Piłka nożna:

Złota Piłka:

“Złota Piłka” dla Lionela Messiego! Argentyńczyk po raz siódmy w karierze może cieszyć się z tej prestiżowej nagrody. Drugie miejsce w plebiscycie “France Football” zajął “Napastnik Roku” Robert Lewandowski. Podium uzupełnił triumfator mistrzostw Europy oraz Ligi Mistrzów Jorginho.  Tylko dwóch Polaków było wcześniej w czołowej trójce tego prestiżowego plebiscytu – w 1974 roku trzecie miejsce zajął Kazimierz Deyna, a w 1982 roku również na trzeciej pozycji uplasował się Zbigniew Boniek.

Lewandowski w poprzedniej edycji, czyli 2019 roku, zajął ósme miejsce. Jego najlepszą lokatą była dotychczas czwarta – za 2015 rok. W tym roku kalendarzowym, licząc wszystkie rozgrywki, 33-letni napastnik zdobył już 64 bramki. Wywalczył z Bayernem Monachium mistrzostwo Niemiec, został m.in. królem strzelców Bundesligi – z dorobkiem 41 goli, czym poprawił rekord słynnego Gerda Muellera, a także zapewnił sobie Złoty But, czyli nagrodę dla najskuteczniejszego piłkarza lig europejskich.

 

34-letni Messi, który latem odszedł z Barcelony i wzmocnił Paris Saint-Germain, jako jedyny w historii siedem razy sięgnął po Złotą Piłkę (Portugalczyk Cristiano Ronaldo – pięciokrotnie). Argentyńczyk wcześniej triumfował w latach 2009-12 oraz w 2015 i 2019 roku.

Podczas ceremonii, która odbyła się w paryskim Theatre du Chatelet, organizatorzy przyznali kilka innych wyróżnień. Jedno z nich otrzymał Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski został nagrodzony tytułem “Napastnika Roku”. Organizatorzy gali wybrali także najlepszą piłkarkę roku! Triumfatorką Złotej Piłki została hiszpańska zawodniczka FC Barcelona Alexia Putellas.

 

Nagrody Plebiscytu “France Football”:

 

Złota Piłka: Lionel Messi (Argentyna/ Paris Saint-Germain)

Złota Piłka Kobiet: Alexia Putellas (Hiszpania/ FC Barcelona)

Napastnik Roku: Robert Lewandowski (Polska/ Bayern Monachium)

Najlepszy Bramkarz Roku: Gianluigi Donnarumma (Włochy/ Paris Saint-Germain)
Najlepszy Zawodnik do lat 21: Pedri (Hiszpania/ FC Barcelona)

Drużyna Roku: Chelsea FC (Anglia)

 

Klubowe MŚ:

 

Triumfator Ligi Mistrzów Chelsea zmierzy się z klubem Al Jazira ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Auckland City FC z Nowej Zelandii albo saudyjskim Al Hilal w półfinale klubowych mistrzostw świata w lutym 2022 roku. Losowanie odbyło się w poniedziałek. Al-Jazira zagra z Auckland FC w rundzie wstępnej. Lepszy z tej pary zmierzy się w ćwierćfinale z triumfatorem azjatyckiej Ligi Mistrzów – Al Hilal. I właśnie zwycięzca tej rywalizacji spotka się w półfinale z Chelsea.

 

W drugiej połowie drabinki Palmeiras Sao Paulo, niedawny triumfator Copa Libertadores, zagra w półfinale ze zwycięzcą meczu pomiędzy najlepszym w afrykańskiej Lidze Mistrzów Al Ahly z Egiptu a zwycięzcą Ligi Mistrzów strefy CONCACAF – meksykańskim Monterrey.

 

Turniej odbędzie się w dniach 3-12 lutego 2022 roku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Początkowo gospodarzem miała być Japonia, ale z powodu pandemii COVID-19 wycofała się z organizacji imprezy. W klubowych mistrzostwach świata występują triumfatorzy z sześciu kontynentalnych konfederacji piłkarskich oraz zwycięzca ligi kraju-gospodarza. Drużyny z Europy i Ameryki Południowej tradycyjnie zaczynają rywalizację od półfinałów. W poprzedniej edycji najlepszy okazał się Bayern Monachium, z Robertem Lewandowskim w składzie.

 

Primera Division:

W La Lidze zakończyła się 15. kolejka. W ostatnim meczu padł remis. Faworyzowana Osasuna Pampeluna 1:1 zremisowała z walczącym o utrzymanie Elche. Dzięki zdobytemu punktowi Elche w La Lidze wydostało się ze strefy spadkowej.

Osasuna Pampeluna – Elche CF 1:1 (1:1)
1:0 – Budimir (k.) 7′
1:1 – Fidel 19′

 

Puchar Polski:

Cztery rzuty karne w 120 minutach, do tego konkurs “jedenastek”. Olimpia Grudziądz dwukrotnie odrabiała straty i w dramatycznych okolicznościach pokonała Świt Nowy Dwór Mazowiecki, zapewniając sobie awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. Biorąc pod uwagę liczbę rzutów karnych w 120 minutach, nie mogło być innego scenariusza, jak konkurs “jedenastek”. I tak rzeczywiście się stało. Gospodarze wykorzystali wszystkie cztery rzuty karne, goście pomylili się dwukrotnie i muszą przełknąć gorycz porażki.

Olimpia Grudziądz – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 3:3 (0:2, 2:2, 3:3) k. 4:2
0:1 – Hubert Michalik 21′
0:2 – Łukasz Sosnowski (k.) 37′
1:2 – Jakub Bojas (k.) 71′
2:2 – Jakub Bojas (k.) 76′
2:3 – Łukasz Sosnowski (k.) 95′
3:3 – Piotr Witasik 118′

 

Ciekawostki piłkarskie:

Międzynarodowa Federacja Piłkarska podczas rozpoczynającego się we wtorek w Katarze turnieju Arab Cup przetestuje technologię spalonego. Niewykluczone, że ta nowinka będzie wykorzystana w przyszłorocznych mistrzostwach świata w Katarze. Tegoroczny turniej z udziałem arabskich państw będą najważniejszym – jak dotąd – sprawdzianem systemu związanego ze spalonym.  Technologia opiera się na śledzeniu kończyn piłkarzy i zapewnia sędziemu VAR informację, zanim arbiter na boisku podejmie ostateczną decyzję. Jednym z arbitrów podczas Arab Cup 2021 będzie Szymon Marciniak. Arsene Wenger, szef ds. rozwoju piłki nożnej w FIFA, powiedział już w kwietniu, że ma nadzieję, iż światowa federacja będzie gotowa do wdrożenia tej technologii na mundialu w Katarze w 2022 roku.

 

Trzynaście potwierdzonych do poniedziałku przypadków zakażenia nowym wariantem koronawirusa, tzw. Omikronem, dotyczy zarówno piłkarzy klubu Belenenses, jak i jego działaczy – podał pierwszoligowy klub z Lizbony.  Z informacji przekazanej przez władze portugalskiego klubu oraz ministerstwo zdrowia w Lizbonie wynika, że ognisko zakażenia nowym wariantem pojawiło się z powodu odbytej w ostatnim czasie przez jednego z członków klubu podróży do RPA. Właśnie w tym kraju pojawiły się nowe przypadki Omikronu. Podległa resortowi Generalna Dyrekcja Zdrowia (DGS) podała, że jedyne przypadki nowego wariantu dotyczą w Portugalii do poniedziałkowego wieczora właśnie 13 zainfekowanych graczy oraz pracowników Belenenses.

 

Neymar nie dokończył meczu z Saint-Etienne z powodu kontuzji. Z boiska został zniesiony na noszach. Paris Saint-Germain szacuje, że leczenie Brazylijczyka może potrwać nawet osiem tygodni. “Neymar skręcił kostkę, a także uszkodził więzadła. Przewiduje się, że jego niedostępność potrwa od sześciu do ośmiu tygodni. Nowa diagnoza zostanie przekazana po kolejnych badaniach przeprowadzonych w ciągu 72 godzin” – informuje klub. 29-latek na pewno nie zagra w tym roku. Nie pomoże pozostałym zawodnikom Paris Saint-Germain w Ligue 1, a także w meczu zamykającym fazę grupową Ligi Mistrzów z Club Brugge. Mauricio Pochettino będzie liczyć na innych liderów zespołu, wśród których są Lionel Messi, Kylian Mbappe i Angel Di Maria.

 

Koszykówka:

Stało się! Koszykarska reprezentacja USA przegrała swój pierwszy mecz w eliminacjach do mistrzostw świata. Lepsi okazali się Meksykanie (97:88), a bardzo dobry występ zaliczył Daniel Amigo, który w poniedziałek oficjalnie został nowym podkoszowym Twardych Pierników Toruń. W 22 minuty spędzone w grze zaliczył 18 “oczek” (8/14 z gry), dwie zbiórki, asystę i przechwyt. Największą gwiazdą reprezentacji USA, która zagrała w tym “okienku” był Isaiah Thomas. Ten w meczu z Meksykiem nie zawiódł – skompletował 21 punktów i 10 asyst. Wykorzystał 7 z 11 rzutów z gry. Rysą na szkle jest tylko sześć strat.

Meksyk – USA 97:88 (21:28, 27:29, 31:12, 18:19)
(Orlando Mendez 27, Gabriel Gilon 19, Daniel Amigo 18, Paul Stoll 18 (11 as) – Isaiah Thomas 21 (10 as), B.J. Johnson 15, Shaquille Harrison 12, Luke Kornet 12).

 

NBA:

Po raz kolejny w rozgrywkach NBA doszło do rywalizacji braci Ball – Lonzo (Chicago Bulls) i LaMelo (Charlotte Hornets). W poniedziałek “Byki” triumfowały w meczu z “Szerszeniami” 133:119; Lonzo Ball zdobył 16 punktów (plus osiem asyst), a LaMelo Ball 18 pkt (13 asyst).  Najlepszymi zawodnikami Bulls byli Czarnogórzec Nikola Vucevic – 30 pkt i 14 zbiórek, DeMar DeRozan – 28 i Zach LaVine – 25, a w drużynie gości jeszcze więcej punktów zdobył Terry Rozier – 31.

Chicago Bulls – Charlotte Hornets 133:119 (30:31, 39:27, 35:27, 29:34)
(Vucevic 30, DeRozan 28, LaVine 25 – Rozier 31, Hayward 22, Oubre Jr. 18, Ball 18)

Słoweniec Luka Doncic odnotował drugą “potrójną zdobycz” (triple-double) – 25 punktów oraz po 10 zbiórek i asyst, lecz Dallas Mavericks przegrali u siebie z Cleveland Cavaliers 96:114. Drugą złą wiadomością dla kibiców Mavericks jest kontuzja kostki Kristapsa Porzingisa.

Dallas Mavericks – Cleveland Cavaliers 96:114 (23:30, 18:22, 24:35, 31:27)
(Doncić 25, Finney-Smith 14, Kleber 13 – Allen 28, Markkanen 24, Gerland 18)

Litewski koszykarz Jonas Valanciunas zdobył 39 punktów (rekord kariery) i miał 15 zbiórek, a New Orleans Pelicans pokonali na wyjeździe Los Angles Clippers 123:104 w poniedziałkowym meczu ligi NBA. Po pierwszej połowie “Pelikany” wygrywały 67:52 (najwyższa przewaga wynosiła 21 pkt), a Valanciunas miał na koncie aż 29 pkt. Co więcej, trafił wszystkie siedem rzutów za trzy punkty. Jak podkreśliły amerykańskie media, Litwin został drugim zawodnikiem w tym sezonie (pierwszym był Stephen Curry z Golden State Warriors), który uzyskał co najmniej 35 “oczek”, 10 zbiórek i siedem “trójek”. W historii NBA takich graczy było tylko czterech.

Los Angeles Clippers – New Orleans Pelicans 104:123 (22:37, 30:30, 26:23, 26:33)
(George 27, Jackson 19, Ibaka 13 – Valanciunas 39, Ingram 27, Jones 16)

W innym ciekawym spotkaniu Miami Heat ulegli Denver Nuggets 111:120, mimo że w drugiej części zwyciężyli 68:57. W zespole Nuggets pierwszoplanową postacią był wracający do składu Nikola Jokic (pauzował w czterech grach ze względu na uraz nadgarstka) – 24 pkt, 15 zbiórek, siedem asyst.

Miami Heat – Denver Nuggets 111:120 (23:32, 20:31, 35:32, 33:25)
(Adebayo 24, Strus 19, Martin 18 – Jokić 24, Gordon 20, Hyland 19)

Philadelphia 76ers – Orlando Magic 101:96 (31:19, 23:24, 27:35, 20:18)
(Curry 24, Harris 17, Embiid 16 – Wagner 27, Suggs 17, Harris 16)

Houston Rockets – Oklahoma City Thunder 102:89 (28:23, 18:14, 26:23, 30:29)
(Wood 24, Mathews 19, Tate 15 – Gilgeous-Alexander 22, Roby 17, Mann 17)

Minnesota Timberwolves – Indiana Pacers 100:98 (20:26, 28:31, 30:19, 22:22)
(Towns 32, Edwards 21, Russell 21, Reid 13 – Brogdon 25, Sabonis 16, Holiday 15)

San Antonio Spurs – Washington Wizards 116:99 (20:20, 25:31, 39:27, 32:21)
(White 24, Murray 22, Poeltl 14 – Beal 18, Caldwell-Pope 17, Dinwiddie 16)

Utah Jazz – Portland Trail Blazers 129:107 (21:23, 32:26, 41:35, 35:23)
(Mitchell 30, Clarkson 22, Gobert 21 – Nurkić 24, Simons 24, McCollum 19, Lillard 11)

 

Hokej:

NHL:

Siódma runda rzutów karnych przesądziła o zwycięstwie Calgary Flames nad Pittsburgh Penguins. “Płomienie” znów prowadzą w konferencji zachodniej NHL.  Mikael Backlund trafił do siatki właśnie w 7. rundzie karnych, a chwilę później inny Szwed Jacob Markström zatrzymał Brocka McGinna, co pozwoliło drużynie z Calgary pokonać “Pingwiny” 2:1. Backlund został zupełnie nieoczekiwanym bohaterem, bo wcześniej w NHL 7 razy strzelał karne i żadnego nie wykorzystał.

“Wesoły hokej” zobaczyli kibice w Buffalo, choć do śmiechu im raczej nie było. Co prawda obejrzeli aż 11 goli, ale miejscowi Sabres ulegli Seattle Kraken 4:7. Już po pierwszej tercji gospodarze przegrywali 0:3, a dwie kolejne kończyły się remisami 2:2. Po 2 gole dla Kraken strzelili Mason Appleton i Jared McCann, Brandon Tanev raz trafił i dwukrotnie asystował, a strzelali także Jaden Schwartz i Carson Soucy. Soucy i Tanev strzelili dwa pierwsze gole w meczu w osłabieniach. To historyczne, pierwsze takie trafienia klubu z Seattle w NHL.

Tylko jeden gol padł za to w Winnipeg, ale i tam kibice gospodarzy nie mieli się z czego cieszyć. Miejscowi Jets ulegli 0:1 Arizona Coyotes po golu Francuza Antoine’a Roussela. Fani “Odrzutowców” mogą zachodzić w głowę, jak to możliwe, że ich zespół przegrał, bo w liczbie celnych strzałów miał przygniatającą przewagę 46-15. Fantastycznie w bramce “Kojotów” spisał się jednak Czech Karel Vejmelka, który zachował swoje pierwsze “czyste konto” w NHL.

Przełamał się zespół Vancouver Canucks, który na wyjeździe pokonał 2:1 Montréal Canadiens. Zwycięskiego gola strzelił Conor Garland, trafił też mocno krytykowany za swoje występy w tym sezonie Elias Pettersson, a Thatcher Demko obronił 33 strzały. Bramkarz gości na nieco ponad 3 minuty przed końcem trzeciej tercji uchronił swój zespół przed stratą gola wyrównującego dzięki kapitalnej interwencji parkanem w powietrzu po strzale Bena Chiarota. Stojący w bramce Canadiens Jake Allen obronił nawet 40 strzałów, ale nie pomogło to jego drużynie w zdobyciu choćby punktu.

 

Tenis:

Jerzy Janowicz zagra w dniach 10-11 grudnia w Zielonej Górze w meczu Polska – Czechy. Oprócz niego zobaczymy m.in. Kamila Majchrzaka, Kacpra Żuka, Łukasza Kubota czy Magdalenę Fręch. Do Polski przyjedzie mocna ekipa z gwiazdami czeskiego tenisa.  Kapitan kobiecej drużyny Petr Pala zapowiadał wcześniej udział w meczu m.in. byłej wiceliderki rankingu WTA i dwukrotnej triumfatorki Wimbledonu – Petry Kvitovej, finalistki Roland Garros Markety Vondrousovej czy zwyciężczyni paryskiej imprezy w grze podwójnej Kateriny Siniakovej i zarazem aktualnej mistrzyni olimpijskiej w deblu z Tokio.  Kapitan męskiej ekipy Jaroslav Navratil wstępnie ogłosił, że zabierze do Polski zawodnika z czołowej setki rankingu ATP – Jiriego Veseliego i Lukasa Rosola, który dwukrotnie z narodową drużyną sięgał po Puchar Davisa. Ale możliwe są wzmocnienia, bo Czesi grają właśnie w finałowym turnieju tych prestiżowych rozgrywek w składzie: Jiri Vesely, Jiri Lihecka, Zdenek Kolar i Tomas Machac. Na trybunach zasiądzie szef Tennis Europe Ivo Kaderka, jednocześnie prezes czeskiej federacji tenisowej

 

Puchar Daviesa:

Reprezentacja Chorwacji jako pierwsza awansowała do półfinałów Pucharu Davisa 2021. W poniedziałek tenisiści z Bałkanów pokonali 2-1 występujących przed własną publicznością, w Turynie, Włochów. Mecz rozpoczął się od niespodzianki. W pojedynku drugich rakiet obu reprezentacji punkt dla Chorwacji zdobył Borna Gojo, który nieoczekiwanie pokonał 7:6(2), 2:6, 6:2 Lorenzo Sonego.  Goście mogli zapewnić sobie wygraną już po dwóch grach. Marin Cilić przez półtorej godziny świetnie radził sobie bowiem z Jannikiem Sinnerem. Chorwat wygrał pierwszego seta 6:3, w drugim prowadził 5:4 z przełamaniem, ale nie wytrzymał napięcia, przegrał drugą partię, potem także i trzecią i tym sposobem Włosi doprowadzili do wyrównania.  Przed decydującym deblem Volandri dokonał zmiany w składzie i obok Fabio Fogniniego posłał w bój Sinnera, zamiast pierwotnie awizowanego Simone Bolellego. Po stronie chorwackiej na korcie zgodnie z oczekiwaniami pojawił się najlepszy duet 2021 roku – Nikola Mektić i Mate Pavić . Faworytami debla byli Chorwaci i nie zawiedli. Doskonale serwowali i ani razu nie dali się przełamać, sami z kolei po jednym razie w obu setach odebrali podanie rywalom, w efekcie zwyciężyli 6:3, 6:4 i wprowadzili swoją reprezentację do 1/2 finału.

Włochy – Chorwacja 1:2
Turniej finałowy, ćwierćfinał, kort twardy, Turyn (Włochy)
sobota, 27 listopada
Gra 1.: Lorenzo Sonego – Borna Gojo 6:7(2), 6:2, 2:6
Gra 2.: Jannik Sinner – Marin Cilić 3:6, 7:6(4), 6:3
Gra 3.: Fabio Fognini / Jannik Sinner – Nikola Mektić / Mate Pavić 3:6, 4:6

 

Pekin 2022:

47-letnia Jennifer Jones, mistrzyni olimpijska w curlingu z Soczi (2014) zakwalifikowała się do igrzysk w Pekinie. Będzie najstarszą Kanadyjką w historii startów olimpijskich sportowców tego kraju, biorąc pod uwagę zimową i letnią rywalizację – podał portal olympicsnbcsports.com.  Jones poprowadziła swój zespół do wygranej nad najwyżej sklasyfikowaną drużyną w światowym rankingu curlingu – Tracy Fleury także z Kanady, i to dało jej awans wraz z koleżankami na igrzyska w Pekinie.  Kanadyjka jest także mistrzynią świata z 2008 r. i wicemistrzynią z 2015. Jones została uznana za najlepszą reprezentantkę curlingu w historii swojego kraju, gdzie ta dyscyplina jest niezwykle popularna. Na igrzyskach curling zadebiutował oficjalnie w 1998 r. w Nagano. W 1924 w Chamonix odbył się konkurs pokazowy. MKOl uznał w 2006 roku, że były to pełnoprawne zawody olimpijskie i post factum przyznał medale.

 

Tokio 2020:

Po igrzyskach w Tokio pozostało 28 tysięcy niewykorzystanych kompletów strojów dla wolontariuszy, na które wydatkowano z pieniędzy japońskich podatników 1,7 miliarda jenów, czyli 15 milionów dolarów – podała agencja Kyodo.  Teraz prefektury i gminy, w tym aglomeracja stołeczna, którym pozostały koszulki, buty i inne elementy ubioru zastanawiają się jak wykorzystać rzeczy, by pieniądze publiczne nie zostały wyrzucone w błoto.  Samorządy kupiły stroje bezpośrednio od producenta firmy Asics Corp., która była jednym ze sponsorów zmagań olimpijskich. W zakupie pośredniczył komitet organizacyjnego igrzysk. Powodem niewykorzystania tak dużej liczby uniformów jest mniejsza liczba wolontariuszy, którzy obsługiwali igrzyska, w tym zupełny brak ochotników zagranicznych. Ci nie przylecieli do Tokio z powodu ograniczeń nałożonych ze względu na pandemię Covid-19. Najwięcej ubiorów pozostało w Tokio – około 21 000 par butów i 23 000 koszulek polo. Koszt kompletu, w zależności od elementów z jakich się składał, to kwota od 22 do 40 tys. jenów (190 – 350 dolarów).

Opracował: Sławek Sobczak