Poniedziałkowa sesja charakteryzowała się kontynuacją słabości waluty amerykańskiej, która znalazła się pod silną presją sprzedających od czasu czerwcowego posiedzenia Rezerwy Federalnej, kiedy stało się jasne, że kolejnym ruchem ze strony Fed będzie cięcie kosztu pieniądza w USA. Na chwilę obecną uczestnicy rynku zastanawiają się, jaka może być skala lipcowej obniżki stóp procentowych, jednakże na chwilę obecna bardziej prawdopodobne wydaje się cięcie o 0,25 proc. Ponadto słabszy sentyment do dolara może stanowić pokłosie nieustających nacisków ze strony amerykańskiego prezydenta, który w ostatnim czasie znów agresywnie powrócił do kwestionowania skuteczności działań Fed i wezwał ponownie do obniżki stóp procentowych. W związku z powyższym rynki powinny zostać podatne na informacje płynące z dzisiejszych wystąpień członków FOMC, a w szczególności Powella. Bullard z pewnością podtrzyma bardziej gołębie stanowisko, które nie będzie niczym nowym dla rynku. Dziś zostaną opublikowane także dane o sprzedaży nowych domów w maju i indeks zaufania amerykańskich konsumentów, który powinien utrzymać się w czerwcu na wysokim poziomie. Z kolei dzięki odczytowi indeksu Fed z Richmond dowiemy się nieco więcej jak kształtowała się sytuacja w amerykańskiej gospodarce w czerwcu.

 

Już w ubiegłym tygodniu, po serii głosowań deputowanych konserwatywnych poznaliśmy nazwiska dwóch kandydatów, którzy zmierzą się w walce o głosy wszystkich członków partii w wyborach na szefa konserwatystów. Bukmacherzy jasno wskazują jednak na zwycięstwo Borisa Johnsona. On sam też nie pozwala o sobie zapomnieć. W wywiadzie na BBC przyznał, że wierzy, iż brytyjski parlament poprze teraz Brexit: – Myślę, że Parlament rozumie teraz, że Brytyjczycy chcą, abyśmy wyszli. I myślę, że posłowie po obu stronach Izby również rozumieją, że czeka ich śmiertelna kara ze strony elektoratu, chyba że się dogadamy i to zrobimy. Przyznał on także, że jego strategia negocjacyjna polega na wykorzystaniu groźby nieudolności, aby przekonać Unię Europejską do usunięcia kontrowersyjnego zapisu dot. irlandzkiej granicy z wynegocjowanego już porozumienia dot. Brexitu. Kluczowe jest teraz przekonanie UE, która stwierdziła, że nie zamierza poruszać żadnej z tych kwestii, że Wielka Brytania poważnie podchodzi do kwestii braku porozumienia. To może jednak nie być takie proste, gdyż brytyjski parlament niejednokrotnie opowiadał się już bowiem, że nie dopuści do opuszczenia wspólnoty bez porozumienia. W swojej kampanii wyborczej, Johnson poruszał nie tylko kwestie dot. bezpośrednio Brexitu. Obiecał on również obniżenie podatków. Institute for Fiscal Studies wyliczył w specjalnym raporcie, że propozycje te będą kosztować Zjednoczone Królestwo 20 miliardów funtów rocznie, a najbardziej skorzystają na tym osoby, które już teraz zarabiają najwięcej.

 

Rosja planuje wydać dziesiątki miliardów dolarów ze swojego awaryjnego funduszu majątkowego na ożywienie znajdującej się w stagnacji gospodarki. Oznacza to koniec prowadzenia bardzo restrykcyjnej polityki finansowej, która wyniosła tamtejsze państwowe obligacje na wyżyny rynkowej popularności. Fundusz został utworzony, by wspomóc Kreml w okresach gwałtownych spadków cen ropy albo zaostrzania przez zagraniczne kraje antyrosyjskich sankcji. Jednak utrzymująca się stagnacja we wzroście gospodarczym i konsumpcji sprawiła, że spadły notowania Władimira Putina. Rosyjski rząd zdecydował się więc na nieortodoksyjną metodę podniesienia standardu życia Rosjan. Kiepska kondycja gospodarki rosyjskiej i międzynarodowe restrykcje zatrzymały spodziewany napływ inwestycji z rosyjskiego sektora prywatnego i zagranicy. W przyszłym roku Kreml może wydać aż 55 mld dol. środków z funduszu.Podważyłoby to fiskalną regułę, która pomagała chronić finanse publiczne przed gwałtownymi zmianami cen ropy naftowej. Zgodnie z nią rząd miał odkładać wszystkie przychody z ropy naftowej uzyskane przy sprzedaży surowca po cenie powyżej 40 dol. za baryłkę i lokować je w rezerwach walutowych, które miały być narzędziem do tłumienia inflacji.  Dzięki prowadzeniu odpowiedzialnej polityki pieniężnej umocniła się pozycja rubla, który był jedną z najlepiej radzących sobie ostatnio walut rynków wschodzących.

 

Zespół badaczy z AT Kearney przyjrzał się zyskującym na popularności mięsnych alternatywach i tym, w jaki sposób zmienią się nasze nawyki. Przygotowany przez nich raport przyznaje, że mięso to wielki biznes na całym świecie i dalej będzie się rozwijać, jednak rozwój ten nie może trwać wiecznie. Przewiduje się, że globalna populacja, która wyniosła około 7,6 miliarda w 2018 r., wzrośnie do około 10 miliardów do 2050 r. Aby utrzymać wszystkich tych ludzi, potrzebna jest ogromna ilość żywności. Jednak już teraz, według danych ONZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), prawie połowa światowych zbiorów rolnych jest potrzebna do wyżywienia populacji zwierząt gospodarskich. Produkcja rolna przeznaczona do spożycia przez ludzi stanowi zaledwie 37 proc. Każdego roku zabija się 70 miliardów zwierząt, głównie kurczaków i świń, przeznaczonych do konsumpcji przez człowieka. Jeśli ten tren wzrostu spożycia mięsa się utrzyma, w 2050 roku będziemy musieli zabić 120 miliardów zwierząt, nie licząc ryb. Do wyżywienia takiej liczy zwierzaków będziemy musieli wykorzystać jedną trzecią gruntów ornych. Czy zmiana jest możliwa? Więcej – twierdzą badacze – jest konieczna. Futurolodzy twierdzą, że mięso zostanie wyeliminowane z jadłospisu ze względów klimatycznych, etycznych i zdrowotnych.  Eksperci szacują, że większość „mięsa” w 2040 r. nie będzie pochodziło od martwych zwierząt.  W jaki sposób mięso in vitro i jego alternatywy zmienią przemysł rolny i spożywczy? Przekonamy się już wkrótce.

 

Amazon podał datę własnego święta zakupów. Od pięciu lat gigant e-commerce serwuje użytkownikom premium specjalne oferty ze zniżkami sięgającymi 70 proc.  Amazon Prime Day został zapowiedziany na 15 i 16 lipca 2019 roku, w wydarzeniu mogą wziąć udział jedynie klienci, którzy są zarejestrowani w strefie premium. Wiele osób rokrocznie dołącza się do akcji, ponieważ portal umożliwia wejście do tego programu za darmo przez pierwsze 30 dni. Rokrocznie klienci mogą skorzystać z ofert głównie na przecenioną elektronikę, w ubiegłym roku w dobrych cenach był np. monitor Lenovo Y27g, który kosztował po obniżce 1500 zł. W tym roku serwis promuje zniżkę na telewizor Toshiba, który w regularnej cenie kosztuje 299 dol, a w dniu wyprzedaży cena zostanie obniżona do 179,99 dol.  W ubiegłym roku niemiecki związek zawodowy Verdi ogłosił jednodniowy strajk w dniu wyprzedaży, akcję wspierali pracownicy z Hiszpanii i Polski.

 

Koncern AbbVie zgodził się na przejęcie konkurenta z rynku farmaceutyków, firmę Allergan, producenta znanego specyfiku Botox. wykorzystywanego m.in. w chirurgi plastycznej. Wartość transakcji szacuje się na 63 mld dolarów. Przejmujący oferuje 0,8660 swojej akcji za każdy walor Allerganu oraz 120,30 dolarów w gotówce. Daje to łącznie $188,24  i oznacza sięgającą 45 proc. premię względem ceny akcji Allerganu na zamknięciu poniedziałkowej sesji.

 

Dysponujący aktywami przekraczającymi 1 bln dolarów norweski fundusz majątkowy usunął koncern Rio Tinto Group ze swojej „czarnej listy” inwestycyjnej. Stało się to możliwe, dzięki sprzedaniu przez drugą na świecie pod względem wielkości grupę górniczą, kontrowersyjnej kopalni Grasberg w Indonezji. Norwegia odmawiała zakupu akcji Rio Tinto od ponad dziesięciu lat z powodu szkód wyrządzonych środowisku naturalnemu przez jeden z największych światowych projektów w dziedzinie miedzi i złota. We wtorek, po rekomendacji Rady ds. Etyki, fundusz stwierdził, że wycofał ten zakaz.

 

Od testu historycznych szczytów pod koniec 2018 roku (w okolicach 380 dolarów za akcję), Tesla traci na amerykańskiej giełdzie ponad 50 proc. Na początku czerwca akcje spółki, której założycielem jest Elon Musk, testowały poziomy poniżej 180 dolarów, ostatni raz obserwowane 2,5 roku temu. Analiza techniczna sugeruje, że akcje Tesli  ponownie mogą osuwać się w kierunku długoterminowych dołków, reagując na silną strefę oporu. 18 czerwca bieżącego roku, Tesla testowała najwyższe poziomy od miesiąca, wzrosty zatrzymała jednak wspomniana strefa oporów. Tego dnia Elon Musk informował o usunięciu swojego konta na Twitterze, na którym wielokrotnie publikował kontrowersyjne wypowiedzi przysparzające kłopoty nie tylko mu, ale również samej spółce. Dwukrotnie znalazł się na celowniku Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), gdy informował o możliwości wykupu akcji Tesli z giełdy za gotówkę i drugim razem gdy prognozował wyniki sprzedaży samochodów elektronicznych, w obu przypadkach wywołując euforię wśród inwestorów i doprowadzając do dynamicznego wzrostu wyceny akcji.

Opracował: Sławek Sobczak