Piłka nożna:

Władze EFL przystały na prośbę Liverpoolu. Półfinał Pucharu Ligi Angielskiej nie odbędzie się w pierwotnie zaplanowanym terminie. W środę Chelsea będzie rywalizowała z Tottenhamem Hotspur. Dzień później miało odbyć się pierwsze starcie Arsenalu z Liverpoolem. Liverpoolczycy mają jednak poważne problemy. Juergen Klopp został zakażony koronawirusem i przebywa na kwarantannie. W ostatnim meczu zastępował go Pep Lijnders, który uzyskał pozytywny wynik testu na obecność wirusa COVID-19. Z chorobą zmagają się również Alisson Becker, Roberto Firmino i Joel Matip.  Spotkanie Liverpoolu z Arsenalem zostanie rozegrane 13 stycznia o godz. 20:45, natomiast rewanż odbędzie się 20 stycznia.

 

Rozpędzają się rozgrywki o Puchar Króla. We wtorek rozpoczęła się 1/16 finału. W pierwszym spotkaniu plasująca się na 5. pozycji w La Lidze 2 Ponferradina SD dopiero po rzutach karnych przegrała z beniaminkiem La Ligi Espanyolem Barcelona.

SD Ponferradina – Espanyol Barcelona 1:1 (1:1, 0:1) k. 1:3
0:1 – Adria Pedrosa 4′
1:1 – Yuri (k.) 88′

 

Arkadiusz Milik i Przemysław Frankowski przed kolejnymi wyzwaniami w Pucharze Francji. Drużyny Polaków poznały rywali w 1/8 finału. Olympique Marsylia zmierzy się u siebie z Montpellier HSC i to będzie jedna z czterech par, w których naprzeciw siebie staną zespoły z najwyższej klasy rozgrywkowej.  Na premierowe trafienie w Pucharze Francji czeka Przemysław Frankowski. Jego RC Lens w 1/16 finału wyrzuciło za burtę Lille OSC, zaś w następnej fazie podejmie AS Monaco.

PARY 1/8 FINAŁU PUCHARU FRANCJI:

FC Versailles 78 (CFA) – Toulouse FC (Ligue 2)

Bergerac Perigord (CFA) – AS Saint-Etienne (Ligue 1)

Olympique Marsylia (Ligue 1) – Montpellier HSC (Ligue 1)

Paris Saint-Germain (Ligue 1) – OGC Nice (Ligue 1)

AS Nancy Lorraine (Ligue 2) – Amiens SC (Ligue 2)

RC Lens – AS Monaco (Ligue 1)

Stade de Reims (Ligue 1) – SC Bastia (Ligue 2)

FC Nantes (Ligue 1) – Stade Brestois 29 (Ligue 1)

 

Poszukiwania nowego selekcjonera reprezentacji Polski nadal trwają. Według informacji “Przeglądu Sportowego” Cezary Kulesza ma jedno sensacyjne rozwiązanie. Prezes PZPN rozważa zatrudnienie Andrija Szewczenki.  Andrij Szewczenko ma doświadczenie reprezentacyjne, bo przez pięć lat był selekcjonerem Ukrainy. W sierpniu 2021 po zakończeniu mistrzostw Europy zdecydował się na odejście. Kilka miesięcy później został trenerem Genoa CFC. Pojawia się więc problem w zatrudnieniu szkoleniowca. Sytuacja wyglądała podobnie z Paulo Sousą, który mimo umowy związał się z innym pracodawcą. “Przegląd Sportowy”, który pisze o pomyśle Cezarego Kuleszy, uważa że Polski Związek Piłki Nożnej może jednak podjąć z włoskim klubem negocjacje w celu wykupu Szewczenki. Jest też inna możliwość. “Ewentualnie cierpliwie czekać na przykład do końca sezonu i wtedy wrócić do rozmów” – czytamy. Prezes PZPN w takim przypadku musiałby więc postawić na innego trenera.

 

Jeśli wierzyć hiszpańskim mediom, przyszłość Erlinga Haalanda jest już rozstrzygnięta. Norweski napastnik wybrał klub, w którym spędzi najbliższe sezony. To spore zaskoczenie.  Biorąc pod uwagę obecną sytuację w La Lidze, naturalnym wyborem 21-latka powinien być Real Madryt, jednak inne informacje podaje dziennik “Marca”.  Dziennik “Marca” informuje, że prezydent Barcelony Joan Laporta przekazywał swoim najbliższym współpracownikom zamiar sprowadzenia w lecie Erlinga Halanda. “Agent piłkarza – Mino Raiola dał słowo prezydentowi Barcelony, że jeśli zbierze niezbędną sumę do realizacji transferu, napastnik trafi do Katalonii” – podkreśla agent piłkarza. Przed Laportą stoi bardzo trudne zadanie, gdyż wiadomo nie od dziś, że finanse Barcelony są w opłakanym stanie.

 

Kacper Kozłowski piątego dnia stycznia oficjalnie dołączył do polskiej kolonii w Premier League! Brighton & Hove Albion zapłaciło za 18-letniego zawodnika 10 milionów euro.  Stało się! Ostatnimi miesiącami cały świat polskiej piłki zastanawiał się, jak długo jeszcze uda się Pogoni Szczecin zatrzymać utalentowanego Kozłowskiego. Eksperci zachodzili w głowę, a kibice typowali, gdzie swoją karierę będzie rozwijał 18-letni pomocnik. Nastał koniec spekulacji. W środowy poranek oficjalnie potwierdzono, że urodzony w Koszalinie zawodnik dołączył do dziewiątego w angielskiej Premier League Brighton.

 

Na treningu krakowskiej Wisły nie było skrzydłowego Yawa Yeboaha. Reprezentant Ghany szykuje się bowiem już do finalizacji transferu. Zawodnik jest o krok od Columbus Crew, zespołu Major League Soccer. Jeszcze dziś będą się w Krakowie toczyć działania zmierzające do zamknięcia sprawy tego transferu.

 

 

Koszykówka:

NBA:

Los Angeles Lakers wrócili na ścieżkę zwycięstw i to na dobre. Odnieśli właśnie trzeci sukces z rzędu, pokonując u siebie Sacramento Kings. Drużyna z Kalifornii potrafiła podnieść się ze stanu 89:96, doprowadzić do wyrównania, a następnie przejąć inicjatywę. Los Angeles Lakers zanotowali serię 9-2 i wyszli na prowadzenie 118:112, aby ostatecznie triumfować w hali Crypto.com Arena 122:114. Odnieśli 19. zwycięstwo w sezonie 2021/2022. Kluczowe rzeczy dla purpurowo-złotych robił LeBron James. Gwiazdor “Jeziorowców” w ostatnie pięć minut meczu oddał dwa celne rzuty za trzy z rzędu, a ponadto w efektowny sposób zdobył punkty na 52,5 sekundy przed końcem.

Los Angeles Lakers – Sacramento Kings 122:114 (26:31, 31:28, 28:24, 37:31)
(James 31, Monk 24, Westbrook 19, Horton-Tucker 19 – Fox 30, Hield 26, Barnes 14)

Ja Morant znów to zrobił! Genialny 22-latek przesądził o losach meczu. Gwiazdor Memphis Grizzlies zaatakował kosz, zawisł w powietrzu i trafił na 29,9 sekundy przed końcem (106:104), a w następnym posiadaniu zanotował przechwyt i zdobył dwa punkty w kontrze (108:104).  Grizzlies pokonali Cleveland Cavaliers 110:106, odnieśli szósty triumf z rzędu i legitymując się bilansem 25-14, plasują się już na bardzo wysokim, czwartym miejscu w Konferencji Zachodniej. Morant zdobył 26 punktów, pięć zbiórek i sześć asyst, a 22 “oczka” miał podkoszowy Jaren Jackson.

Cleveland Cavaliers – Memphis Grizzlies 106:110 (30:27, 25:30, 20:19, 31:34)
(Gerland 27, Allen 22, Love 18 – Morant 26, Jackson Jr. 22, Clarke 13)

Phoenix Suns we wtorek nie mieli problemów z pokonaniem New Orleans Pelicans. Finaliści fazy play-off z kampanii 2020/2021, triumfowali w Luizjanie 123:110. Devin Booker zaaplikował rywalom 33 punkty, a Chris Paul skompletował double-double (11 punktów, 15 asyst).

New Orleans Pelicans – Phoenix Suns 110:123 (31:42, 23:22, 30:31, 26:28)
(Graham 28, Valanciunas 25, Ingram 16 – Booker 33, Bridgs 23, Johnson 18)

Toronto Raptors – San Antonio Spurs 129:104 (30:29, 38:24, 29:28, 32:23)
(VanVleet 33, Trent Jr. 21, Siakam 18 – Poeltl 19, Vassell 15, Primo 15)

New York Knicks – Indiana Pacers 104:94 (32:25, 23:30, 29:22, 20:17)
(Barrett 32, Randle 30, Burks 14 – Sykes 22, Washington Jr. 17, Sabonis 15, Craig 15)

 

 

Hokej:

NHL:

Gol Cale’a Makara w dogrywce przesądził o wyjazdowym zwycięstwie Colorado Avalanche nad Chicago Blackhawks 4:3. To ich siódma wygrana w ośmiu meczach. Gospodarze prowadzili już 3:2, ale nie potrafili utrzymać korzystnego rezultatu i doznali piątej z rzędu porażki.

Troy Terry skompletował pierwszego w karierze hat-tricka w ostatnich sekundach wygranego na własnym lodowisku przez jego Anaheim Ducks meczu hokejowej ligi NHL z Philadelphia Flyers 4:1. Pierwsze dwa gole zdobył w początkowych dziesięciu minutach. Jedno trafienie dołożył Sonny Milano, a bramkarz Anaheim, które zwyciężyło po raz pierwszy od 15 grudnia przerywając pasmo czterech porażek z rzędu, John Gibson zaliczył 28 udanych interwencji.

Obrońca tytułu i najlepsza obecnie drużyna w NHL Tampa Bay Lightning rozbiła na wyjeździe Columbus Blue Jackets 7:2. Ondrej Palat zdobył dwa pierwsze gole, a później dołożył asystę. Trzy punkty we wtorkowy wieczór dodał także – za bramkę i dwa decydujące podania – Brayden Point. Po jednym trafieniu i asyście dodali Corey Perry i Pat Maroon.

Do ciekawego pojedynku doszło w Las Vegas, gdzie miejscowi Golden Knights – liderzy Pacific Division – przegrali z Nashville Predators 2:3. Filip Forsberg po raz 28. w karierze zdobył dwa gole, Juuse Saros obronił 41 strzałów gospodarzy, a ich drużyna objęła prowadzenie w Central Division.

 

PHL:

W imponującym stylu 2022 rok rozpoczęli hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim. Biało-niebiescy pokonali na wyjeździe Zagłębie Sosnowiec 7:3 i tym samym odnieśli dziewiąte zwycięstwo z rzędu.

We wtorkowy wieczór hokeiści GKS Katowice przegrali z Comarch Cracovią 2:5 i stracili w połowie spotkania Grzegorza Pasiuta, który z kontuzją zjechał do szatni. Katowiczanie są w wyraźnym kryzysie gdyż na sześć ostatnich ligowych spotkań odnotowali czwartą porażkę.

W ramach 32. kolejki Polskiej Hokej Ligi hokeiści JKH Jastrzębie wygrali na własnym terenie z KH Energą Toruń 3:1. Bramkami w tym spotkaniu podzielili się trzej gracze mistrzów Polski, a honorowe trafienie w osłabieniu dla przyjezdnych zdobył Michał Kalinowski.

 

 

Tenis:

Tenisowa reprezentacja Polski odniosła świetne zwycięstwo w trzeciej edycji turnieju ATP Cup. W Sydney Biało-Czerwoni pokonali Argentyńczyków, a sukces przypieczętował Hubert Hurkacz. Po zwycięstwie Kamila Majchrzaka nad Federico Delbonisem Biało-Czerwoni stanęli przed szansą na wywalczenie awansu do półfinału turnieju ATP Cup 2022. W drugiej grze na kort wyszli Hubert Hurkacz (ATP 9) i Diego Schwartzman (ATP 13), którzy we wcześniejszych spotkaniach z Gruzinami i Grekami nie zawiedli. Na kortach twardych w Sydney lepsze wrażenie sprawiał Schwartzman. Pokonał on zresztą liderów Grecji i Gruzji, czyli Stefanosa Tsitsipasa i Nikołoza Basilaszwilego. W środę jednak ze zwycięstwa cieszył się 24-latek z Wrocławia. Pokonał on Argentyńczyka 6:1, 6:4 i zapewnił Polsce zwycięstwo w całym spotkaniu.  Już po dwóch grach singlowych Biało-Czerwoni zagwarantowali sobie zwycięstwo nad Argentyńczykami oraz triumf w grupie D (trzeci punkt dołożyli debliści Szymon Walków i Jan Zieliński). Dzięki temu po raz pierwszy awansowali do półfinału turnieju ATP Cup (w 2020 roku nie wyszli z grupy). Przeciwnikami Polaków na drodze do finału będą w piątek Hiszpanie lub Serbowie.

Polska – Argentyna 3:0
Puchar ATP, Grupa D, kort twardy, Sydney (Australia)
środa, 5 stycznia

Gra 1.: Kamil Majchrzak – Federico Delbonis 6:3, 7:6(3)
Gra 2.: Hubert Hurkacz – Diego Schwartzman 6:1, 6:4
Gra 3.: Szymon Walków / Jan Zieliński – Maximo Gonzalez / Andres Molteni 7:6(4), 7:6(5)

Grecja zakończyła przygodę z trzecią edycją turnieju ATP Cup honorowym zwycięstwem. W środowy wieczór czasu lokalnego w Sydney zwyciężyła ekipę Gruzji 2:1.

Grecja – Gruzja 2:1
Puchar ATP, Grupa D, kort twardy, Sydney (Australia)
środa, 5 stycznia

Gra 1.: Michail Pervolarakis – Aleksandre Metreweli 6:3, 6:2
Gra 2.: Stefanos Tsitsipas – Nikołoz Basilaszwili 4:1 i krecz
Gra 3.: Michail Pervolarakis / Stefanos Tsitsipas – Aleksandre Bakszi / Aleksandre Metreweli 6:4, 3:6, 14-16

 

Reprezentacja Polski poznała rywala, z którym zmierzy się w półfinale rozgrywanego w Sydney turnieju ATP Cup. Naprzeciw Polaków staną hiszpańscy tenisiści, którzy po wygranej z Serbią zajęli pierwsze miejsce w grupie A i awans do “czwórki”.  Obie ekipy musiały sobie radzić w Sydney bez swoich największych gwiazd – Rafaela Nadala i Novaka Djokovica. Mocniejszym składem dysponuje obecnie zespół z Półwyspu Iberyjskiego, który z kompletem zwycięstw zakończy pierwszą część rywalizacji w bieżącej edycji ATP Cup. Najpierw w spotkaniu drugich rakiet Pablo Carreno Busta (20. ATP) pokonał Filipa Krajinovica (42.) 6:3, 6:4, a następnie Roberto Bautista Agut (19.) triumfował w pojedynku z Dusanem Lajovicem (33.) 6:1, 6:4. Na zakończenie zaplanowana jest jeszcze rywalizacja deblowa, ale kwestia wygranej w całym meczu jest już przesądzona.

Hiszpania – Serbia 2:1
Puchar ATP, Grupa A, kort twardy, Sydney (Australia)
środa, 5 stycznia

Gra 1.: Pablo Carreno – Filip Krajinović 6:3, 6:4
Gra 2.: Roberto Bautista – Dusan Lajović 6:1, 6:4
Gra 3.: Pedro Martinez / Albert Ramos – Nikola Cacić / Matej Sabanov 7:6(5), 3:6, 5-10

Chile – Norwegia 2:1
Puchar ATP, Grupa A, kort twardy, Sydney (Australia)
poniedziałek, 3 stycznia

Gra 1.: Alejandro Tabilo – Viktor Durasović 6:1, 6:7(5), 6:1
Gra 2.: Cristian Garin – Casper Ruud 4:6, 1:6
Gra 3.: Marcelo Tomas Barrios Vera / Alejandro Tabilo – Andreja Petrović / Leyton Rivera 6:0, 6:4

 

We wtorek ruszyły zmagania w głównej drabince turnieju ATP 250 na kortach twardych w Melbourne. Niespodziewanej porażki doznał Andy Murray. Z imprezy wycofał się ulubieniec kibiców, Nick Kyrgios.

Tallon Griekspoor (Holandia) – Dominik Koepfer (Niemcy, 7) 6:3, 6:4
Mackenzie McDonald (USA, 8) – Peter Gojowczyk (Niemcy) 6:0, 6:3
Botic van de Zandschulp (Holandia) – Adrian Mannarino (Francja) 6:4, 6:3
Facundo Bagnis (Argentyna) – Andy Murray (Wielka Brytania, WC) 6:3, 5:7, 6:3

 

 

Ashleigh Barty miała spore problemy na otwarcie turnieju WTA 500 w Adelajdzie. Fatalnie spisała się Aryna Sabalenka, która popełniła 18 podwójnych błędów.

Ashleigh Barty (Australia, 1) – Cori Gauff (USA) 4:6, 7:5, 6:1
Jelena Rybakina (Kazachstan, 7) – Marie Bouzkova (Czechy, Q) 6:3, 6:4
Kaja Juvan (Słowenia) – Aryna Sabalenka (Białoruś, 2) 7:6(6), 6:1
Shelby Rogers (USA) – Maria Sakkari (Grecja, 3) 7:6(5), 2:6, 6:4

 

Naomi Osaka wraca do gry po kilkumiesięcznej nieobecności i ma za sobą pierwszy trudny bój. Po dreszczowcu awans do kolejnej rundy turnieju WTA 250 w Melbourne wywalczyła 36-letnia Kaia Kanepi.

Naomi Osaka (Japonia, 1) – Alize Cornet (Francja) 6:4, 3:6, 6:3
Viktorija Golubić (Szwajcaria, 6) – Lauren Davis (USA) 7:5, 6:1
Andrea Petković (Niemcy) – Ludmiła Samsonowa (Rosja, 5) 6:3, 7:6(3)
Ana Konjuh (Chorwacja) – Tereza Martincova (Czechy, 7) 6:4, 6:4
Wiera Zwonariowa (Rosja) – Alison Riske (USA, 9) 7:5, 6:3
Maryna Zaniewska (Belgia) – Petra Martić (Chorwacja) 6:3, 6:4
Kaia Kanepi (Estonia) – Jaqueline Cristian (Rumunia) 6:7(2), 7:6(7), 6:2
Elena-Gabriela Ruse (Rumunia) – Arina Rodionowa (Australia, WC) 6:3, 6:2

 

W środę polskie tenisistki ze zmiennym szczęściem rywalizowały w grze podwójnej turnieju WTA 250 w Melbourne. Awans wywalczyła Katarzyna Kawa, a odpadła Katarzyna Piter.

Aliona Bolsova (Hiszpania) / Katarzyna Kawa (Polska) – Alexandra Osborne (Australia, WC) / Taylah Preston (Australia, WC) 6:2, 6:2

Lesley Pattinama Kerkhove (Holandia) / Arina Rodionowa (Australia) – Katarzyna Piter (Polska) / Renata Voracova (Czechy) 6:2, 6:4

 

Spore kontrowersje wywołało udzielenie zgody Novakovi Djokoviciowi na grę w Australian Open, choć zawodnik nie jest zaszczepiony. Głos w sprawie zabrał premier Australii, który nie przebierał w słowach. Scott Morrison powiedział, że jeżeli Serb nie dostarczy wystarczających dowodów na poparcie zwolnienia ze szczepień, “znajdzie się w pierwszym samolocie do domu”. Turniej Australian Open odbędzie się w dniach 17-31 stycznia. Novak Djoković zwyciężył tam aż dziewięciokrotnie. W Melbourne ma bronić tytułu z ubiegłego roku.

 

 

Siatkówka:

W pierwszym wtorkowym spotkaniu 14. kolejki PlusLigi Cuprum Lubin postawił się PGE Skrze Bełchatów, ale ostatecznie przegrał 1:3. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został środkowy bełchatowian, Mateusz Bieniek.

PGE Skra Bełchatów – Cuprum Lubin 3:1 (25:22, 23:25, 25:22, 25:20)

W minionym sezonie Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie zdołała pobić rekordu rozgrywek pod względem liczby kolejnych zwycięstw. We wtorek podopieczni Gheorghe Cretu pokonali Stal Nysa 3:0, notując czternasty triumf z rzędu.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Stal Nysa 3:0 (25:20, 25:15, 25:23)

 

 

Rajd Dakar:

Ledwie kilkadziesiąt sekund dzieliło najlepsze załogi Rajdu Dakar na środowym etapie. Najlepszy znów okazał się Nasser Al-Attiyah, który na razie unika problemów w trudnym terenie i zmierza po wygraną. Sebastien Loeb stracił do niego ledwie 25 sekund. Równie szybki okazał się Carlos Sainz. Doświadczony Hiszpan zameldował się na mecie z trzecim wynikiem i 52 sekundami straty do Al-Attiyaha. Problemy dopadły za to drugiego z kierowców Audi. W przypadku Stephane’a Peterhansela znów dały o sobie znać problemy z samochodem. Tym razem w jego RS Q e-tron doszło do awarii chłodzenia i zawieszenia.  Dobrze spisał się Jakub Przygoński. Kierowca Orlen Team ukończył czwarty etap na ósmym miejscu. Tym samym Przygoński po krótkiej przerwie ponownie zameldował się w TOP10 Dakaru. W klasyfikacji generalnej reprezentant Polski awansował na siódmą lokatę.

 

 

Zimowe:

TCS:

Dawid Kubacki jako jedyny z Polaków złamał granicę 120 metrów podczas treningu na skoczni w Bischofshofen, co dało mu 15. miejsce. Organizatorzy ustawili rozbieg bardzo asekuracyjnie, wobec czego wielu zawodników miało spore problemy. Po raz drugi w historii rywalizacja w Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się de facto na trzech obiektach. Doszło do powtórki z 2008 roku, kiedy awaryjnie przeniesiono konkurs z Innsbrucka do Bischofshofen. Biało-Czerwoni pojechali tam osłabieni brakiem Kamila Stocha. Ubiegłoroczny triumfator TCS po tym, jak nie zakwalifikował się do konkursu w Innsbrucku, został wycofany z zawodów. Nie wystąpi także w weekendowych konkursach PŚ. Tym samym na skoczni zaprezentowało się pięciu podopiecznych Michala Doleżala. Nie pokazali się jednak z najlepszej strony. Najwyżej sklasyfikowany został Dawid Kubacki, który uzyskał 123 metry. Dało to mistrzowi świata z Seefeld 15. miejsce. W trzeciej dziesiątce znaleźli się z kolei Andrzej Stękała i Paweł Wąsek.

Czterech reprezentantów Polski zakwalifikowało się do środowego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen. Skoki Biało-Czerwonych nie napawają jednak optymizmem.  Andrzej Stękała był najlepszym z Polaków w kwalifikacjach do konkursu w Innsbrucku. Konkursu, który ostatecznie odwołano z powodu silnego wiatru i przeniesiono na środę – do Bischofshofen. Rzecz w tym jednak, że tam już sobie Stękała nie poradził. Jako jedyny z piątki Biało-Czerwonych odpadł w kwalifikacjach – po skoku na zaledwie 112 metrów. Plus możemy postawić przy nazwisku Piotra Żyły, który odleciał 128 metrów i w kwalifikacjach był 16. Nieźle, w dobrych warunkach wietrznych, poradził sobie Paweł Wąsek – 126 metrów. Pozostali Polacy, choć uzyskali awans, spisali się słabo. Jakub Wolny po skoku na 123 metry był 37., a Dawid Kubacki sklasyfikowany został dopiero w piątej dziesiątce (117 metrów).

Padający w Bischofshofen śnieg z deszczem nie powstrzymał za to rewelacyjnego Ryoyu Kobayashiego. Lider Pucharu Świata i 70. Turnieju Czterech Skoczni pofrunął aż 141,5 metra i o 2,3 punktu wyprzedził drugiego w kwalifikacjach Mariusa Lindvika. Trzeci był Daniel Andre Tande (131 metrów), ale jego strata do najlepszej dwójki była już znacząca.

Opracowal: Slawek Sobczak