Strategiczne zmiany Buffetta

Według najnowszego raportu Berkshire Hathaway, funduszu legendarnego Warrena Buffetta, ten zmniejszył swoje udziały w trzech spółkach farmaceutycznych – AbbVie, Bristol Myers Squibb i Merck oraz zredukował swoją pozycję w General Motors. W ten sposób podmiot pokazuje zmianę strategii na najbliższe miesiące. Za to wyczekiwany raport kwartalny zdradził, że Buffett dodał do swoich pozycji w sieci sklepów spożywczych Kroger.  Długo wyczekiwany raport kwartalny (tzw. F-13 w USA) pokazują całą listę zmian tego, czego oczekuje obecnie fundusz Warrena Buffetta – Berkshire Hathaway. Według niego również podmiot zmniejszył swoje udziały w trzech spółkach farmaceutycznych – AbbVie, Bristol Myers Squibb i Merck oraz zredukował swoją pozycję w General Motors. Berkshire sprzedał siedem milionów akcji General Motors, zmniejszając swój udział do 60 milionów akcji, wartych obecnie 3,2 miliarda dolarów, jednocześnie dodając 10,7 miliona akcji do swojego udziału w spółce Kroger, który na koniec czerwca wynosił 61,8 miliona akcji.

Dla wyjaśnienia spółka Kroger jest największym supermarketem w Stanach Zjednoczonych pod względem przychodów i drugi co do wielkości sprzedawca detaliczny. W ten sposób ukazuje to, że Buffett odchodzi od spółek farmaceutycznych na rzecz “dóbr podstawowych”. Berkshire zgromadził udziały w AbbVie, Bristol Myers i Merck w 2020 roku i jak wynika z raportu – sprzedał je w drugim kwartale. Stan posiadania AbbVie spadł o 2,4 mln akcji, do 20,5 mln; pakiet Bristol Myers zmniejszył się o 4,7 mln akcji, do 26,3 mln, a pozycja Merck spadła o prawie połowę, zmniejszając się o 8,7 mln akcji, do 9,2 mln. Analizując te dane widać, że prezes Berkshire Warren Buffett i jego inwestycyjni porucznicy, Todd Combs i Ted Weschler, dokonali niewielu znaczących zmian w portfelu akcji Berkshire. Na koniec czytamy, że Berkshire zlikwidowało niewielki pakiet 643 tys. akcji Biogen i nieznacznie zwiększyło swoją pozycję w Aon (spółka ubezpieczeniowa), podnosząc udział o ok. 300 tys. akcji do 4,4 mln.

Zamknięcie Nowej Zelandii

Wysoka inflacja, duże ryzyko po stronie rynku nieruchomości oraz ożywienie gospodarcze jest pretekstem do pierwszego ruchu po stronie stóp procentowych w Nowej Zelandii. Już wcześniej bank centralny przygotował sobie podłoże do ruchu poprzez zakończenie programu QE. Jeszcze wczoraj rynek wyceniał możliwość ponad 1 podwyżki stóp procentowych, a na ten moment wycenia zaledwie 0,7 podwyżki podczas jutrzejszego posiedzenia. Duże banki komercyjne w Nowej Zelandii widzą teraz szanse na odłożenie tego ruchu w czasie. Jest to związane z narodowym lockdownem w Nowej Zelandii, ze względu na pierwszy przypadek lokalnej transmisji koronawirusa w kraju od lutego. Można powiedzieć, że Nowa Zelandia zbyt mocno panikuje, ale kraj ten od samego początku bardzo poważnie traktował to zagrożenie, dzięki czemu na ten moment w całym kraju jest mniej niż 50 aktywnych przypadków (przyjezdnych) oraz ogólnie 26 zgonów od początku pandemii. Na ten moment rząd ogłosił kilkudniowy lockdown oraz restrykcje tygodniowe dla głównych miast. To doprowadziło do wyraźnej straty dolara nowozelandzkiego, który w relacji do mocnego ostatnio amerykańskiego dolara może znaleźć się najniżej od listopada, jeśli dojdzie do przełamania ostatnich lipcowych dołków. Wszystko tak naprawdę będzie jasne jutrzejszego dnia. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na bliski bank centralny, czyli RBA, który wskazuje, że koronawirus jest wciąż kluczowym ryzykiem pod względem ożywienia gospodarczego w Australii.

Cwaniacy mają kłopot z Netflixem

Netflix walczy z użytkownikami, którzy za pomocą VPN oraz serwerów proxy obchodzą regionalne ograniczenia. Firma nałożyła blokadę, która jednocześnie utrudnia korzystanie z platformy standardowym użytkownikom. Netflix ponownie zaostrza wprowadzone już kilka lat wcześniej blokady dla dostawców VPN. Platforma ogranicza coraz bardziej dostęp do usługi przez VPN. Jednocześnie, jak informowali w mediach społecznościowych użytkownicy, blokada utrudnia korzystanie z pełnych zasobów dostępnych w danym państwie. Cześć użytkowników serwisu Netflix w USA nie widzi na swoim koncie niektórych filmów, seriali oraz programów, które powinny być dostępne w ramach danej biblioteki na terenie ich kraju. O utrudnieniach oraz nałożonych blokadach na konta można przeczytać w mediach społecznościowych. Osoby korzystające z platformy Netflix podają, że na stronie wyświetla się im komunikat z informacją, że adres IP został oznaczony jako “naruszający regulamin”. Netflix udostępnia film, seriale oraz programy w zależności od regionu. Jego rozpoznanie odbywa się na podstawie adresu IP. Cześć użytkowników używała VPN oraz proxy do obchodzenia tzw. regionalnej blokady. Tym sposobem mogli oni korzystać z pełnych zasobów platformy.