Dow Jones wzrósł o 0,3 proc., S&P500 zyskał 0,4 proc., a Nasdaq zakończył dzień zwyżką o 0,5 proc.  Amerykański rynek akcji zaczął rosnąć po tym jak lider Republikanów w Senacie Mitch McConnell zaoferował Demokratom porozumienie w sprawie podwyższenia limitu zadłużenia USA do końca listopada i uniknięcie ryzyka niewypłacalności kraju. W pierwszej części środowej sesji na amerykańskich rynkach akcji przeważały spadki kursów. Tłumaczono to m.in. raportem ADP, który pokazał, że sektor prywatny stworzył we wrześniu dużo więcej miejsc pracy niż oczekiwano. Odebrano to jako sygnał, że piątkowy raport z całego rynku pracy będzie również dobry, co posłuży Fed jako argument do ogłoszenia redukcji zakupów obligacji już na początku listopada. Indeksy zaczęły odrabiać straty w połowie sesji. Była to reakcja na doniesienia o ofercie Republikanów dotyczącej limitu zadłużenia USA. Zaproponowali Demokratom, że zgodzą się na podwyższenie go do grudnia o określoną kwotę w celu uniknięcia ryzyka niewypłacalności kraju. Spadek rentowności obligacji USA o dłuższym terminie wykupu wsparł notowania wzrostowych spółek technologicznych. Dzięki danym o zapasach, a także deklaracji Rosji pomocy w stabilizacji rynku, spadły wyraźnie ceny ropy i gazu, co przeceniło spółki z sektora energii.

Podaż przeważa we wszystkich 11 głównych segmentach rynku. Najmocniej tanieją spółki finansowe, materiałowe i energii. Te ostatnie są sprzedawana z powodu spadku notowań ropy i gazu. Najlepiej na tle rynku wyglądają segmenty IT i usług telekomunikacyjnych, a także dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych i dóbr codziennego użytku. Rentowność obligacji USA spada, umacnia się jednak dolar. Opublikowany w środę raport ADP pokazał, że sektor prywatny stworzył więcej miejsc pracy we wrześniu niż oczekiwano. Niektórzy odebrali to jako negatywny sygnał, zapowiadający dobry raport z rynku pracy w piątek, który przesądzi o ogłoszeniu przez Fed redukcji zakupów obligacji. Raport ADP nie jest jednak wiarygodnym wskaźnikiem zmian w raportach z rynku pracy, przypominają analitycy.