Wiadomości z rynków technologicznych i finansowych
JP Morgan zwrócił uwagę, że choć amerykańskie spółki nie mają dużej bezpośredniej ekspozycji, jeśli chodzi o sprzedaż, na Rosję czy Ukrainę, to pośrednie skutki obecnego kryzysu mogą mieć na nie znaczący wpływ, informuje Bloomberg. – Napięcie na linii Rosja-Ukraina generuje małe ryzyko jeśli chodzi o zyski spółek z USA, ale szok cen energii w sytuacji zmiany stanowiska banku centralnego na agresywne może jeszcze mocniej popsuć nastroje inwestorów – przekonują stratedzy banku.
Dopiero dzisiaj amerykańskie giełdy będą mogły zareagować na ostatnie wydarzenia związane z kryzysem ukraińskim. W poniedziałek w Stanach Zjednoczonych było święto stąd to opóźnienie. Wydaje się przy tym, że mogło to być „szczęśliwe” zrządzenie losu, gdyż po początkowym wstrząsie, sytuacja na rynkach zaczęła się stabilizować. Inwestorzy zza Atlantykiem mogą więc włączyć się do gry, gdyż już będzie “pozamiatane”. I choć na około dwie godziny przed otwarciem handlu na rynku kasowym kontrakty na indeksy miały jeszcze czerwone odcienie, jednak skala spadków została zdecydowanie ograniczona po tym jak wcześniej sięgała nawet powyżej 2 proc.
Rynki zachowują się dzisiaj tak, jakby przyjęły z ulgą to, że Rosjanie wkroczyli tylko do separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy, nie decydując się na pełnowymiarową operację. Ale i również Zachód wydaje się być zaskoczony tym obrotem spraw i niezdecydowany co do skali sankcji, jakie należy w takiej sytuacji nałożyć na Rosję. To ociąganie się generuje spekulacje, że faktycznie do żadnej poważnej wojny handlowej z Moskwą nie dojdzie i strach przed atomowymi restrykcjami mógł być nadmierny. Nic bardziej mylnego. Putin może rzeczywiście działać metodą powolnych kroków, oczekując legitymizacji dla swoich działań. To dlatego rosyjska dyplomacja podtrzymuje oczekiwania co do czwartkowego spotkania Ławrow-Blinken, które teoretycznie nie powinno się odbyć, gdyż Rosjanie złamali reguły gry.
Po gwałtownym załamaniu na początku dnia, wraz z upływającymi godzinami stabilizuje się sytuacja rublu. Rosyjska waluta odrabia straty po tym jak inwestorzy przystąpili do chłodnej analizy skutków ewentualnych sankcji polityczno-gospodarczych, donosi Bloomberg.
Euro zaczęło umacniać się wobec dolara po tym jak rzecznik Kremla oświadczył, że Rosja wciąż jest otwarta na dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu, informuje Reuters. Wcześniej we wtorek euro było najsłabsze wobec dolara od tygodnia. Po wypowiedzi rzecznika Kremla m.in. o akceptacji przez Rosję dotychczasowych granic oficjalnie uznanych w poniedziałek separatystycznych „republik” na wschodzie Ukrainy, umacnia się o 0,4 proc. i jest notowane po 1,1352 USD.
Obawy wywołane przez kryzys ukraiński ustąpiły oczekiwaniom dotyczącym zacieśniania polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny, informuje Reuters. Rentowność obligacji 10-letnich Niemiec, która porusza się w odwrotnym kierunku do ceny, która wcześniej spadała do 0,146 proc., rośnie o 1,5 pkt. bazowego do 0,214 proc.
Czołowa amerykańska sieć sklepów dla majsterkowiczów Home Depot pokonała kwartalne szacunki dotyczące sprzedaży i zysków. To efekt utrzymującego się wysokiego popytu na narzędzia i materiały budowlane, pisze Reuters.
Volkswagen i Porsche wynegocjowały umowę ramową w celu przygotowania pierwszej oferty publicznej producenta luksusowych samochodów sportowych. Wycena spółki może sięgnąć 45-90 mld euro, pisze Reuters. “Ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta, a zawarcie umowy musi zostać zatwierdzone przez zarządy i rady nadzorcze” – podał w oświadczeniu Volkswagen.