym, kto będzie reprezentował Polskę na tych imprezach prawdopodobnie zadecyduje Główna Komisja Sportu Żużlowego wspólnie z trenerem kadry Markiem Cieślakiem.
Kolarstwo:
Amstel Gold Race 2019:
Michał Kwiatkowski dobrze radził sobie w Amstel Gold Race 2019, ale w końcówce spadł na jedenastą pozycję. Triumfował Mathieu van der Poel, który tuż przed metą zaatakował rywali i odniósł kapitalne, aczkolwiek niespodziewane zwycięstwo.
Wielki triumf Katarzyny Niewiadomej(Canyon//SRAM). Nasza zawodniczka okazała się najlepsza w wyścigu Amstel Gold Race. Była najszybsza na 127-kilometrowej trasie. Kolarki miały do pokonania 19 podjazdów. Dla Niewiadomej niedzielna wygrana była największym dotąd sukcesem w karierze. W 2017 roku Polka również stanęła na podium Amstel Gold Race, jednak była wtedy trzecia. Niewiadoma należy do światowej czołówki. W ostatnich sezonach stawała na podium m.in. w Strade Bianche czy Liege-Bastogne-Liege.
Szachy:
Wygrane Jolanty Zawadzkiej i Joanny Majdan oraz remis Moniki Soćko to rezultaty Polek w 10., przedostatniej rundzie 20. mistrzostw Europy kobiet w szachach w tureckiej Antalyi. Zawadzka i Soćko z 7 pkt pozostają z szansami na miejsce w ścisłej czołówce. Soćko (KSz Hetman GKS Katowice) zremisowała w Niedzielę Wielkanocną białymi z Francuzką Pauline Guichard.
Zawadzka (KSz Polonia Wrocław), po sobotniej porażce przerywającej serię jej triumfów, szybko wróciła na ścieżkę zwycięstw. Białymi wygrała z wyżej notowaną Gruzinką Belą Chotenaszwili. Natomiast Majdan (Wieża Pęgów) pokonała czarnymi Zelnab Mamedjarową z Azerbejdżanu.
Na rundę przed zakończeniem rywalizacji samodzielne prowadzenie utrzymała Ukrainka Inna Gaponenko – 8 pkt, która wyprzedza Rosjankę Alinę Kaszlinską i Francuzkę Marie Sebag – po 7,5 pkt. Soćko i Zawadzka są w grupie 11 zawodniczek z dorobkiem 7 pkt, które pozostają z szansami na zajęcie miejsca na podium. Zajmują – odpowiednio – 10. i 13. miejsce. Składający się z 11 rund turniej w Antalyi zakończy się dzisiaj. W mistrzostwach startuje 131 zawodniczek z 32 krajów. Czołowych 14 szachistek kwalifikuje się do mistrzostw świata. Fundusz nagród wynosi 60 tys. euro, zwyciężczyni otrzyma 10 tys.
Opracował: Sławek Sobczak