
Wieloryby windują ceny kryptowalut
Mimo, że dziś dopiero trzeci dzień września, to cena bitcoina wzrosła od początku miesiąca już o niemal 4 tysiące dolarów, powiększając w ten sposób zasięg trwającej od 20 lipca br. aprecjacji do ponad 21 tysięcy dolarów, co stanowi przeszło 72 proc. Tak znaczna zwyżka sprawiła, że za jednego bitcoina znowu zapłacić trzeba ponad 50 tysięcy dolarów. Uwagę obserwatorów rynkowych zwrócił jednak fakt, iż tylko na przestrzeni ostatnich kilkunastu godzin wieloryby przetransferowały 81 556 BTC o wartości przekraczającej 4 miliardy dolarów. Według danych Whale Alert, w ciągu ostatnich kilkunastu godzin duzi posiadacze kryptowalut, znani jako wieloryby, dokonali sześciu dużych transferów bitcoina, przenosząc średnio 13 500 BTC. Każdy z tych transferów, zgodnie ze szczegółami dostarczonymi przez popularną usługę śledzenia kryptowalut, został dokonany przez giełdę Binance, a środki zostały przetransferowane pomiędzy jej wewnętrznymi portfelami. Łączna kwota przekazanych BTC to 81 556 monet, co przekracza 4 miliardy dolarów. Na uwagę zasługuje także fakt, iż według danych przekazanych przez santiment on-chain data vendor, gdy cena BTC wzrosła do 50 tysięcy dolarów, liczba transakcji przekraczających 100 tysięcy dolarów osiągnęła najwyższy poziom od lipca br.

Wielomiliardowa kara dla Renaissance Technologies
Jim Simons, jeden z najbardziej utytułowanych inwestorów na świecie, będzie musiał pogodzić się z potężnym uderzeniem po kieszeni. Założyciel towarzystwa funduszy hedgingowych Renaissance Technologies i jego współpracownicy zapłacą miliardy dolarów zaległych podatków, odsetek i kar. Firma inwestycyjna i amerykański urząd skarbowy zawarły ugodę, która kończy jeden z największych sporów podatkowych w historii USA. Tak przynajmniej wynika z czwartkowego listu, który do inwestorów wysłał dyrektor generalny Renaissance Technologies Peter Brown, a do którego dotarła agencja Bloomberg.
Menedżer nie przyznaje, ile firma będzie musiała zapłacić. Jednak śledczy z amerykańskiego Senatu w 2014 roku szacowali potencjalne niezapłacone podatki w tej sprawie na 6,8 mld dol., co jeszcze nie obejmowało odsetek i kar. Według amerykańskiego urzędu skarbowego (IRS) Renaissance Technologies błędnie kategoryzowało zyski kapitałowe ze swojego funduszu Medallion, jako długoterminowe, które są opodatkowane niższą stawką niż krótkoterminowe. To niejedyne kontrowersje wokół słynnego towarzystwa, którego fundusz Medallion przez lata notował stopy zwrotu idące w dziesiątki proc. rocznie. Ogromnym zyskom funduszu, który jest dostępny wyłącznie dla obecnych i byłych pracowników towarzystwa, towarzyszyły jednoczesne głębokie straty funduszy otwartych dla inwestorów z zewnątrz.

Samochody od Apple’a
Apple szuka firm, z którymi zbuduje auto Apple Car. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, masowa produkcja „elektryków” Apple’a rozpocznie się w 2024 r. – donosi portal digitimes.com. Zgodnie z informacjami portalu miało już dojść do spotkania przedstawicieli Apple’a oraz LG Electronics oraz SK Gropu. Tematem rozmów miała być współpraca przy produkcji elektrycznego samochodu Apple Car. Na rozpoczęciu produkcji samochodu w 2024 r. szczególnie zależy prezesowi Apple’a Timowi Cookowi, który rok później odejdzie ze stanowiska. Znane mają być już także osiągi auta. Na początku roku wyciekły one za sprawą analityków z TF International Securities.
Zgodnie z zapowiedziami elektryczny Apple Car ma rozpędzać się do 257 km/h, a na jednym ładowaniu gwarantować 482 km zasięgu. Baterię do poziomu 80 proc. przy wykorzystaniu szybkiej ładowarki można by naładować w zaledwie 18 minut. Obecnie w przypadku większości modeli potrzeba na to od 30 do 60 minut. Źródła Reutersa na początku 2021 r. donosiły z kolei, że w samochodach znalazłyby zastosowanie czujniki LiDAR, pozwalające na rozpoznawanie obiektów w otoczeniu pojazdu, a które obecnie wykorzystywane są w iPhone’ach 12 oraz iPadach Pro.
