Zachód jednoczy się przeciwko satrapie
Unia Europejska stała się niejako zakładnikiem Rosji prezydenta Władimira Putina, a odpowiedź Brukseli na zaatakowanie przez Moskwę Ukrainy może być mało stanowcza. Oceniają, że Bruksela boi się widma wstrzymania przesyłu rosyjskiego surowca. Jednocześnie obliczenia niemieckiego instytutu IfW Kolonia wskazują, że unijne embargo na gaz rosyjski skutkowałoby zmniejszeniem PKB Rosji o prawie 3 proc., a w przypadku ropy naftowej o 1 proc. Należy przy tym zaznaczyć, że szkody gospodarcze dla Unii Europejskiej były minimalne. Niemiecki instytut IfW Kolonia podjął się próby predykcji tego jak unijne embargo na gaz rosyjski wpłynęłoby na PKB Rosji oraz PKB krajów zachodnich. Ponadto podstawowym założeniem analizy niemieckich ekonomistów było całkowite zatrzymanie importu oraz eksportu wybranych towarów między krajami zachodnimi a Rosją. Jak się okazuje, dla Rosji najgorsze w skutkach byłoby nałożenie zachodnich sankcji na gaz. Według prognoz instytutu PKB Rosji spadłby o 2,9 proc. Co istotne PKB Niemiec czy UE nie uległby negatywnym wahaniom koniunkturalnym. Ekonomiści wskazują, że rynki zachodnie byłyby w stanie zastąpić rosyjski gaz. Dodatkowo podkreślają, że na przykład miks energetyczny Niemiec składa się w relatywnie niewielkiej części z rosyjskiego gazu.
Nieco inna sytuacja miałaby miejsce w przypadku embarga na rosyjską ropę naftową. Spadek PKB Rosji byłby nieco mniejszy, wynosząc 1,2 proc. Minimalnie, ale jednak spadek produkcji gospodarczej miałby miejsce także w Unii Europejskiej (0,1 proc.). Natomiast nałożenie sankcji na maszyny i części maszyn skutkowałoby zmniejszeniem rosyjskiego PKB o 0,5 proc., a w przypadku pojazdów i części pojazdów o 0,3 proc. Tak więc sankcje na surowce energetyczne Rosji mogą mieć jedynie minimalnie negatywny wpływ na gospodarki zachodnie, a przy tym silnie implikować załamanie gospodarcze w Federacji Rosyjskiej.
Najbogatsi Rosjanie tracą przez Putina
Fortuny rosyjskich oligarchów zmniejszyły się od początku roku o 32 miliardy dolarów. Dalsza eskalacja konfliktu na Ukrainie może jeszcze bardziej wydrenować ich majątki. Prezydent USA Joe Biden nałożył we wtorek sankcje wymierzone w elity finansowe Rosji i uniemożliwił sprzedaż rosyjskiego długu publicznego za granicę. Zapowiedział również wzmocnienie potencjału obronnego krajów bałtyckich należących do NATO. W tym celu Biden chce wysłać do nich nieznaną na razie liczbę dodatkowych amerykańskich żołnierzy.
Giennadij Timczenko otwiera listę rosyjskich miliarderów, których majątki w ostatnim czasie znacząco się zmniejszyły. Według Bloomberg Billionaires Index, spisu 500 najbogatszych ludzi na świecie, oligarcha od początku roku stracił ponad 30 proc. swojej fortuny. 69-letni Timczenko, syn sowieckiego oficera wojskowego, na początku lat 90. poznał i zaprzyjaźnił się z prezydentem Władimirem Putinem. Obecnie wartość aktywów Timoczenki oszacowano na kwotę około 16 miliardów dolarów, z czego większość to udziały w rosyjskim koncernie wydobywającym syberyjski gaz Novatek. Z majątku innego udziałowca Novateku, Leonida Mikhelsona, zniknęło w tym roku 6,2 miliarda dolarów. Natomiast wartość netto fortuny prezesa Łukoilu, Wagita Alekperowa, zmalała o około 3,5 miliarda dolarów. W tym samym czasie akcje spółki spadły o prawie 17 proc. Według listy najbogatszych Rosjan, aż 23 miliarderów straciło 32 miliardy dolarów w porównaniu z ich wartością na koniec 2021 roku. Aktualnie ich majątki wycenia się na 343 miliardy dolarów.
Ogromny niepokój na rynkach finansowych wywołała decyzja prezydenta Rosji o uznaniu niepodległości dwóch separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy. Następnie Putin wydał decyzję o wkroczeniu rosyjskich wojsk na terytorium Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej. W odpowiedzi na nową sytuację geopolityczną Niemcy wstrzymały certyfikację gazociągu Nord Stream 2, a Wielka Brytania nałożyła sankcje na pięć rosyjskich banków i trzech oligarchów, w tym Timczenkę. Na brytyjskiej liście sankcji znajdują się również 65-letni Borys Rotenberg i jego 48-letni bratanek, Igor. Rodzina Rotenbergów dorobiła się fortuny dzięki firmie budującej gazociągi Strojgazmontaż. Ojciec Igora, Arkady, jeden z byłych partnerów Putina w judo, sprzedał koncern gazociągowy w 2019 roku za około 1,3 miliarda dolarów. Pięć lat wcześniej oligarcha odkupił mniejszościowy pakiet udziałów od swojego młodszego brata Borysa. Po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku USA nałożyły sankcje na rodzinę Rotenbergów i Timczenkę. Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział we wtorek, że nie spotka się w tym tygodniu z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, ponieważ biorąc pod uwagę działania Rosji na Ukrainie, „nie ma to sensu”.