Tokio 2020:
Za nami tydzień igrzysk olimpijskich w Tokio 2020, a polscy sportowcy wywalczyli tylko jeden medal. Łukasz Kadziewicz w felietonie dla “Przeglądu Sportowego” obawia się o przyszłość. Nie tak miało być. Polscy sportowcy przed wyjazdem do Tokio 2020 nie ukrywali wysokich aspiracji, ale w części przypadków skończyło się na rozczarowaniu. Oczekiwań fanów nie zawiodły m.in. Agnieszka Kobus-Zawojska, Maria Sajdak, Marta Wieliczko i Katarzyna Zillmann, które w wyścigu wioślarskich czwórek podwójnych sięgnęły po srebrny medal. Jest to jak dotąd jedyny polski medal na igrzyskach olimpijskich. W klasyfikacji medalowej Biało-Czerwoni zajmują miejsce w piątej dziesiątce. Były reprezentant Polski w siatkówce Łukasz Kadziewicz nie ukrywa swojego rozczarowania dyspozycją naszych sportowców. “Zaliczamy falstart, który normalnie dyskwalifikuje. Na igrzyskach dostaliśmy kolejną szansę, ale trzeba pohamować nasz optymizm. Nie tracę wiary, ale jeśli chodzi o pływanie i wioślarstwo, to dostrzegam, że świat nam troszeczkę odjechał” – napisał w felietonie. Drugi tydzień igrzysk może być dla Polaków znacznie bardziej udany. Do rywalizacji przystąpią kajakarze, lekkoatleci czy zapaśnicy. Rozegrane zostaną finałowe wyścigi w żeglarstwie, a szansę na medal mają również siatkarze. Kadziewicz obawia się o przyszłość polskiego sportu. Jego zdaniem potrzebna jest reforma, dzięki której rozbudowana zostanie baza treningowa, a młodzież będzie się garnąć do sportu. Były siatkarz uważa, że jeśli nic się nie zmieni, to za trzy lata do Paryża wyślemy “grupę mocno zaawansowaną wiekowo”.
Tabela medalowa IO Tokio 2020 pod koniec piątkowych zmagań:
| 1 | Chiny | 19 | 10 | 11 | 40 |
| 2 | Japonia | 17 | 4 | 7 | 28 |
| 3 | USA | 14 | 16 | 11 | 41 |
| 4 | ROC | 10 | 14 | 10 | 34 |
| 5 | Australia | 9 | 2 | 11 | 22 |
| 6 | Wielka Brytania | 6 | 9 | 9 | 24 |
| 7 | Korea Południowa | 5 | 4 | 6 | 15 |
| 8 | Holandia | 3 | 7 | 5 | 15 |
| 9 | Francja | 3 | 5 | 5 | 13 |
| 10 | Niemcy | 3 | 4 | 9 | 16 |
Gimnastyka:
W piątek odbyły się eliminacje oraz finały w konkurencji gimnastyka na trampolinie kobiet podczas igrzysk olimpijskich Tokio 2020. Rywalizację zdominowały Chinki, a mistrzynią olimpijską została Xueying Zhu. Do rywalizacji zgłosiło się 16 zawodniczek z dziesięciu państw. Do finału kwalifikowało się osiem najlepszych zawodniczek i po dwóch próbach najwięcej punktów zdobyły dwie Chinki – eliminacje wygrała Lingling Liu, przed Xueying Zhu. Trzecia była Brytyjka Bryony Page. W finale dwie Chinki zamieniły się miejscami. Sędziowie dali im tyle samo punktów za trudność wykonywanego pokazu. Zwyciężczyni, Xueying otrzymała więcej punktów przede wszystkim za wykonanie i to zdecydowało o jej wygranej. Punkty nadrobione na czasie lotu nie wystarczyły Lingling Liu.
Wyniki turnieju gimnastyki na trampolinie kobiet:
- Xueying Zhu (Chiny) – 56.635 – złoty medal
2. Lingling Liu (Chiny) – 56.350 – srebrny medal
3. Bryony Page (Wielka Brytania) – 55.735 – brązowy medal
4. Rosannagh Maclennan (Kanada) – 55.460
5. Megu Uyama (Japonia) – 54.655
6. Nicole Ashinger (USA) – 54.350
7. Susana Koczesok (ROC) – 54.290
8. Dafne Navarro Loza (Meksyk) – 48.345
Golf:
Amerykanin Xander Schauffele objął prowadzenie po drugiej rundzie olimpijskiego turnieju golfa. Adrian Meronk plasuje się obecnie na dzielonej 55. pozycji, ale po niedokończonej piątkowej grze – z powodu zagrożenia wyładowaniami atmosferycznymi musiał zakończyć na czternastym z 18 dołków. Schauffele, czyli obecny nr 5 światowego rankingu, w czwartek odnotował 68 uderzeń, a w piątek pole Kasumigaseki CC przeszedł jedynie w 63 „strzałach”. Sumą 11 uderzeń poniżej par (normy pola) wskoczył na pozycję lidera. Drugi, z -10 na koncie, jest Meksykanin Carlos Ortiz, a czterech kolejnych graczy notuje po -8. Są to: Chilijczyk Mito Pereira, Szwed Alex Noren, Austriak Josef Straka i gwiazda gospodarzy, tegoroczny zwycięzca The Masters Japończyk Hideki Matsuyama, jednak u niego to wynik po niedokończonej rundzie.
Judo:
Maciej Sarnacki przegrał z reprezentantem Azerbejdżanu Ushangim Kokaurim w 1/16 finału judo w kategorii +100 kg na igrzyskach olimpijskich w Tokio. W walce z udziałem Polaka doszło jednak do nietypowej sytuacji. W drugiej minucie Azer założył reprezentantowi Polski dźwignię w stójce i rozpoczęło się odliczanie. Sędziowie ogłosili zwycięstwo Kokauriego, ale później zdecydowali, że lepiej tę decyzję skonsultować. Tak też się stało i doszło do wideoweryfikacji. Po analizie wideo początkowo judoka z Azerbejdżanu otrzymał czerwoną kartkę, co oznaczało wykluczenie i przegraną, bo rzut dźwignią jest zakazany. Później jednak sędzia naradził się jeszcze raz i zamienił tę karę na kolejną żółtą kartkę. Walka więc toczyła się dalej, choć Macieja Sarnackiego ręka bolała dość mocno. W czwartej minucie walki Azer jeszcze raz powalił Polaka i ponownie doszło do odliczania. Tym razem już nie było wątpliwości. Ushangi Kokauri wygrał przez ippon i tym samym zakończył udział reprezentanta Polski w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Sarnacki był ostatnim polskim przedstawicielem na olimpijskim tatami. Tym samym seria polskiego judo bez olimpijskiego medalu została przedłużona przynajmniej do 28 lat. Ostatni raz Polacy stawali na podium w tej dyscyplinie na igrzyskach w Atlancie w 1996 roku. Złoto wywalczył wówczas Paweł Nastula, a srebro – Aneta Szczepańska.
Słynny francuski judoka Teddy Riner (+100 kg) przegrał pierwszy olimpijski pojedynek od 2008 roku, po serii 14 zwycięstw. Triumfator igrzysk w Londynie i Rio de Janeiro uległ w Tokio reprezentantowi Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Tamerłanowi Baszajewowi. Ostatnio na olimpijskim tatami Riner musiał uznać wyższość rywala w ćwierćfinale igrzysk w Pekinie w 2008 roku – wówczas przegrał z Uzbekiem Abdullo Tangrievem.
Riner zdobył brązowy medal w Tokio tak jak Rosjanin Tamerlan Baszajew. Złoto trafiło do Czecha Lukasa Krpalka, który w finale pokonał Gruzina Gurama Tusziszwilego. Krpalek powtórzy swój sukces z Rio.
Rywalizacja w judo okazuje się stworzona dla Japończyków. Gospodarze mają na swoim koncie już 11 medali, z czego 9 złotych. W piątkowym finale w kategorii +78 kg kobiet triumfowała Akira Sone. Reprezentantka gospodarzy w finale pokonała Kubankę Idalis Ortiz. Po mistrzostwie świata w 2019 roku to największy sukces Japonki w karerze. Dla Idalis Ortiz to już czwarty medal olimpijski z rzędu. W Pekinie w 2008 roku Kubanka sięgnęła po brąz, cztery lata później w Londynie po srebro, a przed pięcioma laty w Rio de Janeiro zajęła drugie miejsce. Skład podium uzupełniły Azerka Irina Kindzerska oraz Francuzka Romane Dicko.
Pojedynki o brązowe medale:
Shiyan Xu (Chiny) – Irina Kindzerska (Azerbejdżan) 0:10
Kayra Sayit (Turcja) – Romane Dicko (Francja) 0:10
Finał:
Idalis Ortiz (Kuba) – Akira Sone (Japonia) 0:10
Kajakarstwo górskie:
Zwycięstwem Czecha Jiriego Prskaveca zakończyła się rywalizacja w męskim slalomie kajakarskim K1 podczas igrzysk olimpijskich Tokio 2020. W rywalizacji wziął udział Krzysztof Majerczak. Reprezentant Polski odpadł jednak w półfinale, w którym zajął 15. miejsce. Po odpadnięciu Majerczaka, polscy kibice mogli trzymać kciuki za Michala Smolenia. Urodzony w Krakowie zawodnik jest synem byłego reprezentanta Polski w tej dyscyplinie, a także reprezentantki naszego kraju w piłce ręcznej. Smolen, który jako dziecko przeniósł się do USA i reprezentuje ten kraj już po swoim przejeździe był trzeci, ostatecznie skończył na 5. miejscu. Czech, który wygrał również półfinał wspiął się na szczyt swoich możliwości. W porównaniu do półfinału, poprawił czas przejazdu o sekundę, nie otrzymał też kary, co zdarzyło mu się dwie godziny wcześniej i to on zakończył rywalizację na pierwszym miejscu. To jego drugi medal, w 2016 roku w Rio de Janeiro był trzeci.
Wyniki finału slalomu kajakarskiego K1:
- Jiri Prskavec (Czechy) – 91.63 – złoty medal
2. Jakub Grigar (Słowacja) – 94.85 – srebrny medal
3. Hannes Aigner (Niemcy) – 97.11 – brązowy medal
4. Felix Oschmautz (Austria) – 97.79
5. Michal Smolen (USA) – 99.12
6. Bradley Forbes-Cryans (Wielka Brytania) – 100.58
7. Boris Neveu (Francja) – 101.18
8. Lucien Delfour (Australia) – 102.33
9. Erik Holmer (Szwecja) – 148.59
10. David Llorente (Hiszpania) – 150.08
Kolarstwo BMX:
Holender Niek Kimmann zdobył w Tokio tytuł mistrza olimpijskiego w kolarstwie BMX. W wyścigu finałowym wyprzedził Brytyjczyka Kye Whyte’a i Kolumbijczyka Carlosa Alberto Ramireza Yepesa. W półfinale poważny wypadek miał mistrz olimpijski z Rio de Janeiro Amerykanin Connor Fields, który z toru Ariake Urban Sports Park został zniesiony na noszach. Dzięki rezultatom uzyskanym w pierwszej i drugiej rundzie zakwalifikował się do finału, ale w nim nie wystartował. Decydujące wyścigi rozpoczęły się z opóźnieniem z powodu deszczu. Wyścigi na rowerach BMX, czyli z kołami 20-calowymi, są w programie olimpijskim od 2008 roku. W Tokio, podobnie jak w poprzednich igrzyskach, Polacy nie startowali.
Tokio 2020 – wyniki finałowego wyścigu w kolarstwie BMX mężczyzn:
- Niek Kimmann (Holandia)
2. Kye Whyte (W. Brytania)
3. Carlos Alberto Ramirez Yepes (Kolumbia)
4. Sylvain Andre (Francja)
5. Alfredo Campo (Ekwador)
6. Romain Mahieu (Francja)
7. Joris Daudet (Francja) – nie ukończył
8. Connor Fields (USA) – nie wystartował.
Brytyjka Bethany Shriever została złotą medalistką olimpijską w kolarstwie BMX. W wyścigu finałowym wyprzedziła Kolumbijkę Marianę Pajon oraz Holenderkę Merel Smulders. Decydujące wyścigi rozpoczęły się z opóźnieniem z powodu deszczu.
Tokio 2020 – wyniki finałowego wyścigu w kolarstwie BMX kobiet:
- Bethany Shriever (W. Brytania)
2. Mariana Pajon (Kolumbia)
3. Merel Smulders (Holandia)
4. Felicia Stancil (USA)
5. Lauren Reynolds (Australia)
6. Simone Christensen (Dania)
7. Axelle Etienne (Francja)
8. Drew Mechielsen (Kanada).
Lekkoatletyka:
Po raz pierwszy na tych igrzyskach zaprezentowali się lekkoatleci.
Etiopczyk Selemon Barega został w Tokio mistrzem olimpijskim w biegu na 10 000 m. 21-letni lekkoatleta uzyskał czas 21.43,22. Na pozostałych miejscach na podium stanęli reprezentanci Ugandy – Joshua Kiprui Cheptegei – 27.43,63 i Jacob Kiplimo – 27.43,88. Barega popisał się niesamowitym finiszem i na ostatnich metrach zapewnił sobie zwycięstwo. To największy sukces Etiopczyka w karierze, który dwa lata temu w Dausze zdobył srebrny medal mistrzostw świata, ale na dystansie 5000 m. W dwóch ostatnich edycjach igrzysk na 10 000 m po złoto sięgał Brytyjczyk Mo Farah. Tym razem się nie zakwalifikował.
Sześć zawodniczek zeszło poniżej granicy 11 sekund w eliminacjach biegu na 100 metrów. Przy okazji nowy rekord Afryki ustanowiła Marie-Josee Ta Lou wynikiem 10,78 s. Problemów z uzyskaniem awansu na 400 m przez płotki nie miał Karsten Warholm.
O awans do finału skoku wzwyż rywalizowali panowie. Minimum kwalifikacyjne ustawiono na wysokość 2,30 m. Żadnemu z zawodników nie udało się jednak osiągnąć tego wyniku. Ostatecznie awans dało zaliczenie 2,28 m. W finale wystąpi 13 zawodników.
Lamecha Girma był z kolei najlepszy w eliminacjach biegu na 3000 m z przeszkodami. Tuż za nim do mety dotarł Ryuji Miura, który jednocześnie ustanowił rekord Japonii czasem 8:09.92 min. Podobnie jak w skoku wzwyż, tutaj również Polacy nie startowali.
Bez spektakularnych rezultatów w eliminacjach biegu na 400 metrów przez płotki. Najlepszy wynik osiągnął Abderrahmane Samba z Kataru (48,38 s). Po zwycięstwo w swoim biegu sięgnął rekordzista świata Karsten Warholm (48,65 s).
Na zakończenie porannej sesji przeprowadzono eliminacje biegu na 100 metrów kobiet, niestety bez udziału Ewy Swobody. Zawodniczki narzuciły wysokie tempo już od samego początku. Rekord Afryki poprawiła Marie-Josee Ta Lou z Wybrzeża Kości Słoniowej (10,78 s). Łącznie sześć zawodniczek zdołało złamać granicę 11 sekund. Alja del Ponte ustanowiła przy okazji rekord Szwajcarii.
Plan był zupełnie inny. Przede wszystkim miał być znacznie lepszy wynik, umożliwiający walkę o trzeci medal olimpijski. Skończyło się jednak na eliminacjach w porannej sesji, bez kibiców. Smutno zakończył przygodę z igrzyskami Piotr Małachowski. Na pewno nie zakończył swoich startów na IO tak, jak chciał. W eliminacjach, w porannej sesji, na dodatek bez kibiców. 62,68 m z ostatniej kolejki dało dopiero dziewiąte miejsce w grupie A, ostatecznie nasz wybitny dyskobol zajął 14. miejsce. Z rywalizacji odpadł także Bartłomiej Stój. Najlepszy w eliminacjach był Daniel Stahl. Szwed uzyskał 66,12 m. Drugi był Andrius Gudzius (65,94), a trzeci Kristjan Ceh (65,45 m). Finał, bez Polaków, odbędzie się w sobotę
Lijiao Gong była najlepsza w eliminacjach pchnięcia kulą kobiet. Chinka została jedną z czterech zawodniczek, które złamały granicę 19 metrów. Zarówno Klaudia Kardasz, jak i Paulina Guba zajęły odległe lokaty.
- Lijiao Gong (Chiny) 19.46 m Q
2. Jiayuan Song (Chiny) 19.23 m Q
3. Raven Saunders (USA) 19.22 m Q
4. Fanny Roos (Szwecja) 19.01 m Q
5. Aliona Dubitskaja (Białoruś) 18.89 m Q
6. Valerie Adams (Nowa Zelandia) 18.83 m Q
7. Yang Gao (Chiny) 18.80 m Q SB
8. Auriol Dongmo (Portugalia) 18.80 m Q
9. Portious Warren (Trynidad i Tobago) 18.75 m q PB
10. Jessica Ramsey (USA) 18.75 m q
11. Maddison-Lee Wesche (Nowa Zelandia) 18.65 m q PB
12. Sara Gambetta (Niemcy) 18.57 m q
—
18. Klaudia Kardasz (Polska) 17.76 m
27. Paulina Guba (Polska) 16.98 m
Sposród trzech Polek, które przystąpiły do eliminacji biegu na 800 metrów, tylko jedna zdołała uzyskać awans do półfinału. W grze pozostała jedynie Joanna Jóźwik. Niemal do końca szanse zachowywała Angelika Sarna.
Wyniki eliminacji na 800 m kobiet:
- Natoya Goule (Jamajka) – 1:59.83 s Q
2. Jemma Reekie (Wielka Brytania) – 1:59.97 s Q
3. Ajee Wilson (USA) – 2:00.02 s Q
—
23. Joanna Jóźwik (Polska) – 2:01.92 s Q
29. Angelika Sarna (Polska) – 2:02.18 s
36. Anna Wielgosz (Polska) – 2:03.20 s
Yulimar Rojas najlepsza w eliminacjach trójskoku, a Sifan Hassan w biegu na 5000 metrów. Obie z pewnością będą liczyć się w walce o złoto podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Yulimar Rojas już w pierwszej próbie eliminacji trójskoku wypełniła minimum do udziału w finale. Uzyskała dokładnie 14,77 metra i tym wynikiem była najlepsza w całych eliminacjach. Dwie kolejne zawodniczki uzyskały najlepsze rezultaty w tym roku: Ana Peleteiro (14,62) i Caterine Ibarguen (14,37).
W dwóch biegach eliminacyjnych na 5000 metrów wyłoniono uczestniczki rywalizacji medalowej. Najszybsza w całej stawce okazała się Sifan Hassan (14:47,89). Drugie miejsce zajęła Agnes Jebet Tirop (14:48,01), a trzecia była Senbere Teferi (14:48,31). Finał biegu na 5000 metrów kobiet odbędzie się w poniedziałek, z kolei finał trójskoku pań w niedzielę.
Sztafeta mieszana w składzie Dariusz Kowaluk, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik, Kajetan Duszyński wygrała swój półfinał. Co więcej, z czasem 3:10.44, ustanowiła nowy rekord Europy! Walka o medale w sobotę. Polacy mają jeszcze spore pole manewru, bo sztafeta nie wystąpiła w najmocniejszym składzie. Zabrakło w niej chociażby Karola Zalewskiego i mistrzyni Polski Natalii Kaczmarek. Nie wiadomo jednak, czy trenerzy zdecydują się w sobotę na jakieś roszady. Polacy mieli w eliminacjach najlepszy czas. Zdyskwalifikowani zostali Amerykanie, którzy przekroczyli strefę zmian. Drudzy Holendrzy osiągnęli 3.10,69. Zdyskwalifikowano też biegaczy z Dominikany.
Łucznictwo:
Koreanka An San okazała się najlepsza w turnieju indywidualnym łuczników w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020. Tym samym 20-latka wywalczyła trzecie złoto w stolicy Japonii!
Półfinałowe starcie An San z Mackenzie Brown stało na bardzo wysokim poziomie. W trzech setach po jednej ze stron padał wynik punktowy maksymalny, czyli 30. Żadna z zawodniczek nie była w stanie uzyskać przewagi i mecz zakończył się remisem 5:5 i potrzebna była dogrywka. W niej skuteczniejsza była 20-letnia Koreanka, która pokonała Amerykankę. W drugim półfinale Elena Osipova w trzech setach poradziła sobie z Lucillą Boari, kończąc tym samym serię zwycięstw Włoszki. I to właśnie Rosjanka miała spróbować zatrzymać młodą Koreankę w drodze po kolejne złoto.
W wielkim finale pierwszy set zakończył się remisem, ale w drugiej partii na prowadzenie wyszła An San. Kolejne dwa sety były jednak korzystne dla Osipovej i Rosjanka prowadziła 5:3. Czwartą partię wygrała 20-letnia Koreanka, która doprowadziła do dogrywki w meczu o olimpijskie złoto. W niej An San trafiła w dziesiątkę, a Osipova w ósemkę, co dało wygraną Koreance. Dodajmy, że to już trzecie złoto tej 20-latki w stolicy Japonii, wcześniej wygrała turniej miksta oraz turniej drużynowy.
Półfinały:
An San (Korea Południowa) – Mackenzie Brown (USA) 6:5
Elena Osipova (Rosyjski Komitet Olimpijski) – Lucilla Boari (Włochy) 6:0
Mecz o 3. miejsce:
Mackenzie Brown (USA) – Lucilla Boari (Włochy) 1:7
Piłka nożna:
W rozegranych dziś ćwierćfinałach turnieju kobiet Kanadyjki pokonały Brazylijki po karnych. Australijki po dogrywce wygrały z Brytyjkami 4:3, Szwedki rozprawiły się z Japonkami 3:1. O miejsce w półfinale zażarty pojedynek stoczyły Holenderki i Amerykanki. O sukcesie teamu USA zdecydowały dopiero jedenastki. Rzuty karne lepiej (4:2) egzekwowały Amerykanki , które o finał zagrają z Kanadyjkami.
Piłka ręczna:
W najciekawszym meczu piłkarzy ręcznych na igrzyskach olimpijskich Tokio 2020, Francja pokonała Hiszpanię 36:31. Błysnął Nedim Remili – zawodnik, który od 2022 roku będzie reprezentował Łomżę Vive Kielce rzucił 9 bramek.
Na początek piątkowej rywalizacji w grupie A, zmierzyły się ze sobą reprezentacje Argentyny i Brazylii. Od początku bardzo dobrze spisywali się Brazylijczycy, którzy jeszcze w I połowie uzyskali ośmiobramkowe prowadzenie. Po zmianie stron gra ze strony faworytów wyglądała jeszcze lepiej.
Bahrajn, który wcześniej potrafił postraszyć Szwecję i Portugalię przegrywając z europejskimi reprezentacjami różnicą tylko jednej bramki, pokonał tym razem gospodarzy turnieju
Argentyna – Brazylia 23:25 (7:14)
Francja – Hiszpania 36:31 (18:12)
Bahrajn – Japonia 32:30 (16:17)
Egipt – Szwecja 27:22 (13:9)
Dania – Portugalia 34:28 (20:19)
Niemcy – Norwegia 25:21 (14:11)
Piłka wodna:
Reprezentacja Holandii pokonała RPA aż 33:1 w meczu piłki wodnej kobiet podczas turnieju olimpijskiego Tokio 2020. To nowy rekord igrzysk, wcześniejszy niechlubny wynik również należał do RPA. W drugim meczu grupy A, Hiszpania pokonała Australię 15:9. W tej grupie wszystko jest już jasne, pierwsze cztery drużyny mają awans.
Przed ostatnią kolejką znamy też komplet ćwierćfinalistek z grupy B. Na zakończenie rozgrywek, reprezentacja USA, która będzie pauzować w niedzielę pokonała pewnie ROC 18:5. Japonia, która odpadła już z turnieju przegrała natomiast z Węgrami 13:17.
Grupa A:
Grupa B:
Pływanie:
W finale kobiet 100 metrów stylem dowolnym niesamowita Tatjana Schoenmaker z RPA wygrała z czasem 2:18.95 i ustanowiła tym samym nowy rekord świata. Za nią przypłynęły Amerykanki Lilly King (2:19.92) i Annie Lazor (2:20.84).
W finale 100 metrów stylem dowolnym najlepsza okazała się Australijka Emma McKeon (51,96). Jej czas to nowy rekord olimpijski. Druga była Siobhan Bernadette Haughey (52,27), a trzecia Cate Campbell (52,52).
Nowym mistrzem olimpijskim w konkurencji 200 metrów stylem zmiennym mężczyzn został Chińczyk Shun Wang (1:55). Srebro przypadło Brytyjczykowi Duncanowi Scottowi (1:55.28), brąz Szwajcarowi Jeremy’emu Desplanchesowi (1:56.17).
W finale 200 metrów stylem grzbietowym Radosław Kawęcki był dopiero szósty. Wygrał reprezentant ROC, Jewegienij Ryłow z czasem 1:53.27, który też jest nowym rekordem olimpijskim. Podium uzupełnili Amerykanin Ryan Murphy (1:54.15) i Brytyjczyk Luke Greenbank (1:54.72).
W kolejnym wyścigu na basenie z udziałem Polaków startowała Laura Bernat w półfinale 200 metrów stylem grzbietowym. Nasza najmłodsza olimpijka zajęła 14. miejsce i nie awansowała do finału.
Jakub Majerski wywalczył awans do finału wyścigu 100 metrów stylem motylkowym. Polak potwierdził dobrą formę. Przypomnijmy, że dzień wcześniej ustanowił na tym dystansie nowy rekord Polski (50,97 sek).
Polscy pływacy ustanowili rekord kraju – 3.32,62, ale nie awansowali do finału 4×100 metrów stylem zmiennym w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Uzyskali dziewiąty czas, a w niedzielę o medale walczyć będzie osiem sztafet. Polakom do awansu do niedzielnego finału zabrakło 0,25 s. Ósmy rezultat uzyskali Kanadyjczycy – 3.32,37.
Katarzyna Wasick uzyskała piąty wynik eliminacji – 24,31 i awansowała do sobotniego półfinału na dystansie 50 metrów stylem dowolnym w olimpijskiej rywalizacji w pływaniu w Tokio. W ostatniej, 11. serii Polka przegrała tylko ze Szwedką Sarah Sjoestroem – 24,26. W piątkowych eliminacjach lepsze rezultaty od nich uzyskały tylko: Australijka Emma McKeon – 24,02, co jest rekordem olimpijskim, Dunka Pernille Blume – 24,12 oraz inna australijska zawodniczka Cate Campbell – 24,15.
Paweł Juraszek miał czas 21,97 i awansował do sobotniego półfinału 50 m stylem dowolnym w olimpijskiej rywalizacji pływaków w Tokio. Odpadł Konrad Czerniak, który uzyskał wynik 22,33 i został sklasyfikowany na 31. miejscu. Najlepszy wynik uzyskał Caeleb Dressel – 21,32. Amerykanin ma na koncie już dwa złote medale wywalczone w Tokio. Wygrał rywalizację na 100 m st. dowolnym oraz w sztafecie 4×100 m st. dowolnym.
Siatkówka:
Świetna gra Wilfredo Leona, gorszy dzień Bartosza Kurka, dwa dosyć spokojnie wygrane sety i jeden nerwowy. Tak wyglądał mecz polskich siatkarzy z niebezpieczną Japonią. Mecz wygrany 3:0, który umocnił naszą drużynę na pierwszym miejscu w grupie A. W tym spotkaniu, w przeciwieństwie do starcia z Wenezuelą, nie było już miejsca na eksperymenty i ogrywanie rezerwowych. Polacy wyszli na boisko w składzie, który w tym turnieju można już nazwać podstawowym – z Bartoszem Kurkiem, Wilfredo Leonem, ale wciąż bez kapitana Michała Kubiaka, którego w szóstce wciąż zastępuje Aleksander Śliwka.
grupa A:
Kanada – Wenezuela 3:0 (25:13, 25:22, 25:12)
Polska – Japonia 3:0 (25:22, 25:21, 26:24)
Włochy – Iran 3:1 (30:28 25:21 21:25 25:21)
grupa B:
Brazylia – USA 3:1 (30:32, 25:23, 25:21, 25:20)
Argentyna – Tunezja 3:2 (23:25 23:25 25:19 25:18 15:8)
Siatkówka plażowa:
Piotr Kantor i Bartosz Łosiak w piątkowy poranek mierzyli się z włoskim duetem Nicolai/Lupo. Biało-Czerwoni walczyli, ale nie sprostali utytułowanym rywalom. Dla naszych reprezentantów to jednak nie koniec turnieju. Przypomnijmy, że w turnieju siatkówki plażowej startują 24 zespoły podzielone na 6 grup. Z każdej po dwa najlepsze awansują do 1/8 finału. Z kolei dla drużyn z trzeciego miejsca jest osobna klasyfikacja. Dwie najlepsze bezpośrednio znajdą się w kolejnej rundzie. Z kolei pozostałe rozegrają baraż o miejsce w 1/8 finału.
Nicolai/Lupo – Kantor/Łosiak 2:1 (21:19, 17:21, 15:10)
Strzelectwo:
Reprezentantka Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Witalina Bacaraszkina zdobyła złoty medal igrzysk olimpijskich w Tokio w strzelaniu z pistoletu sportowego 25 m. Bacaraszkina w Tokio cieszyła się także z drugiego miejsca w rywalizacji par mieszanych w pistolecie pneumatycznym 10 m, wraz z Artiomem Czernousowem. Przed pięcioma laty w Rio de Janeiro zdobyła srebro w tej konkurencji indywidualnie.
W piątkowej konkurencji srebro wywalczyła Koreanka Kim Minjung, a brąz – Xiao Jiaruixuan.
Dogrywka była potrzebna, aby wyłonić mistrzynię olimpijską w strzelaniu z pistoletu sportowego z 25 m. Ostatecznie wygrała przedstawicielka Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Witalina Bacaraszkina. W trzeciej dziesiątce sklasyfikowano Klaudię Breś. Polka odpadła w eliminacjach i została sklasyfikowana na 24. miejscu. Eliminacji nie przebrnęły także m.in. dwukrotna mistrzyni olimpijska Bułgarka Maria Grozdewa, mistrzyni świata Ukrainka Ołena Kostewycz, a także Gruzinka Nino Sałukwadze, która została pierwszą w historii uczestniczką dziewięciu igrzysk.
Pistolet sportowy 25 m kobiet:
1. Witalina Bacaraszkina (ROC) – 38+4
2. Minjung Kim (Korea Płd.) – 38+1
3. Jiaruixan Xaio (Chiny) – 29
4. Antoaneta Kostadinowa (Bułgaria) – 28
5. Chia-Ying Wu (Tajwan) – 23
6. Anna Korakaki (Grecja) – 18
7. Doreen Vennekamp (Niemcy) – 14
8. Chia-Chen Tien (Tajwan) – 10
—
24. Klaudia Breś (Polska)
Szermierka:
Szpadziści Japonii triumfowali w drużynowym turnieju olimpijskim w Tokio. W finale pokonali zespół Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (RKO) 45:36. Brąz dla Koreańczyków. To pierwsze złoto szermierzy z Kraju Kwitnącej Wiśni w historii olimpijskich startów. O wyrównanym poziomie w męskiej szpadzie świadczy m.in. że żadnego z półfinalistów poprzednich igrzysk w stolicy Japonii nie było w “czwórce”, podobnie było w przypadku medalistów ostatnich mistrzostw globu z 2019 roku z Budapesztu. Na podium stanęły kolejno drużyny numer osiem, siedem i pięć światowego rankingu.
Tenis:
Karen Chaczanow został pierwszym finalistą tenisowego turnieju olimpijskiego w Tokio w grze pojedynczej mężczyzn. W półfinale reprezentant Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego pokonał Pablo Carreno. Spośród czterech reprezentantów Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, którzy w turnieju olimpijskim przystąpili do gry w singlu, największym pretendentem do medalu był Danił Miedwiediew. Ale wicelider rankingu zawiódł i odpadł już w ćwierćfinale. Porażkę kolegi z reprezentacji niespodziewanie zrekompensował jednak Karen Chaczanow. 25-latek z Moskwy sprawił niespodziankę i dotarł do finału zawodów w stolicy Japonii. W piątkowym półfinale pokonał 6:3, 6:3 rozstawionego z numerem szóstym Pablo Carreno, ćwierćfinałowego pogromcę Miedwiediewa.
Gigant z Serbii został zatrzymany w półfinale igrzysk olimpijskich w Tokio! Nic na to nie wskazywało po pierwszym secie, w którym rozbił Alexandra Zvereva. Niemiec się podniósł i zrujnował marzenie Novaka Djokovicia o Złotym Wielkim Szlemie. Novak Djoković walczył o to, aby jako pierwszy mężczyzna wygrać w jednym sezonie cztery wielkoszlemowe turnieje i zdobyć złoty medal olimpijski. Po triumfach w Australian Open, Rolandzie Garrosie i Wimbledonie lider rankingu szedł jak burza w Igrzyskach XXXII Olimpiady Tokio 2020. W półfinale Serb trafił na Alexandra Zvereva, który zrujnował jego marzenie. W trwającym dwie godziny i trzy minuty meczu Zverev zaserwował siedem asów, z czego pięć w trzecim secie. Miał 17 kończących uderzeń z forhendu i 13 z bekhendu, a Djoković odpowiednio siedem i pięć. Niemiec popełnił 14 niewymuszonych błędów, a Serb miał ich 14. Zverev poprawił na 3-6 bilans meczów z Djokoviciem. W niedzielę o złoty medal Niemiec zmierzy się z Rosjaninem Karenem Chaczanowem. Serb o brąz zagra z Hiszpanem Pablo Carreno.
Chorwaccy tenisiści Nikola Mektic i Mate Pavic zostali mistrzami olimpijskimi w grze podwójnej. W piątkowym finale w Tokio wygrali z rodakami Marinem Cilicem i Ivanem Dodigiem 6:4, 3:6, 10-6. Pierwszy raz od ponad 100 lat w meczu o złoty medal igrzysk w męskim deblu zagrali tenisiści z jednego kraju.
Brąz w deblu mężczyzn wywalczyli Nowozelandczycy, którzy sprawili, że amerykańscy tenisiści powrócą z Tokio z pustymi rękami. Na korcie 1 zagrali ze sobą Marcus Daniell i Michael Venus oraz Austin Krajicek i Tennys Sandgren. Nowozelandczycy byli faworytami i po 110 minutach wygrali ostatecznie 7:6(3), 6:2.
Novak Djoković w ciągu jednego dnia zaprzepaścił dwie okazje na złoto igrzysk olimpijskich w Tokio. Lider rankingu ATP najpierw przegrał półfinał singla. Po paru godzinach doznał porażki także w mikście.
Jelena Wiesnina (Rosyjski Komitet Olimpijski) / Asłan Karacew (Rosyjski Komitet Olimpijski) – Nina Stojanović (Serbia) / Novak Djoković (Serbia) 7:6(4), 7:5
Anastazja Pawluczenkowa (Rosyjski Komitet Olimpijski, 4) / Andriej Rublow (Rosyjski Komitet Olimpijski, 4) – Ashleigh Barty (Australia) / John Peers (Australia) 5:7, 6:4, 13-11
Tenis stołowy:
Pierwszym mężczyzna, który zdobył cztery złote medale w tenisie stołowym na igrzyskach olimpijskich (wcześniej zrobiły to trzy kobiety) został Ma Long. W Tokio w chińskim finale przeciwko rodakowi Fan Zhendongowi, bardziej doświadczony Ma – mistrz drużynowy z 2012 i 2016 roku oraz panujący mistrz gry pojedynczej z Rio – pokazał swoją klasę i umiejętność zachowania spokoju pod presją, kiedy to miało znaczenie, skutecznie broniąc swojego tytułu: 11-4, 10-12, 11-8, 11-9, 3-11, 11-7.
Brązowy medal zdobył Niemiec Dimitrij Owczarow bijąc 13–11, 9–11, 6–11, 11–4, 4–11, 15–13, 11–7 Lin Yun-Ju z RTajwanu.
Wioślarstwo:
Grecki wioślarz Stefanos Ntouskos zdobył w Tokio złoty medal olimpijski w rywalizacji jedynek. Srebro wywalczył Kjetil Borch, a brąz – Chorwat Damir Martin. Polacy w tej konkurencji nie startowali. Triumf Ntouskosa można uznać za niespodziankę. Grek startuje w jedynce dopiero od około dwóch lat, nigdy nie był nawet w pierwszej dziesiątce mistrzostw świata. Jego największym sukcesem było czwarte miejsce mistrzostw Europy w 2021 roku. Złoty medalista MŚ i ME w tej konkurencji Niemiec Oliver Zeidler nieoczekiwanie nie zakwalifikował się nawet do finału A i ostatecznie zajął siódmą lokatę.
Tokio 2020 – wyniki wioślarskiej jedynki mężczyzn:
- Stefanos Ntouskos (Grecja) – 6.40,45
2. Kjetil Borch (Norwegia) – strata 1,21 s
3. Damir Martin (Chorwacja) – 2,13
4. Sverri Nielsen (Dania) – 2,28
5. Aleksander Wiazowkin (RKO) – 8,64
6. Mindaugas Griskonis (Litwa) – 17,15.
Nowozelandka Emma Twigg triumfowała w finale olimpijskiej rywalizacji wioślarskich jedynek na igrzyskach w Tokio. Drugie miejsce zajęła reprezentantka Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Hanna Prakatsen, trzecia była Austriaczka Magdalena Lobnig. Emma Twigg startowała w igrzyskach po raz czwarty, ale nigdy wcześniej nie zdobyła medalu olimpijskiego. W Rio de Janeiro (2016) i Londynie (2012) zajęła czwartą pozycję, w Pekinie (2008) była dziewiąta. Wielokrotnie stawała za to na podium mistrzostw świata, w tym na jego najwyższym stopniu (2014). Polki w tej konkurencji nie startowały.
Tokio 2020 – wyniki wioślarskiej jedynki kobiet:
Emma Twigg (Nowa Zelandia) – 7.13,97
2. Hanna Prakatsen (RKO) – strata 3,42 s
3. Magdalena Lobnig (Austria) – 5,75
4. Victoria Thornley (W. Brytania) – 6,42
5. Jeannine Gmelin (Szwajcaria) – 6,94
6. Jiang Yan (Chiny) – 7,36.
Wioślarska ósemka z Nowej Zelandii zdobyła złoty medal olimpijski w Tokio. Drugie miejsce zajęli Niemcy, a trzecie – Brytyjczycy. Polacy nie startowali.
Tokio 2020 – wyniki wioślarskiej ósemki mężczyzn:
- Nowa Zelandia – 5.24,64 (Thomas Mackintosh, Hamish Bond, Tom Murray, Michael Brake, Daniel Williamson, Phillip Wilson,
Shaun Kirkham, Matt MacDonald, Sam Bosworth)
2. Niemcy – strata 0,96 s (Johannes Weissenfeld, Laurits Follert, Olaf Roggensack, Torben Johannesen, Jakob Schneider,
Malte Jakschik, Richard Schmidt, Hannes Ocik, Martin Sauer)
3. Wielka Brytania – 1,09 (Josh Bugajski, Jacob Dawson, Thomas George, Mohamed Sbihi, Charles Elwes, Oliver Wynne-Griffith,
James Rudkin, Thomas Ford, Henry Fieldman)
4. USA – 2,11
5. Holandia – 3,32
6. Australia – 11,59.
Kanadyjskie wioślarki zdobyły w Tokio złoty medal olimpijski w rywalizacji ósemek. Srebro wywalczyły Nowozelandki, a brąz – Chinki. Polki nie startowały.
Tokio 2020 – wyniki wioślarskiej ósemki kobiet:
- Kanada – 5.59,13 (Lisa Roman, Kasia Gruchalla-Wesierski, Andrea Proske, Christine Roper, Susanne Grainger, Madison Mailey, Sydney Payne, Avalon Wasteneys, Kristen Kit)
2. Nowa Zelandia – strata 0,91 s (Ella Greenslade, Emma Dyke, Lucy Spoors, Kelsey Bevan, Grace Prendergast, Kerri Gowler, Elizabeth Ross, Jackie Gowler, Caleb Shepherd)
3. Chiny – 2,08 (Wang Zifeng, Wang Yuwei, Xu Fei, Miao Tian, Zhang Min, Ju Rui, Li Jingjing, Guo Linlin, Zhang Dechang)
4. USA – 3,65
5. Australia – 4,79
6. Rumunia – 4,93.
Żeglarstwo:
Po dwóch dniach rywalizacji Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar prowadziły w klasie 470. Piątek nie rozpoczął się dla nich najlepiej, bowiem w piątym wyścigu zajęły dopiero 13. miejsce. Nie podłamało to jednak naszych reprezentantek, które wygrały szóste zawody i utrzymały prowadzenie. Przypomnijmy, że w klasie 470 zostanie rozegranych 10 wyścigów, po których zostaną wyłonione osady, które wystąpią w wyścigu medalowym. Ten jest podwójnie punktowany. Najgorszy wynik z rundy zasadniczej jest jednak odliczany i w przypadku Biało-Czerwonych jest to na ten moment ten, w którym zajęły 13. miejsce. Polki mają jednak teraz mniejszy margines błędu. Mają 10 pkt., Bryrtyjki 14, a Francuzki 17.
Również do udanych dzień zaliczą Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński. Polacy w siódmym wyścigu w klasie 49er zajęli 7. miejsce, a ósmy sensacyjnie wygrali. W czwartym zajęli jednak 14. pozycję i po 9 z 12 wyścigów okupują dziewiątą lokatę. Na czele są Brytyjczycy przed Nowozelandczykami i Hiszpanami.
Zakończyła się rywalizacja w fazie zasadniczej w klasie Laser Radial pań. Znamy już zawodniczki, które wystąpią wyścigu medalowym. Zabraknie wśród nich Magdaleny Kwaśnej, która w piątek była odpowiednio 13., 25. i 31., a w klasyfikacji generalnej zajęła 18. lokatę. Przed wyścigiem medalowym prowadzi Dunka Anne-Marie Rindom, druga jest Holenderka Marit Bouwmeester, a trzecia Szwedka Josefin Olsson.
Umiarkowanie udany dzień mają za sobą Aleksandra Melzacka i Kinga Łoboda. W pierwszych dwóch wyścigach były 18. i 16., co skutkowało spadkiem w klasyfikacji generalnej. W dziewiątym odniosły jednak niespodziewane zwycięstwo. Polki zajmują aktualnie 12. miejsce. Prowadzą Holenderki przez Hiszpankami i Brazylijkami.
Z kolei w klasie 470 panów nie mamy naszych reprezentantów. Po 6 z 10 wyścigów wygrywają Australijczycy, drugie miejsce zajmują Brytyjczycy, a trzecie Nowozelandczycy.
U panów w klasie Laser zakończyła się runda zasadnicza i poznaliśmy uczestników wyścigu medalowego. Prowadzi Australijczyk Matt Wearn, który ma niemal pewne złoto. Drugi jest Norweg Hermann Tomasgaard, a trzeci Chorwat Tonci Stipanović.
Piłka nożna:
Złoty Puchar CONCACAF:
Piłkarze reprezentacji USA i Meksyku ponownie zagrają w finale Złotego Pucharu CONCACAF, mistrzostw strefy Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów. W Austin w stanie Teksas gospodarze pokonali w półfinale Katar 1:0, a Meksyk wygrał w Houston z Kanadą 2:1. Zwycięskiego gola w spotkaniu z występującym gościnnie Katarem zdobył w 86. minucie Gyasi Zardes.
Jeszcze bardziej zacięty był mecz Meksyku z Kanadą. Meksykanie prowadzili po bramce z rzutu karnego Orbelina Pinedy tuż przed przerwą, a wyrównał Tajon Buchanan w 57. minucie. Awans do finału zapewnił obrońcom trofeum Hector Herrera w dziewiątej minucie doliczonego czasu gry.
Mecz finałowy zostanie rozegrany w niedzielę w Paradise w stanie Nevada. Będzie to rewanż za finał poprzedniej edycji w 2019 roku, który Meksykanie wygrali 1:0.
Liga Konferencji:
Pogoń Szczecin przegrała na wyjeździe z NK Osijek 0:1 w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji i odpadła z europejskich rozgrywek. O awansie chorwackiej drużyny przesądził gol strzelony w samej końcówce pierwszej połowy. Trafienie “do szatni” w 44. minucie zaliczył węgierski pomocnik Laszlo Kleinheisler. Ta bramka sprawiła, że podopieczni Nenada Bjelicy zmierzą się w trzeciej rundzie Ligi Konferencji z CSKA Sofia.
NK Osijek – Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)
Bramka: Kleinheisler 44
Śląsk Wrocław zremisował z Araratem Erywań 3:3 w rewanżowym meczu 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji. Podobnie jak w pierwszym spotkaniu dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Robert Pich. Polski zespół wygrał 7:5 w dwumeczu i awansował do kolejnej fazy. W kolejnej fazie kwalifikacji wrocławianie zmierzą się z Hapoelem Beer Szewa. Pierwszy mecz odbędzie się 5 sierpnia we Wrocławiu. Tydzień później rewanż w Izraelu.
Śląsk Wrocław – Ararat Erywań 3:3 (1:2)
Bramki: Pich 2, 66, Lewkot 58 – Kone 40, 42, Silue 89
W rewanżowym meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji Raków Częstochowa pokonał po serii rzutów karnych litewską Suduvę 4:3 i awansował do trzeciej rundy, w której zmierzy się z rosyjskim Rubinem Kazań. To wielki sukces klubu spod Jasnej Góry, który debiutuje w europejskich pucharach. Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu padł bezbramkowy remis. W konkursie jedenastek Raków wytrzymał próbę nerwów i awansował do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji, w której zmierzy się z Rubinem Kazań!
Raków Częstochowa – FK Suduva 0:0, 4:3 po karnych
Udane występy Legii Warszawa, Śląska Wrocław oraz awans Rakowa Częstochowa sprawiły, że polska Ekstraklasa pnie się w górę w rankingu UEFA. Przed nią jednak wciąż daleka droga. Nasi reprezentanci zgromadzili do tej pory 2,250 punktu, co czyni nas na ten moment najlepiej punktującą ligą w Europie (to oczywiście się niedługo zmieni, ale w naszym przypadku warto cieszyć się z małych rzeczy). Co więcej, tegoroczny dorobek już przebił dokonania naszych pucharowiczów z sezonu 2019/2020, a także wyrównał ich wynik z 2018/2019. Warto też podkreślić, że nasze szanse na dalszy awans po sezonie zwiększa fakt, że odejdzie nam dużo niższy współczynnik, niż wyprzedzającym nas rywalom. Polska bowiem za sezon 2017/ 2018 otrzymała 2,875 punktu. Będący natomiast bezpośrednio przed nami Azerowie, Kazachowie oraz Słoweńcy posiadają za wspomniany rok powyżej czterech “oczek”. Na ten moment celem naszej ligi jest awans na 28. miejsce, które gwarantuje grę trzech klubów w II rundzie Ligi Konferencji Europy w sezonie 2023/24.
Koszykówka:
NBA:
Los Angeles Lakers zbroją się na przyszły sezon. Dokonali wymiany, na mocy której pozyskali jednego z najlepszych obwodowych w NBA. Dołączy do nich Russell Westbrook! To efekt wymiany na linii Los Angeles Lakers – Washington Wizards. Organizacja z Kalifornii wysłała do stolicy USA trzech zawodników oraz 22. wybór w drafcie 2021. Westbrook w poprzednim sezonie notował średnio na mecz 22,2 punktu, 11,5 zbiórki oraz najwięcej w całej lidze NBA 11,7 asysty, ale jego drużyna odpadła już w pierwszej rundzie fazy play-off, choć sam awans tam był uznawany w klubie za sukces.
Jak mówili, tak zrobili. Detroit Pistons wybierali w drafcie 2021 z pierwszym numerem i postawili na niesamowicie utalentowanego, 19-letniego rozgrywającego. Urodzony 25 września 2001 roku, Cade Cunningham jest absolwentem uczelni Oklahoma State. 19-latek w lidze NCAA zdobywał średnio 20,1 punktu, 6,2 zbiórki oraz 3,5 asysty. Otrzymał już wiele prestiżowych nagród, a z reprezentacją Stanów Zjednoczonych przed dwoma laty zdobył złoty medal mistrzostw świata w kategorii U19. Wróży się mu wielką karierę. Teraz z pierwszym numerem w drafcie postawili na niego Detroit Pistons. Cunningham jest rozgrywającym, ale mierzy aż 203 centymetry, a za trzy trafia z 40-proc. skutecznością.
Jako drudzy w drafcie 2021 wybierali Houston Rockets. Klub z Teksasu wzmocni rzucający, świetnie czujący się w ofensywie Jalen Green, który pominął występy na uniwersytecie i ostatnio reprezentował barwy zespołu NBA G-League Ignite. 19-latek spisywał się tam świetnie, notując średnio 17,9 punktu, 4,1 zbiórki oraz 2,8 asysty, czym przykuł uwagę skautów z NBA.
Trzeci numer należał do Cleveland Cavaliers. “Kawalerzyści” wybrali z nim środkowego, Evana Mobleya. Rozchwytywany absolwent uczelni University of Southern California mierzy 213 centymetrów. 20-letni Mobley zdobywał dla USC średnio bardzo solidne 16,4 punktu, 8,7 zbiórki i aż 2,9 bloku.
Grono Europejczyków w NBA powiększyło się wczoraj o jedenastu zawodników. Orlando Magic z ósemką wybrali Niemca, Franza Wagnera. Grał on w przeszłości dla Alby Berlin, a ostatnio występował w NCAA w Michigan Wolverines. Do ligi z szesnastym numerem trafił turecki środkowy, Alperen Sengun. Wybrany w drafcie został też biorący aktualnie udział w igrzyskach olimpijskich w Tokio, 19-letni Hiszpan Usman Garuba. Z numerem 57 Charlotte Hornets pozyskali, po czym oddali do Detroit Pistons, 21-letniego Serba Balsę Koprivicę. Jego ojciec, Slavisa Koprivica w sezonie 1998/99 był zawodnikiem Hoop Pekaesu Pruszków.
Sezon 2021/2022 w NBA wystartować ma 19 października.
NBA Draft 2021, TOP 15:
- Pistons – Cade Cunningham
2. Rockets – Jalen Green
3. Cavaliers – Evan Mobley
4. Raptors – Scottie Barnes
5. Magic – Jalen Suggs
6. Thunder – Josh Giddey
7. Warriors – Jonathan Kuminga
8. Magic – Franz Wagner
9. Kings – Davion Mitchell
10. Pelicans (wymieniony do Grizzlies) – Ziaire Williams
11. Hornets – James Bouknight
12. Spurs – Joshua Primo
13. Pacers – Chris Duarte
14. Warriors – Moses Moody
15. Wizards – Corey Kispert
F1:
Robert Kubica (Alfa Romeo Racing Orlen) uzyskał 18. czas i stracił 3,084 do najszybszego Holendra Maksa Verstappena (Red Bull Racing) na pierwszym treningu przed Grand Prix Węgier, jedenastej w sezonie 2021 rundzie mistrzostw świata. Kubica jest jedynie kierowcą rezerwowym i testowym w zespole i nie ma zbyt wielu okazji do rywalizacji. Do bolidu wsiadł po raz pierwszy od ponad miesiąca. Liderem cyklu jest Verstappen. Kierowcy Alfa Romeo Racing Orlen nie spisują się najlepiej, Fin Kimi Raikkonen jest w klasyfikacji mistrzostw świata na 15. pozycji, a Włoch Antonio Giovinazzi na 16. Obaj zgromadzili dotychczas po jednym punkcie. Rywalizacja w pobliżu stolicy Węgier odbywa się od 1986 roku. Tor był dwukrotnie przebudowywany i obecnie liczy 4381 m długości. W wyścigu kierowcy mają do przejechania 70 okrążeń. Cały dystans to 306,663 km. Rekord okrążenia należy do Hamiltona i wynosi 1.13,447.
Opracował: Sławek Sobczak
