W trakcie piątkowej sesji indeks dolara zyskiwał 0,4 proc. i testował najwyższe poziomy od maja 2017 roku. W nowym tygodniu wartość DXY ponownie otwiera się powyżej ceny zamknięcia, zmienność jest jednak jak na razie niewidoczna, a im bliżej sesji amerykańskiej, tym bardziej powinna wygasać. W związku z siłą dolara, kurs euro (EURUSD) spadał poniżej 1,10 USD i znalazł się na 26-miesięcznych minimach. Strefę wsparcia pełni obecnie poziom 1,098 USD. Po raz kolejny dolar próbował testować również okrągły poziom 4 zł, po czterech dniach wzrostów piątek przyniósł jednak spadkowe zamknięcie, a poniedziałek również rozpoczyna się od delikatnej deprecjacji USDPLN. Dobra kondycja amerykańskiego rynku byłą widoczna również w przypadku giełd. Indeks S&P 500 zyskiwał ostatecznie co prawda tylko 0,06% na piątkowym zamknięciu, testował jednak najwyższe poziomy od pierwszej połowy miesiąca i jednocześnie górne ograniczenie konsolidacji.

 

Stany Zjednoczone zaczęły od wczoraj nakładać 15 proc. cła na różnorodne chińskie towary – w tym obuwie, inteligentne zegarki i telewizory z płaskim ekranem – gdy Chiny zaczęły nakładać nowe cła na amerykańską ropę. Trump, pisząc na Twitterze, powiedział, że jego celem jest zmniejszenie uzależnienia USA od Chin i ponownie wezwał amerykańskie firmy do znalezienia alternatywnych dostawców poza Chinami.  „Stany Zjednoczone powinny nauczyć się zachowywać jak odpowiedzialna globalna potęga i przestać działać jak szkolny tyran ”- powiedziała oficjalna agencja informacyjna Xinhua.

 

W poniedziałek, 2 września, w związku z obchodami Święta Pracy, z sesji wykluczone są Stany Zjednoczone oraz Kanada, co będzie miało bardzo duży wpływ na płynność i funkcjonowanie głównych rynków walutowych.  Święto Pracy to dzień, w którym wszystkie instytucje finansowe, urzędy oraz szkoły są zamknięte. Co roku, w pierwszy poniedziałek września, cała Ameryka oddaje hołd pracownikom, którzy w drugiej połowie XIX wieku przyczynili się budowaniu siły, prosperity oraz bogactwa Stanów Zjednoczonych w trakcie rewolucji przemysłowej. Święto pracy zostało wprowadzone przez II Międzynarodówkę w 1889 roku – dzień miał upamiętać wydarzenia z 1886 roku w Chicago, kiedy strajkowano na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy. O ile na całym świecie za oficjalny dzień Święta Pracy przyjęła się data 1 maja, to w Ameryce zdecydowano się celebrować obchody we wrześniu (w pierwszy poniedziałek, tak jak wspomniano wcześniej). Razem z Ameryką – w związku z powiązaniami gospodarczymi i ekonomicznymi – tego samego dnia Labor Day obchodzi Kanada.

 

Właśnie nadszedł czas, aby kupować aktywa o wyższym ryzyku, bo globalne rynki akcji będą rosły do końca roku, przekonują stratedzy JPMorgan Chase & Co. Stratedzy amerykańskiego banku argumentują, że za kupnem akcji przemawiają techniczne wskaźniki oraz zbliżające się luzowanie polityki monetarnej, które powinny przeważyć nad niepewnością powodowaną przez wojnę handlową USA i Chin.

 

Tymczasem huragan Dorian, który właśnie dokonuje zniszczeń na Bahamach, spowoduje co najmniej 25 mld dolarów  strat dla ubezpieczycieli, wyliczyli analitycy UBS. Jeśli huragan dotrze do wschodniego wybrzeża stanu Floryda w ciągu następnych kilku dni, może spowodować straty sięgające nawet 40 mld dolarów, twierdzi szwajcarski bank.

 

Natomiast hossa na rynku złota znalazła się na radarze inwestorów detalicznych. Globalnie świadczą o tym wzmożone napływy do „złotych” ETF-ów. Przez ostatnie trzy miesiące ceny złota wyrażone w dolarach wzrosły o blisko 20 proc. i osiągnęły poziomy po raz ostatni widziane przed pamiętnym krachem z kwietnia 2013 roku. Zwykle jest tak, że silny wzrost cen jakiegoś aktywa finansowego dopiero po pewnym czasie przeciąga na rynek mniej zorientowanych w temacie inwestorów detalicznych. Branża finansowa nieco pogardliwie określa ich terminem „ulica”. I w danych powoli zaczyna widać wzrost zainteresowania złotem ze strony mas inwestujących. Pierwszym sygnałem jest skala napływu gotówki do funduszy ETF. Tylko w sierpniu te pasywnie inwestujące podmioty zakupiły 101,9 ton złota. W czerwcu i lipcu „złote” ETF-y dorzuciły do swych skarbców 154,1 tony kruszcu. Na koniec sierpnia ETF-y posiadały 2453,4 tony złota.  Inwestorzy kupują złoto poprzez fundusze ETF bojąc się negatywnych skutków eskalacji wojny handlowej USA i Chin, a także oczekując dalszego spadku stóp procentowych.

 

Londyńskie banki tną zatrudnienie, nierzadko żegnając pracowników z dnia na dzień. Po byłych bankowcach pozostaje niecodzienny ślad – w garażach biurowców rdzewieją dziesiątki rowerów, a nawet porzucane samochody. W 2019 r. kilka wielkich instytucji finansowych w Londynie znacznie ograniczyło zatrudnienie. W tej grupie mieszczą się m.in. Deutsche Bank, HSBC, Barclays, BNP Paribas, Societe Generale i Citigroup. Jak donosi serwis FinancialNews, liczba pracujących w sektorze bankowości inwestycyjnej w City jest najniższa od 9 lat. Zwalniani z dnia na dzień bankowcy często zabierają ze sobą tylko osobiste rzeczy i pośpiesznie żegnają się pracodawcą. Jak informuje FinancialNews, w podziemiach biurowców w „bankowych” dzielnicach Canary Wharf i Square Mile zbierają kurz dziesiątki porzuconych rowerów, czasem wartych kilka tysięcy funtów. Właściciele albo nie mają czasu i ochoty po nie wrócić, albo zdążyli już zapomnieć o ich istnieniu. Przedstawiciele Goldman Sachs, Morgan Stanley i banku Nomura przyznali, że problem istnieje i pracują nad jego rozwiązaniem. Rowery zbyt długo pozostające na parkingach przekazywane są organizacjom charytatywnym, które rozdają je potrzebującym. Goldman Sachs wprowadził nawet system oznaczania pojazdów w garażach, który pozwala zidentyfikować porzucane rowery. FinancialNews wspomina, że w podziemiach Canary Wharf przez lata stały także porzucone przez bankowców samochody – porsche i alfa romeo. Wśród pracowników krąży również legenda o bankierze inwestycyjnym, który po odejściu z pracy „zapomniał” o zaparkowanym pod ziemią ferrari. Sektor finansowy jest jedną z najlepiej rozwiniętych branż brytyjskiej gospodarki i w dużym stopniu koncentruje się w Londynie. Powszechnie ocenia się, że będzie on jednym z najbardziej poszkodowanych po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Opracował: Sławek Sobczak