Czarne złoto w cenie

Cena ropy naftowej WTI we wtorek rano wzrasta o 0,5 proc., jednak nadal notowana jest poniżej 69 dol. za baryłkę w obliczu rosnących obaw o nasilenie pandemii, gdy okres chłodnych miesięcy na półkuli północnej zwiększa szanse na wzrost liczby zachorowań na COVID.  Cena ropy naftowej WTI notowanej na amerykańskiej giełdzie surowcowej NYMEX we wtorek rano wzrasta o 0,55 proc. do 68,99 dol. za baryłkę odzyskując część strat z poniedziałkowej sesji, gdy opadła ona o niemal 3 proc. do 68,61 dol./bbl. W poniedziałek notowania chwilowo osunęły się jeszcze niżej, bo nawet do dwutygodniowych minimów na 66,12 dol./bbl. Łącznie od początku roku ropa WTI podrożała o 42 proc. Jednym z głównych czynników podtrzymujących notowania ropy naftowej na poziomach niższych o 22 proc. od tegorocznych szczytów są obawy o rozwój pandemii koronawirusa. Szereg państw europejskich rozważa wprowadzenie dodatkowych ograniczeń przed świętami Bożego Narodzenia, a wzrost liczby zakażeń notowany jest m.in. w USA czy Japonii. – Po zmaganiach z negatywnymi czynnikami w ostatnich tygodniach, sentyment na rynku uległ odwróceniu, ponieważ szybkie rozprzestrzenianie się Omikronu wywołało tryb paniki. – powiedział dyrektor inwestycyjny AJ Bell, Russ Mould.

 

Bitcoiny  nie dla każdego…

Z badania opublikowanego przez National Bureau of Economic Research wynika, że nierówności kryptowalutowe są ogromne. Około 0,01 proc. posiadaczy kryptowalut ma aż 27 proc. wykopanych Bitcoinów. Do tego naukowcy wykazali, że znaczna większość transakcji na rynku Bitcoina nie pełni żadnej funkcji gospodarczej. Kryptowaluta ta powstała jako przeciwwaga do centralnie zarządzanych walut krajowych. Została ona zaprojektowana w taki sposób, aby każdy mógł stać się „węzłem” w ogromnej zdecentralizowanej sieci. Jednak jak się okazuje, Bitcoin nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Nowe badanie wykazało, że nierówności kryptowalutowe są znacznie większe, niż wcześniej sądzono. Naukowcy wykazali, że około 10 000 największych kont z kryptowalutami posiada aż 27 proc. z 19 milionów wykopanych Bitcoinów. Wartość posiadanych przez tych inwestorów kryptowalut jest szacowana na prawie 232 miliardów dolarów. Co więcej, z analizy przeprowadzonej przez badaczy wynika, że inwestorzy ci stanowią mniej niż 0,01 proc. wszystkich osób posiadających Bitcoiny.  Co więcej, nierówności kryptowalutowe są znacznie większe od tych majątkowych w Stanach Zjednoczonych. W czerwcu bieżącego roku w rękach najbogatszego 1 proc. amerykanów było zakumulowane 26,6 proc. łącznego bogactwa USA.  Bogactwo przez nich zgromadzone jest ponad 5-krotnie mniejsze od tego posiadanego przez zaledwie 0,01 proc. posiadaczy Bitcoinów.

Badacze wykazali również, że około 90 proc. transakcji dokonywanych na rynku Bitcoina nie pełni realnie żadnej funkcji gospodarczej. Zdecydowana większość transakcji polega na przesyłaniu aktywów między portfelami danego użytkownika. Jak donoszą naukowcy, wielu posiadaczy kryptowalut postępuje w taki sposób, aby ukryć swoją tożsamość.

Według badaczy jedynie 10 proc. wolumenu transakcji można określić mianem handlu. Choć co warto zaznaczyć i tutaj sytuacja nie jest do końca jasna, gdyż wiele transakcji dokonywanych na giełdach jest zwykłymi manipulacjami rynkowymi. Badacze Lin William Cong, Xi Li, Ke Tang i Yang Yang z Cornell Univesrity w swojej pracy stwierdzili, że 70% transakcji, jakie miało miejsce na giełdach kryptowalut w tym roku, było transakcjami typu wash trading.

Gwiazdki już spadają niektórym z nieba…

Niejeden fan gier liczbowych wydał już w myślach te pieniądze. Wczoraj do wygrania w Jackpocie było ponad 340 mln złotych. Kumulację rozbił gracz z Niemiec. Zrobił sobie pod choinkę prezent wart fortunę. 6, 8, 16, 44, 50 oraz 1, 10 – te liczby okazały się szczęśliwe dla gracza zza Odry. W piątkowym losowaniu Eurojackpota, europejskiej loterii, wygrał (lub wygrała – bo pozostaje to tajemnicą) 74 miliony euro czyli ok. 83,5 mln dolarów. Totolotek, sprzedający losy na tę loterię w Polsce, zapowiadał, że kumulacja sięgnie 335 milionów złotych. Losy sprzedawały się ponadprzeciętnie dobrze, więc wygrana była wyższa. W Polsce odnotowano dwie wygrane IV stopnia (4+2) w wysokości 271 567,30 zł każda. Ponadto padło ponad 46 tys. wygranych niższych stopni.

Eurojackpot to gra liczbowa o europejskim zasięgu, która została uruchomiona w marcu 2012 roku. Udział w niej bierze 18 państw, oprócz Polski są to: Chorwacja, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Hiszpania, Holandia, Islandia, Litwa, Łotwa, Niemcy, Norwegia, Słowacja, Słowenia, Szwecja, Włochy oraz Węgry. W 2017 roku na polski rynek wprowadził ją Totalizator Sportowy. Zakład kosztuje 12,50 złotego. Losowanie kuponów jednej z najpopularniejszych europejskich loterii odbywa się w każdy piątkowy wieczór w Helsinkach. Wybieranych jest 5 z puli 50 liczb lub 2 z puli 10. Wygrywają osoby, które wytypują poprawnie co najmniej 2 z 50 liczb i 1 z puli 10. Najniższa wygrana wynosi kilka euro. Minimalna kwota do wygrania dla tych, którzy trafią wszystkie numery, wynosi 10 mln euro. Grać można też przez internet lub za pomocą aplikacji mobilnej.

Emocje w Europie opadły, czego nie można powiedzieć o płacących podatek od nadziei w USA. Tu w międzystanowych grach skumulowała sie niemała fortuna. W Mega Millions dziś do wzięcia jest 171 mln dolarów, w Power Ball po wczorajszym ciągnieniu skumulowało się już 378 mln dolarów, a następne losowanie już pojutrze.