Piłka nożna:
Czesław Michniewicz ogłosił powołania z lig zagranicznych przed barażami eliminacji do mistrzostw świata w Katarze. Wśród wybranych piłkarzy pojawiło się kilku, którzy jeszcze nie występowali w seniorskiej kadrze Polski. Piłkarze powołani z lig zagranicznych przed meczami barażowymi eliminacji do mistrzostw świata:
Bramkarze:
Bartłomiej Drągowski (Fiorentina), Łukasz Skorupski (Bologna), Wojciech Szczęsny (Juventus Turyn), Kamil Grabara (FC Kopenhaga)
Obrońcy:
Jan Bednarek (Southampton), Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua), Matty Cash (Aston Villa), Kamil Glik (Benevento), Michał Helik (Barnsley), Marcin Kamiński (Schalke 04), Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów), Tymoteusz Puchacz (Trabzonspor), Arkadiusz Reca (Spezia), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa)
Pomocnicy:
Krystian Bielik (Derby County), Przemysław Frankowski (Lens), Jacek Góralski (Kajrat Ałmaty), Grzegorz Krychowiak (FK Krasnodar), Konrad Michalak (Konyaspor), Jakub Moder (Brighton & Hove Albion), Przemysław Płacheta (Norwich City), Sebastian Szymański (Dynamo Moskwa), Piotr Zieliński (Napoli), Szymon Żurkowski (Empoli FC)
Napastnicy:
Adam Buksa (New England Revolution), Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Arkadiusz Milik (Olympique Marsylia), Krzysztof Piątek (Fiorentina), Karol Świderski (Charlotte FC)
Nad głową Romana Abramowicza zawisły czarne chmury. Rosyjski oligracha ze względu na wojnę w Ukrainie wyprzedaje swój majątek, w tym londyńską Chelsea. Według “Daily Mail” biznesmen może mieć problemy także w swojej ojczyźnie. Rosyjskie władze uchwaliły ustawę, według której rozpowszechnianie „fałszywych” informacji o siłach zbrojnych jest przestępstwem. Za używanie takich zwrotów jak “wojna” lub “inwazja” grozi do trzech lat więzienia. W szczególnych przypadkach za kratki dana osoba może trafić nawet na 15 lat. Abramowicz w piśmie informującym o zamiarach sprzedaży Chelsea użył słowa “wojna”. Brytyjskie media sugerują nawet, że może nie wrócić do swojej ojczyzny.
Premier League:
W 28. kolejce Premier League doszło do derbów Manchesteru. W starciu The Citizens z Czerwonymi Diabłami faworytami byli ci pierwsi i nie zawiedli. Ekipa Ralfa Rangnicka dostała lanie, przegrywając na Etihad Stadium 1:4.
Skandaliczne sceny miały miejsce przed meczem Burnley – Chelsea (0:4). Fani londyńczyków zakłócili minutę braw dla Ukrainy, skandując w tym czasie nazwisko Romana Abramowicza.
W niedzielnym meczu 28. kolejki angielskiej Premier League Arsenal mocno przybliżył się do zajęcia miejsca w czołowej czwórce na koniec sezonu. Watford nie ułatwił im jednak zadania i londyńczycy do końca walczyli o trzy punkty. Wygrali 3:2.
W spotkaniu 28. kolejki angielskiej Premier League Liverpool FC pokonał u siebie West Ham United (1:0). Gola na wagę trzech punktów dla ekipy The Reds strzelił Sadio Mane.
Dwaj reprezentanci naszego kraju stanęli naprzeciw siebie w starciu Aston Villi z Southampton. Matty Cash i Jan Bednarek spędzili na boisku po 90 minut, ale zdecydowanie lepszy humor miał ten pierwszy, którego zespół triumfował aż 4:0.
Primera Division:
W La Lidze ucieczka lidera. Real Madryt wykorzystał remis Sevilli i uciekł wiceliderowi na osiem punktów. Sevilla niespodziewanie bezbramkowo zremisowała z Deportivo Alaves. Królewscy przegrywali z Realem Sociedad 0:1, ale wygrali mecz 4:1.
W meczu Elche z Barceloną do przerwy niespodziewanie prowadzili gospodarze. Po zmianie stron faworyt wyszedł na prowadzenie. Gole dla drużyny Xaviego zdobywali rezerwowi: Ferran Torres i Memphis Depay. Dzięki wygranej Barcelona awansowała na 3. miejsce. Co na to Real Betis, który w wieczornym meczu podejmie Atletico Madryt?
Bundesliga:
Bayern Monachium dominował w starciu z Bayerem Leverkusen, ale znowu obrona się nie popisała. Monachijczycy są sami sobie winni utraty punktów i remisu 1:1. Robert Lewandowski tym razem nie wyróżnił się na boisku niczym specjalnym.
TSG 1899 Hoffenheim było minimalnie lepsze od 1.FC Koeln. Drużyna Sebastiana Hoenessa wygrała 1:0 i wskoczyła na czwarte miejsce w tabeli.
Marcel Lotka nie będzie miło wspominał ostatniego spotkania w Bundeslidze. Jego Hertha Berlin przegrała 1:4 z Eintrachtem Frankfurt, a dwie bramki padły po fatalnych błędach polskiego bramkarza.
W spotkaniu 25. kolejki Bundesligi 2021/2022 walczący o utrzymanie Augsburg FC, którego zawodnikami są Rafał Gikiewicz (rozegrał całą potyczkę) i Robert Gumny (poza kadrą meczową z uwagi na kontuzję), pokonał na wyjeździe Arminię Bielefeld 1:0.
Serie A:
Juventus pokonał w niedzielę Spezię Calcio 1:0, a swój udział w wygranej miał Wojciech Szczęsny, który zachował czyste konto. Polak nie popełnił żadnego błędu w akcjach, które mieli rywale.
Fiorentina poniosła straty w rywalizacji o awans do europejskich pucharów. Gol Krzysztofa Piątka pozwolił jej tylko zremisować 1:1 z Hellasem Werona. Polak był jasnym punktem w nierówno grającym zespole.
AC Milan na czele ligi włoskiej. Rossoneri wywalczyli pierwsze miejsce w tabeli zwycięstwem 1:0 z Napoli. Hartem ducha wykazał się Olivier Giroud, niewiele wniósł do gry Piotr Zieliński.
Ligue1:
Olympique Marsylia zagrał fatalne spotkanie i przegrał z AS Monaco 0:1. Jednym z najgorszych aktorów tego widowiska był Arkadiusz Milik. Napastnik zebrał fatalne oceny od francuskich mediów.
PKO Ekstraklasa:
Asysta, wypracowany gol i piękna bramka zamykająca spotkanie. Na takiego Lukasa Podolskiego czekano w Zabrzu. Głównego bohatera zakończonego wynikiem 3:0 spotkania chwalili trenerzy zarówno Górnika, jak i Cracovii.
Górnik Zabrze – Cracovia 3:0 (2:0)
1:0 – Robert Dadok 8′
2:0 – Bartosz Nowak 41′
3:0 – Lukas Podolski 90+2′
Pierwsza porażka Górnika Łęczna w PKO Ekstraklasie od 27 listopada 2021 roku. W meczu 24. kolejki łęcznianie musieli uznać na wyjeździe wyższość Wisły Płock (1:3).
Wisła Płock – Górnik Łęczna 3:1 (3:1)
1:0 – Mateusz Szwoch 10′
1:1 – Damian Gąska 22′
2:1 – Rafał Wolski 30′
3:1 – Łukasz Sekulski 42′
Nudy przez połowę meczu, a potem zabójczy cios. Raków Częstochowa pokonał w hicie PKO Ekstraklasy Lecha Poznań 1:0 i na dobre wchodzi do walki o mistrzostwo Polski!
Lech Poznań – Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
0:1 – Ivi Lopez 50′
W meczu z Wisłą Kraków swoją ósmą bramkę w tym sezonie zdobył Łukasz Zwoliński, ale po spotkaniu nie był zadowolony, a wręcz wściekły. Lechia Gdańsk zagrała fatalnie w drugiej połowie i tylko zremisowała 1:1 z będącą w dołku Białą Gwiazdą.
Lechia Gdańsk – Wisła Kraków 1:1 (1:0)
1:0 – Łukasz Zwoliński 36′
1:1 – Luis Fernandez 89′
Coraz ciaśniej w dole PKO Ekstraklasy. W sobotę po trzy punkty sięgnął beniaminek Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Słonie pokonały na własnym stadionie Wartę Poznań i do bezpiecznej strefy tracą już tylko dwa punkty.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Warta Poznań 1:0 (0:0)
1:0 – Tomas Poznar 86′
Frank Castaneda (Warta) nie wykorzystał rzutu karnego.
W Lubinie w meczu KGHM Zagłębia z Piastem Gliwice spodziewanych emocji nie było. W potyczce gole nie padły. Sytuacja gospodarzy w PKO Ekstraklasie staje się coraz trudniejsza.
KGHM Zagłębie Lubin – Piast Gliwice 0:0
Mateusz Łęgowski pomógł pierwszym golem w PKO Ekstraklasie w zdemolowaniu 4:0 Radomiaka. Plan zajęć Pogoni Szczecin nie ułatwił świętowania tego debiutanckiego trafienia.
Pogoń Szczecin – Radomiak Radom 4:0 (1:0)
1:0 – Kamil Drygas 6′
2:0 – Konstantinos Triantafyllopoulos 55′
3:0 – Mateusz Łęgowski 76′
4:0 – Jean Carlos Silva 81′
W Mielcu Stal rywalizowała z Jagiellonią Białystok. Goście prowadzili 1:0 po golu zaledwie 17-letniego Miłosza Matysika, ale brak koncentracji i błędy w obronie w samej końcówce sprawiły, że zespół Piotra Nowaka wraca do domu z zaledwie jednym punktem. W jednej z ostatnich akcji meczu do wyrównania doprowadził doświadczony Konrad Wrzesiński.
Stal Mielec – Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0)
0:1 Miłosz Matysik 48′
1:1 Konrad Wrzesiński
I liga:
ŁKS Łódź – Korona Kielce 0:0
Stomil Olsztyn – Widzew Łódź 0:2 (0:1)
0:1 – Bartłomiej Pawłowski 8′
0:2 – Bartłomiej Pawłowski 49′
Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 0:1 (0:0)
0:1 – Adrian Błąd 80′
Miedź Legnica – Puszcza Niepołomice 3:1 (1:0)
1:0 – Patryk Makuch (k.) 13′
2:0 – Kamil Zapolnik 27′
3:0 – Patryk Makuch 63′
3:1 – Szymon Kobusiński (k.) 89′
Arka Gdynia – Górnik Polkowice 2:0 (1:0)
1:0 – Adam Deja 23′
2:0 – Martin Dobrotka 69′
Chrobry Głogów – Odra Opole 1:0 (0:0)
1:0 – Mateusz Bochnak 53′
Resovia – GKS Jastrzębie 1:0 (0:0)
1:0 – Marek Mróz 51′
Sandecja Nowy Sącz – GKS Tychy 2:3 (2:2)
0:1 – Krzysztof Wołkowicz 2′
0:2 – Wiktor Żytek 6′
1:2 – Łukasz Zjawiński (k.) 28′
2:2 – Łukasz Zjawiński (k.) 45′
2:3 – Swetosław Dikow (sam.) 64′
II liga:
Chojniczanka – Wisła Puławy 3:1 (1:1)
0:1 – Carlos Daniel 8′
1:1 – Artur Pląskowski (k.) 35′
2:1 – Marcin Grolik 58′
3:1 – Szymon Skrzypczak 81′
Lech II Poznań – Śląsk II Wrocław 0:4 (0:3)
0:1 – Sebastian Bergier 8′
0:2 – Sebastian Bergier 38′
0:3 – Adrian Bukowski 45′
0:4 – Piotr Samiec-Talar 59′
Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Znicz Pruszków 0:1 (0:0)
0:1 – Martin Baran 38′
Motor Lublin – Pogoń Siedlce 1:0 (1:0)
1:0 – Tomasz Swędrowski 51′
Olimpia Elbląg – Sokół Ostróda 1:1 (1:0)
1:0 – Hubert Krawczun 37′ 1:1 – Patryk Skórecki 83′
Wigry Suwałki – Stal Rzeszów 3:3 (1:2)
1:0 – Mariusz Rybicki 28′
1:1 – Krzysztof Danielewicz 37′
1:2 – Krzysztof Danielewicz 43′
1:3 – Paweł Oleksy 57′
2:3 – Michał Żebrakowski (k.) 90′
3:3 – Kosei Iwao 90′
KKS 1925 Kalisz – Radunia Stężyca 2:0 (2:0) 1:0 – Michał Borecki 11′ 2:0 – Michał Borecki 17′
Garbarnia Kraków – Ruch Chorzów 0:2 (0:1)
0:1 – Michał Mokrzycki (k.) 33′
0:2 – Daniel Szczepan 50′
W 38. minucie Daniel Morys nie wykorzystał rzutu karnego (Jakub Bielecki obronił)
Koszykówka:
Blisko miesiąc temu zniknęła. Teraz okazało się, że 31-letnia Brittney Griner jest w rosyjskim więzieniu. Pomoc w uwolnieniu dwukrotnej złotej medalistki igrzysk olimpijskich i dwukrotnej mistrzyni świata zapowiedział amerykański rząd. Gwiazda amerykańskiej koszykówki Brittney Griner ma poważne problemy. Nie tylko nie może wrócić z Rosji do swojej ojczyzny, ale grozi jej nawet 10 lat więzienia. Powód? Według agencji informacyjnej TASS urzędnicy celni na lotnisku pod Moskwą znaleźli olej haszyszowy w jej bagażu. Sytuacja miała miejsce jeszcze w poprzednim miesiącu. Rosyjska Federalna Służba Celna wydała w sobotę oświadczenie, że wszczęła śledztwo w sprawie transportu narkotyków na dużą skalę. I właśnie za to w Rosji grozi kara wielu lat za kratkami. Teraz w sprawę zaangażowały się władze USA. Sekretarz stanu Antony Blinken zapowiedział interwencję w sprawie koszykarki. Amerykanie zwracają uwagę na moment, w którym doszło do zatrzymania i mają pewne obawy. Dlaczego? Według byłej ważnej urzędniczki Pentagonu Griner może być uznana za “głośnego zakładnika” i “może służyć jako cenna karta przetargowa”.
NBA:
Mistrzowie NBA są w formie. Ostatnio pokonali Miami Heat, teraz okazali się lepsi także od innego czołowego zespołu Konferencji Wschodniej. Giannis Antetokounmpo trafił tylko 10 na 19 oddanych rzutów wolnych, ale kiedy stanął na linii na 28,1 sekundy przed końcem meczu, ręka mu nie zadrżała. Grek w piątek zapisał przy swoim nazwisku 34 punkty, 16 zbiórek oraz pięć asyst. Dwukrotny MVP sezonów zasadniczych poprowadził swoich Milwaukee Bucks do zwycięstwa 118:112 nad Chicago Bulls, którzy doznali już czwartej z rzędu, a 25. porażki w kampanii 2021/2022. Jrue Holiday dodał do dorobku aktualnych mistrzów NBA 26 “oczek”, a skrzydłowy Khris Middleton miał 22 punkty i siedem asyst. Goście odwrócili losy spotkania w czwartej kwarcie. Ostatnie 12 minut zakończył się wynikiem 37:24 na korzyść podopiecznych Mike’a Budenholzera. Kluczowe punkty w kontrze na finiszu zdobył były zawodnik Brooklyn Nets, Jevon Carter. 26-latek wyprowadził wtedy Bucks na prowadzenie 116:112. DeMar DeRozan rzucił 29 punktów, ale na 30 oddanych prób z pola, trafił tylko 11. Miał wskaźnik plus/minus na poziomie -21. Zach LaVine zaaplikował rywalom 30 “oczek”. W drużynie Bulls widać brak ważnych zawodników, wciąż poza grą są obrońca Alex Caruso oraz rozgrywający Lonzo Ball.
Chicago Bulls – Milwaukee Bucks 112:118 (25:25, 28:32, 35:24, 24:37)
(LaVine 30, DeRozan 29, Vucevic 19 – Antetokounmpo 34, Holiday 26, Middleton 22)
NCAA:
Żył nim cały świat koszykówki. Mike Krzyzewski, który pracuje na uniwersytecie Duke od 1980 roku, w sobotę, 5 marca, po raz ostatni poprowadził drużynę Blue Devils w meczu na własnym parkiecie. Kibice, żeby zobaczyć to wydarzenie na żywo, byli gotowi zapłacić prawdziwą fortunę. Jeszcze w piątek rano najtańsze bilety oscylowały w granicach 5 tys. dolarów. Niektórzy zapłacili nawet dwa razy tyle! Jak przekazało ESPN, wejściówki na znanej platformie Vivid Seats osiągnęły kwotę aż 10 tys. dolarów. Święto legendarnego trenera zepsuli rywale Blue Devils, którzy pokonali uniwersytet Duke 94:81. – Przepraszam za dzisiejsze popołudnie – powiedział po meczu z North Carolina Mike Krzyzewski, ledwo dochodząc do głosu. Tłum wiwatował na jego cześć. – Dzisiejszy dzień był nie do przyjęcia. Ale cały sezon jak najbardziej jest do zaakceptowania. A sezon jeszcze się nie skończył, prawda? – dodawał 75-latek, którego Blue Devils zdobyli tytuł turnieju konferencji Atlantic Coast po raz pierwszy od 2006 roku. Przed Duke jeszcze udział w March Madness, który rozpocznie się 13 marca. Mike Krzyzewski wywalczył z Blue Devils pięć tytułów mistrzowski NCCA. Był też wieloletnim pierwszym trenerem kadry Stanów Zjednoczonych, z którą zdobył trzy złote medale olimpijskie i dwa złote medale mistrzostw świata. Poświęcił całe życie rozgrywkom akademickim, nigdy nie pracował w NBA. “Coach K”, który urodził się w 1947 roku w Chicago, ma polskie korzenie. Jego pradziadkowie mieszkali w Krakowie.
EBL:
Niesamowite rzeczy działy się w piątek w Dąbrowie Górniczej. MKS już bez Devyna Marble’a najpierw doprowadził do dogrywki, a w niej odprawił Anwil Włocławek, wygrywając 92:86.
Przegrywali przez 30 minut, ale na finiszu koszykarze Polskiego Cukru Pszczółki Startu Lublin dopadli rywala i zwyciężyli 81:80. Dla PGE Spójni Stargard to już czwarta końcówka przegrana w decydującej akcji.
Genialne emocje w Szczecinie! King zrobił dużo, żeby odrobić 19 punktów starty. W końcówce zdołał nawet wyjść na prowadzenie, ale Grupa Sierleccy Czarni Słupsk odbili piłeczkę, wygrali 77:74.
Śląsk Wrocław dostał od graczy Trefla prezent w końcówce czwartej kwarty i wykorzystał go bezwzględnie. Kerem Kanter wytrzymał wielką próbę nerwów, a jego zespół wygrał finalnie 102:89.
Enea Abramczyk Astoria od początku meczu dyktowała warunki i totalnie przyćmiła Legię Warszawa. Bydgoszczanie wygrali 87:68 i mają dodatni bilans. Co więcej, w dwumeczu z Legią mają lepszy stosunek małych punktów, co na koniec może mieć znaczenie.
Hokej:
Historia tworzy się na naszych oczach. Comarch Cracovia została pierwszą polską drużyną, która sięgnęła po Puchar Kontynentalny! „Pasy” zakończyły zmagania w Aalborgu z kompletem zwycięstw, bo w drugim meczu pokonały gospodarza turnieju – Aalborg Pirates 4:0. Oznacza to, że zespół z Małopolski w przyszłym sezonie zagra w Hokejowej Lidze Mistrzów! Mało kto wierzył, że krakowianie wywalczą to trofeum. Eksperci i bukmacherzy większe szanse dawali ich rywalom. Nie było w tym nic dziwnego, bo podopieczni Rudolfa Roháčka w ćwierćfinale play-off nie radzili sobie zbyt dobrze i po czterech meczach przegrywali z GKS-em Tychy 1:3. Taki wynik oznacza, że skończył im się margines błędu i są dosłownie nad przepaścią. W Danii „Pasy” zaimponowały ambicją, determinacją oraz pokazały skuteczny, odpowiedzialny oraz dojrzały hokej. Po zwycięstwie z Saryarką Karaganda 2:1, Cracovia wygrała z „Piratami” 4:0. Te dwa zwycięstwa nie były dziełem przypadku.
Aalborg Pirates – Comarch Cracovia 0:4 (0:2, 0:1, 0:1)
0:1 Collin Shirley – Štěpán Csamangó, Iwan Worobjow (07:05),
0:2 Anton Złobin – Iwan Worobjow, Jegor Dugin (08:10),
0:3 Dmitrij Ismagiłow – Jewgienij Popiticz (20:59),
0:4 Damian Kapica (58:18, do pustej bramki).
NHL:
Philadelphia Flyers w trzeciej tercji odwrócili losy meczu z Chicago Blackhawks. Do 44. minuty przegrywali 2:3, ale gole Dericka Brassarda i Cama Atkinsona pozwoliły im odnieść zwycięstwo. Atkinson strzelił w meczu 2 gole i zaliczył asystę. Trafił też Oskar Lindblom, a trzykrotnie asystował Joel Farabee. Blackhawks przylatując do Filadelfii mogli się spodziewać najgorszego, bo przegrali w tym mieście już 16. z rzędu mecz rozgrywek zasadniczych, a w 15 z tych spotkań nie zdobyli nawet punktu. Po raz ostatni w sezonie zasadniczym wygrali w “Mieście Braterskiej Miłości” 9 listopada 1996 roku. W 2010 r. odnieśli tam jednak zwycięstwo decydujące o zdobyciu Pucharu Stanleya w meczu numer 6 finału play-off. Wczorajszy triumf pozwolił “Lotnikom” opuścić ostatnie miejsce w dywizji metropolitalnej.
Zespół Tampa Bay Lightning odzyskał prowadzenie w dywizji atlantyckiej dzięki wyjazdowemu zwycięstwu 6:3 nad Chicago Blackhawks. Mistrzowie NHL przegrali pierwszą tercję 0:1, ale dwie kolejne wygrali po 3:1, a na początku trzeciej strzelili 3 gole w odstępie zaledwie 32 sekund. To rekord klubu. Victor Hedman został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania, w którym zdobył 2 bramki, a mecz w Chicago w ogóle należał w ataku do obrońców gości, którzy łącznie strzelili 4 gole. Michaił Siergaczow raz trafił i dwukrotnie asystował, a z pierwszą w tym sezonie bramką i z asystą swój występ zakończył Cal Foote. Na listę strzelców wpisali się też Corey Perry i Taylor Raddysh. Stojący w bramce gości Andriej Wasilewski w pierwszej tercji popisał się fantastyczną interwencją, gdy trzonkiem kija zatrzymał strzał Kirby’ego Dacha. Rosjanin jest pierwszym bramkarzem, który wygrał w tym sezonie 30 meczów, a w starciach z Blackhawks w swojej karierze odniósł komplet 12 zwycięstw. “Błyskawica” już po raz 15. w obecnych rozgrywkach wygrała mecz, w którym pierwsza straciła gola. Żaden zespół nie ma więcej takich zwycięstw. Podopieczni Jona Coopera objęli prowadzenie w dywizji atlantyckiej z 80 punktami. Blackhawks zajmują przedostatnią, 7. pozycję w dywizji centralnej.
Tenis:
Agnieszka Radwańska wznowi karierę? Wszystko na to wskazuje. Jedna z najlepszych polskich tenisistek w historii została zgłoszona do rozgrywek Superligi, które mają ruszyć w maju tego roku. Polka została zgłoszona do rozgrywek przez WKT Mera. Radwańska jest na pierwszym miejscu wśród zawodników zgłoszonych przez Merę. To oznacza, że tenisistka, która w minioną niedzielę obchodziła 33. urodziny, już za dwa miesiące prawdopodobnie pojawi się na korcie. W barwach Mery zagrają też Urszula Radwańska, Mariusz Fyrstenberg czy Ukrainiec Sergiej Stachowski, który obecnie jest zaangażowany w obronę swojego kraju przed rosyjskim agresorem.
Puchar Davisa 2022:
Polacy bez powodzenia grali w Portugalii. Biało-Czerwoni nie wywalczyli awansu do Grupy Światowej I Pucharu Davisa. Na korcie ziemnym położonym w hali w miejscowości Maia na przedmieściach Porto reprezentacja Polski nie zdobyła ani jednego punktu. W piątek Kacper Żuk musiał uznać wyższość Joao Sousy, a Kamil Majchrzak przegrał z lokalnym faworytem Nuno Borgesem. W sobotę biało-czerwona para Szymon Walków i Jan Zieliński nie sprostała duetowi Nuno Borges i Francisco Cabral. Tym samym już po trzech grach Portugalczycy świętowali zwycięstwo. Zwycięska Portugalia awansowała do Grupy Światowej I rozgrywek o Puchar Davisa 2022. Polska będzie we wrześniu rywalizować w Grupie Światowej II, zatem wykonała krok wstecz. Kolejnych rywali dla Biało-Czerwonych wyłoni losowanie.
W Sydney po 1. dniu Australijczycy remisowali z Węgrami 1-1, a w sobotę mocno skomplikowali sobie sytuację niespodziewaną porażką w deblu. Luke Saville i John Peers musieli bowiem uznać wyższość pary Fabian Marozsan i Mate Valkusz. Sprawy w swoje ręce musieli wziąć singliści. Alex de Minaur wygrał mecz z liderem rywali Martonem Fucsovicsem 7:6(4), 6:4. Potem Thanasi Kokkinakis pokonał Zsombora Pirosa 6:4, 6:4 i Australia zwyciężyła ostatecznie 3-2.
Ze stanu 1-2 musieli wracać także Włosi. W Bratysławie para Filip Polasek i Igor Zelenay wygrała z duetem Simone Bolelli i Jannik Sinner 6:3, 1:6, 7:6(3), dzięki czemu na prowadzeniu byli gospodarze. Niestety dla naszych południowych sąsiadów zabrakło lidera, który zdobyłby rozstrzygający punkt (Alex Molcan otrzymał pozytywny wynik testu na COVID-19). Sinner wygrał z Filipem Horanskim 7:5, 6:4 i wyrównał na po 2. W ostatnim pojedynku Italia posłała do boju Lorenzo Musettiego, a ten zwyciężył Norberta Gombosa 6:7(3), 6:2, 6:4 i dał awans gościom.
Do interesujących spotkań doszło także w północnej części Europy. W Espoo Finowie zmarnowali prowadzenie 2-1 wypracowane po grze deblowej. W kluczowym pojedynku Emil Ruusuvuori przegrał z Davidem Goffinem 4:6, 2:6, a zwycięstwo Belgom dał w ostatniej grze Zizou Bergs, zwyciężając Otto Virtanena 6:4, 6:0. W Oslo do debla nie przystąpił Casper Ruud i Kazachowie wyszli na 2-1. Mecz rozstrzygnął Aleksander Bublik, który pokonał Ruuda 6:4, 5:7, 6:4. Nie zawiedli Szwedzi, którzy wygrali w Helsingborgu z Japończykami 3-2. Bohaterem weekendu okazał się Elias Ymer, zdobywca dwóch punktów w singlu oraz jednego w deblu (w parze z Andre Goranssonem).
W Rio da Janeiro para Kevin Krawietz i Tim Puetz dała Niemcom prowadzenie, a następnie spotkanie zamknął Alexander Zverev. Mistrz olimpijski z Tokio wygrał z Thiago Monteiro 6:1, 7:5. W pozostałych spotkaniach niespodzianek nie było. Francja, Argentyna, USA i Holandia rozstrzygnęły swoje mecze już po grze deblowej. Hiszpanie nie zdołali pokonać Rumunów do zera, bo rywale wygrali debla. Zwycięstwo przypieczętował jednak w czwartej grze Roberto Bautista, który nie dał szans Mariusowi Copilowi.
Tym samym kwalifikacje przeszły ekipy Francji, Hiszpanii, Belgii, USA, Holandii, Niemiec, Włoch, Australii, Kazachstanu, Szwecji, Argentyny i Korei Południowej. Dołączą one do nagrodzonych dziką kartą drużyn Serbii i Wielkiej Brytanii oraz finalistów z 2021 roku, czyli Chorwacji. Z powodu inwazji Rosji na Ukrainę władze ITF zawiesiły broniących tytułu Rosjan. Wkrótce zostanie ogłoszone, kto ich zastąpi.
W 2022 roku Puchar Davisa przejdzie kolejne przeobrażenia. Zmagania w fazie grupowej odbędą się bowiem w dniach 14-18 września w czterech miastach. Fazę pucharową zaplanowano na 23-27 listopada w jednej miejscowości.
W poniedziałek ukazało się najnowsze notowanie rankingu ATP. Najlepszy polski tenisista, Hubert Hurkacz, przesunął się w dół. To efekt niewielkich zmian, do jakich doszło w Top 10.
Notowanie ATP w grze pojedynczej:
1. Danił Miedwiediew 8615 pkt
2. Novak Djoković (Serbia) 8465
3. Alexander Zverev (Niemcy) 7515
4. Rafael Nadal (Hiszpania) 6515
5. Stefanos Tsitsipas (Grecja) 6325
6. Matteo Berrettini (Włochy) 4928
7. Andriej Rublow 4590
8. Casper Ruud (Norwegia) 3915
9. Felix Auger-Aliassime (Kanada) 3883
10. Jannik Sinner (Włochy) 3495
11. Hubert Hurkacz (Polska) 3468
12. Cameron Norrie (Wielka Brytania) 3305
13. Denis Shapovalov (Kanada) 3020
14. Diego Schwartzman (Argentyna) 2660
15. Roberto Bautista (Hiszpania) 2480
16. Pablo Carreno (Hiszpania) 2220
17. Reilly Opelka (USa) 2156
18. Nikołoz Basilaszwili (Gruzja) 2121
19. Carlos Alcaraz (Hiszpania) 2056
20. Taylor Fritz (USA) 2010
…
75. Kamil Majchrzak (Polska) 823
187. Kacper Żuk (Polska) 314
341. Daniel Michalski (Polska) 127
WTA Monterrey:
Niesamowitym dreszczowcem był finał turnieju WTA 250 w Monterrey. Kolumbijka Camila Osorio miała pięć piłek meczowych, ale mistrzynią została Leylah Fernandez. Kanadyjska tenisistka obroniła tytuł.
WTA Lyon:
Dajana Jastremska przegrała finał turnieju WTA 250 w Lyonie z Chinką Shuagi Zhang. Pojedynek był bardzo zacięty. Pierwszą partię wygrała Ukrainka 6:3, Dwa kolejne sety przegrała jednak 3:6, 4:6. W decydującej partii nie wykorzystała prowadzenia 4:2 i przegrała cztery gemy z rzędu. Po meczu 21-letnia tenisistka powiedziała, że premię z turnieju – 14,5 tys. euro – przekaże na fundusz wsparcia Ukrainy.
Iga Świątek zachowała wysoką pozycję zajmowaną w rankingu WTA. W Top 100 klasyfikowane są w sumie trzy Polki. Poniedziałkowe zestawienie to ostatnie przed prestiżowym turniejem WTA 1000 w Indian Wells.
Notowanie WTA w grze pojedynczej:
1. Ashleigh Barty (Australia) 7980 pkt
2. Barbora Krejcikova (Czechy) 5073
3. Aryna Sabalenka 4853
4. Iga Świątek (Polska) 4776
5. Anett Kontaveit (Estonia) 4721
6. Maria Sakkari (Grecja) 4436
7. Paula Badosa (Hiszpania) 4424
8. Karolina Pliskova (Czechy) 4242
9. Garbine Muguruza (Hiszpania) 3235
10. Ons Jabeur (Tunezja) 3065
11. Danielle Collins (USA) 2972
12. Jelena Ostapenko (Łotwa) 2880
13. Emma Raducanu (Wielka Brytania) 2635
14. Anastazja Pawluczenkowa 2473
15. Wiktoria Azarenka 2271
16. Andżelika Kerber (Niemcy) 2232
17. Cori Gauff (USA) 2231
18. Elina Switolina (Ukraina) 2207
19. Jessica Pegula (USA) 2206
20. Jelena Rybakina (Kazachstan) 2101
…
62. Magda Linette (Polska) 994
88. Magdalena Fręch (Polska) 739
143. Katarzyna Kawa (Polska) 438
F1:
Gene Haas zdradził, iż po “przytłaczającej krytyce” jego zespół nie miał wyboru i musiał usunąć Nikitę Mazepina z F1, w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. W najbliższych testach miejsce Rosjanina zajmie Pietro Fittipaldi. Haas poinformował o rozwiązaniu umowy z Nikitą Mazepinem, a także zakończeniu współpracy z rosyjską firmą Uralkali. Należy ona do ojca 23-latka, Dmitrija Mazepina, który żyje w serdecznych relacjach z Władimirem Putinem. Decyzja amerykańskiego zespołu jest bezpośrednio związana z inwazją Rosji na Ukrainę. W rozmowie z Associated Press właściciel zespołu, Gene Haas, zdradził, iż decyzja o usunięciu Mazepina została podjęta po “niezwykle intensywnej krytyce inwazji Rosji na Ukrainę”, która w pewnym momencie stała się “przytłaczająca” dla ekipy i jej sponsorów.
Chociaż FIA nie zakazała Rosjanom startów w międzynarodowych imprezach, to wymaga od nich rywalizacji pod neutralną flagą. Są oni też zobowiązani podpisać dokument, w którym zobowiązują się do niekomentowania wydarzeń w Ukrainie i zachowania neutralności politycznej. Na surowsze sankcje decydują się jednak krajowe federacje. Brytyjczycy, jeszcze przed wyrzuceniem Mazepina z F1, podjęli decyzję o niehonorowaniu rosyjskich i białoruskich licencji wyścigowych. Tym samym kierowcy z tych państw nie będą mogli rywalizować w wyścigach i rajdach na Wyspach. Teraz drogą Brytyjczyków poszli Niemcy. Rosjanie odmawiają jednak podpisywania dokumentów wymaganych przez FIA, a konieczność startów pod neutralną flagą nazywają “dyskryminującą”. Podpisu pod stosownym papierem nie złożyli m.in. Roman Rusinow i Daniił Kwiat, a rosyjski zespół G-Drive wycofał się z wyścigów długodystansowych WEC i European Le Mans Series.
Kolarstwo:
Francuz Christophe Laporte z ekipy Jumbo-Visma wygrał pierwszy etap wyścigu kolarskiego Paryż-Nicea i zdobył koszulkę lidera. Na mecie w Mantes-la-Ville finiszował przed dwoma kolegami z ekipy – Słoweńcem Primozem Roglicem i Belgiem Woutem van Aertem. W tegorocznej edycji wyścigu udział bierze tylko jeden Polak – Łukasz Wiśniowski (EF Education-EasyPost). Zajął 109. miejsce, ze stratą 2.43 min. Impreza zakończy się w następną niedzielę w Nicei.
LA:
Ewa Swoboda znowu pobiła rekord Polski. Sprinterka była w stanie przebiec 60 metrów poniżej siedmiu sekund. Przekroczyła linię mety z czasem 6,99. Swoboda pobiła rekord podczas Halowych Mistrzostw Polski w Toruniu.
Złoty medal Justyny Święty-Ersetic na 400 m i rekord Polski 51,04 był ozdobą ostatniego dnia lekkoatletycznych halowych mistrzostw Polski w Toruniu. W pchnięciu kulą triumfował Konrad Bukowiecki, a w skoku o tyczce Piotr Lisek. Ten ostatni nie pojedzie jednak na halowe mistrzostwa świata. 5,81 w niedziele okazało się jednak wynikiem zbyt wymagającym.
Zimowe:
Narciarstwo alpejskie:
Maryna Gąsienica-Daniel zajęła 16. miejsce w supergigancie alpejskiego Pucharu Świata w Lenzerheide. Polka ustanowiła swój życiowy rezultat w tej konkurencji. Na bardzo trudnej trasie sensacyjnie zwyciężyła Romane Miradoli. Francuzka przejechała genialnie, odnotowując jednocześnie pierwsze podium w zawodach Pucharu Świata. Drugą pozycję zajęła Mikaela Shiffrin, która objęła samodzielne prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Podium uzupełniła reprezentantka gospodarzy, Lara Gut-Behrami.
Maryna Gąsienica-Daniel zajęła 16. miejsce w slalomie gigancie alpejskiego Pucharu Świata w Lenzerheide. Polka poprawiła się o dwa miejsca w porównaniu do pierwszego przejazdu. Drugie zwycięstwo w sezonie, a już 16. w karierze zanotowała Tessa Worley. Francuzka atakowała z trzeciej pozycji zajmowanej na półmetku zmagań. Najlepszy czas drugiego przejazdu zanotowała Federica Brignone, co pozwoliło jej ukończyć rywalizację ze stratą 0,29 s. do Worley. Podium uzupełniła liderka Pucharu Świata w tej konkurencji, Sara Hector. Zmagania alpejek obserwował z bliska Roger Federer, który przechodzi obecnie rehabilitację po kolejnej operacji kolana.
Skoki:
Reprezentacja Słowenii wygrała mikst podczas konkursu drużyn mieszanych Raw Air. Na pozycję lidera Pucharu Narodów awansowała natomiast reprezentacja Austrii, która minęła Niemcy. Polacy zdobyli 50 punktów, kolejny raz umacniając się na 6. pozycji.
Dawid Kubacki miał szanse na podium w konkursie Pucharu Świata w Oslo, ale w finale trafił na złe warunki i zupełnie sobie nie poradził. Wiele powodów do radości mieli za to Norwedzy. Marius Lindvik z trzeciej lokaty zaatakował pierwszą i zrobił to skutecznie lotem na 131 metrów. Prowadzenia nie utrzymał Eisenbichler, a zadecydowały o tym niskie noty, które słusznie otrzymał w drugiej próbie. Na podium był też drugi reprezentant Norwegii, Robert Johansson. Trzecią lokatę dał mu znakomity skok w finale – 131 metrów. W sumie pięciu podopiecznych Alexandra Stoeckla znalazło się w TOP 10.
Kamil Stoch dostarczył wielu emocji kibicom w niedzielnym konkursie Raw Air w Oslo. Prowadził na półmetku rywalizacji. Później przyszło wielkie rozczarowanie. Stoch zupełnie zepsuł drugi skok. Wylądował na 118. metrze i ze szczytu spadł na 15. lokatę. Triumfował Daniel Andre Tande, który w finale huknął 133,5 metra i wysoko zawiesił poprzeczkę rywalom. Na drugim stopniu podium stanął Anze Lanisek (131,5 metra), a trzeci był Stefan Kraft (128,5 metra). Austriak przypieczętował tym samym zwycięstwo w cyklu Raw Air.
Biegi:
W niedzielę na trasie w Oslo odbył się bieg masowy na 50 kilometrów. Do rywalizacji przystąpiło 56 zawodników, a całe podium zajęli Norwegowie. Zwyciężył Martin Loewstroem Nyenger.
Na trasie biegowej w Oslo odbył się bieg masowy na 30 kilometrów. Wystąpiło 49 zawodniczek, a zwyciężyła Therese Johaug, która pewnie pokonała resztę stawki. Polki nie startowały.
Justyna Kowalczyk-Tekieli wystartowała w 46. Biegu Piastów. Pięciokrotna medalistka olimpijska zajęła drugie miejsce, ulegając jedynie Czeszce Adeli Boudikovej.
MŚ w łyżwiarstwie szybkim:
Szwed Nils van der Poel oraz Holenderka Irene Schouten triumfowali w norweskim Hamar w mistrzostwach świata w wieloboju w łyżwiarstwie szybkim. Reprezentanci Polski w tej rywalizacji nie brali udziału.
Van der Poel triumfował w niedzielę na 10 000 metrów, a na 1500 m był dziesiąty. Dzień wcześniej wygrał na 5000 m i zajął 14. miejsce na 500 m. W ten sposób Szwed przerwał dominację panczenistów z Holandii, którzy zdobyli poprzednie dziewięć tytułów w wieloboju. W klasyfikacji generalnej drugie miejsce zajął Holender Patrick Roest, mistrz świata w wieloboju z trzech poprzednich edycji. Brąz wywalczył Belg Bart Swings.
Wśród pań Holenderka Schouten była m.in. najlepsza w sobotę na 3000 m i druga w niedzielę na 5000 m. Oprócz tego zajęła piąte miejsce na 1500 m i siódme na 500 m. Wyprzedziła w klasyfikacji końcowej Japonkę Miho Takahi oraz swoją rodaczkę Antoinette de Jong. Piąta była słynna Czeszka Martina Sablikova, która w niedzielę wygrała na 5000 m.
Opracował: Sławek Sobczak