Nowa odmiana Covid -19 przeraża świat
W ostatnim tygodniu globalne rynki akcji zostały zmuszone do operowania w nietypowym kontekście. Czwartkowe Święto Dziękczynienia w USA wyłączyło z gry rynki amerykańskie, które otworzyły się w piątek na ułamkowe części sesji. W praktyce normalny handel w USA został zakończony w środę, a w piątek wymieniano się akcjami na płytkim rynku. Problem w tym, iż właśnie w piątek rynki zaczęły skokowo wyceniać zamieszanie wywołane odkryciem nowej wersji wirusa. Pęd rządów do zacieśniania reżimów sanitarnych wywołał paniczną wyprzedaż, która przesądziła o obrazie tygodnia. Naprawdę większość indeksów – nawet Wall Street – ustaliło wyniki tygodnia rozdaniami piątkowymi, które były pod wieloma względami nietypowe z racji świątecznego operowania przez rynku amerykańskie. Niemniej, większość indeksów zanotowała mniejsze lub większe spadki, a przeceny wpisały się w już wcześniej obecne układu korekcyjne. W istocie na spadki piątkowe można patrzeć przez pryzmat wcześniej oczekiwanych i potrzebnych korekt, które znalazły swoje realizacje na bazie impulsu wywołanego pojawieniem się nowej mutacji wirusa, którego charakterystyka jest ciągle nieznana.
Po piątkowych informacjach o nowym wariancie koronawirusa z RPA, pojawiła się niewidziana od kilku miesięcy głęboka przecena sięgająca nawet 4 proc. na rynku akcyjnym. Obawy przed przywracaniem restrykcji i spadkiem popytu na ropę przeceniły ją o 12 proc., a baryłka WTI znalazła się nawet poniżej 70 dolarów. W trakcie weekendu pojawiły się jednak pierwsze wyniki badań nad nową mutacją, które wskazują na łagodny przebieg choroby, co sprzyja częściowemu odreagowaniu piątkowej paniki. Notowania kontraktu terminowego na S&P 500 wracają powyżej 4600 pkt., a baryłka WTI dobija do 72 dolarów. Choć poniedziałkowa reakcja wskazuje na szybkie podkupowanie dołków, to jednak jeszcze dużo niepewności utrzymuje się w kontekście nowego wariantu i jego przełożenia na wyhamowanie ożywienia.
W tym momencie inwestorzy starają się znaleźć odpowiedź na zasadnicze pytanie: czy ryzyko związane z nową mutacją COVID-19 (Omicron) będzie narastało, czy może piątkowa wyprzedaż była tylko chwilową paniką spotęgowaną przez niską płynność ze względu na to, że Amerykanie mieli długi weekend. Dziś o poranku sytuacja uspokaja się. W piątek nie tylko w sklepach, ale również na giełdzie, było po prostu taniej. Wszystko za sprawą ogłoszenia przez WHO (Światową Organizację Zdrowia) nowego wariantu wirusa SARS-Cov-2 oznaczonego jako Omicron. Pierwsza infekcja została wykryta w RPA 9 listopada i jest odpowiedzialna za ponowny wzrost liczby przypadków w tym kraju. Obawy wywołało stwierdzenie, że „wariant ma duża liczbę mutacji, z których niektóre są niepokojące” i „wstępne dowody wskazują na zwiększone ryzyko reinfekcji”.
Moderna już pracuje nad szczepionką w sprawie Omikronu
Paul Burton, dyrektor medyczny Moderny, podejrzewa, że nowy wariant koronawirusa – Omikron – może wymykać się dotychczasowym szczepionkom. Jeśli tak, to firma może udostępnić nowy preparat na początku 2022 roku – zapowiedział. W ciągu najbliższych tygodni powinniśmy wiedzieć o skuteczności dotychczasowych szczepionek względem wariantu Omikron – ocenił w BBC Paul Burton. „Jeśli mamy stworzyć zupełnie nową szczepionkę, myślę, że stanie się to na początku 2022 roku, zanim będzie dostępna w dużych ilościach” – zapowiedział dyrektor medyczny Moderny. „Niezwykłą rzeczą jeśli chodzi o szczepionki mRNA, czyli platformę, na której działa Moderna, jest to, że możemy działać bardzo szybko” – dodał. W następstwie zapowiedzi Paula Burtona w poniedziałek akcje Moderny na nowojorskiej giełdzie rosły o 12 proc. Dyrektor medyczny Moderny uważa, że ochrona przeciwwirusowa powinna wciąż istnieć, w zależności od tego, jak dawno temu dana osoba zaszczepiła się przeciw koronawirusowi. Najlepszą radą, jakiej można dziś udzielić, to przyjąć jedną z istniejących szczepionek przeciw Covid-19 – zaznaczył Burton.
Badania nad skutecznością dotychczasowych szczepionek przeciw wariantowi Omikron zapowiedział również BioNTech. Wyniki testów laboratoryjnych mają być znane za około dwa tygodnie. Firma zapowiedziała, że w razie potrzeby w ciągu 100 dni jest w stanie stworzyć nowy preparat. Tymczasem nowy wariant koronawirusa jest wykrywany w kolejnych krajach świata. Omikron jest już obecny także w Belgii, Wielkiej Brytanii, we Włoszech, w Niemczech, Czechach, Austrii, Belgii, Holandii, Izraelu, Hongkongu i Australii.
Afery Evergrande ciąg dalszy
O prawie 10 proc. tąpnęły dziś akcje Evergrande Group, a o 20 proc. – walory jej motoryzacyjnej spółki-córki po tym, jak na rynek nadeszły informacje, że główny akcjonariusz sprzedał spory pakiet akcji grupy, władze przejęły kontrole nad stadionem budowanym przez dewelopera w Kantonie, a Evergrande Auto zwróciło państwu wydzierżawioną ziemię i szuka nabywców na inne aktywa. Akcje Evergrande Group spadły w poniedziałek o 8,8 proc., do 2,28 HKD za sztukę. W raptem dwie sesje walory straciły ponad 18 proc., ponownie schodząc w okolice najniższego poziomu notowań w historii. Od początku roku są ponad 80 proc. na minusie. Katalizatorem kolejnej fali wyprzedaży była decyzja głównego akcjonariusza grupy Hui Ka Yana o pozbyciu się sporego pakietu akcji spółki. W czwartek Hui zredukował swoje udziały z blisko 77 proc. do niespełna 68 proc., sprzedając akcje po średniej cenie 2,23 HKD za sztukę – 20 proc. taniej, niż płacono za na zamknięciu sesji w środę. Miliarder zbył walory grupy po raz pierwszy od 2009 r., gdy zadebiutowała ona na rynku w Hongkongu. Za 1,2 mld akcji otrzymał 2,7 mld HKD, czyli blisko 350 mln USD. Nie wiadomo, kto był nabywcą.
Założyciel i główny akcjonariusz grupy sięga do własnej kieszeni, by pokryć gigantycznie długi spółki. Zobowiązania Evergrande Group sięgają 2 bln juanów, a pozabilansowane są szacowane na dodatkowy bilion. Banki i inni inwestorzy nie kwapią się finansować spółki, która znalazła się na cenzurowanym w Pekinie i słabo radzi sobie z terminowym spłacaniem długów. Chińskie władze miały polecić Huiowi, by wykorzystał swój osobisty majątek do złagodzenia pogłębiającego się kryzysu zadłużenia Evergrande. Ze źródeł Yicai wynika, że w tym półroczu miliarder miał pozyskać aż 7 mld juanów ze sprzedaży lub oddania w zastaw osobistych aktywów. Jak donosił “The Wall Street Journal”, Evergrande otrzymało 50 mln dol. za dwa prywatne odrzutowce Gulfstream. Reuters podał, że Hui sprzedaje także dzieła sztuki oraz pozyskuje kredyty pod zastaw wartych setki milionów HKD luksusowych nieruchomości w Hongkongu.
W piątek zza Muru nadeszły również nieoficjalne doniesienia dot. przejęcia przez władze budowanego przez Evergrande w Kantonie gigantycznego stadionu piłkarskiego. Realizacja projektu miała kosztować 12 mld juanów. Spółka miała wstrzymać budowę z powodu braku kapitału – podaje Reuters. Władze zamierzają sprzedać nieukończony stadion. Jeśli nie uda się znaleźć nabywcy, ma nim zostać kontrolowany przez lokalnych urzędników inwestor. Evergrande ma także podobno rozważać sprzedaż samego klubu piłkarskiego Guangzhou FC, który ośmiokrotnie w ostatnich 10 latach zdobywał tytuł mistrza Chin.
O 20 proc. tąpnęły dziś akcje Evergrande New Energy Vehicle Group (zwanej także Evergrande Auto), wracając do poziomu z ubiegłego wtorku. Spółka, która zamierza sprzedawać auta elektryczne własnej produkcji, poinformowała w piątek, że zwróciła państwu 7 działek o łącznej powierzchni 2,66 mln mkw przeznaczonych pod budowę budynków mieszkalnych i przemysłowych w zamian za 1,284 mld juanów. Kwota ma być przeznaczona na realizację innych projektów, wypłatę wynagrodzeń dla pracowników oraz zapłatę za inne grunty. Część środków została przejęta przez władze. Spółka podała również, że zamierza sprzedać inne aktywa, w tym m.in. związane ze świadczeniem usług medycznych.