Piłka nożna:

 

Trybunał Arbitrażowy ds. Sport w Lozannie zamknął Rosji ostatnią furtkę, która dawała im nadzieję, że jeszcze powalczą o mistrzostwa świata 2022. Reprezentacja Polski może już spokojnie myśleć o finałowym barażu z Czechami lub Szwedami. W tej chwili nie ma dla Rosji miejsca w światowym futbolu. Po wielkich naciskach takie decyzje podjęły władze FIFA i UEFA, wykluczając z międzynarodowych rozgrywek wszystkie reprezentacje i kluby z tego kraju. Te sankcje są karą za to, że Władimir Putin wysłał swoje wojska na Ukrainę, gdzie od ponad dwudziestu dni bombardowane są miasta i giną cywile. Skorzystała na tym Polska, która po walkowerze dla Rosji bez gry awansowała do finałów barażów o awans na mistrzostwa świata 2022. Przeciwnik jednak nie dawał za wygraną i próbował się ratować w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu w Lozannie. “Mistrzostwa świata 2022 bez Rosji. Zakaz FIFA obowiązuje i nie będzie barażu z Polską. Naszą ostatnią nadzieją było przełożenie tego meczu na czerwiec. CAS jednak odrzucił apelację RFU” – pisze sports.ru.

 

 

Szymon Marciniak jest aktualnie jednym z najważniejszych sędziów Starego Kontynentu. UEFA regularnie przydziela mu prestiżowe mecze. W zakończonej niedawno 1/8 finału Ligi Mistrzów prowadził starcia Liverpoolu z Interem oraz Juventusu z Villarrealem. W kuluarach zaczyna spekulować się, czy Polak nie będzie rozjemcą finału tej edycji Champions League. Na razie musi się jednak skupić na najbliższym spotkaniu, czyli półfinale barażów do mistrzostw świata między Walią a Austrią. Pierwszy gwizdek już w czwartek o godzinie 20:45. W Cardiff przy liniach bocznych popracują Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, a sędzią technicznym został Ovidiu Hategan z Rumunii. Wóz VAR będzie obsługiwał Tomasz Kwiatkowski, którego wspomoże Bartosz Frankowski. Walia lub Austria zmierzy się w finale z wygranym z pary Szkocja – Ukraina. Z uwagi na sytuację w tym ostatnim kraju, spotkania te zostaną rozegrane w czerwcu.

 

 

UEFA jeszcze oficjalnie nie potwierdziła tej informacji, ale wygląda na to, że to tylko formalność. Wszystko przez to, że kandydat do organizacji Euro 2028 w tej chwili nie ma żadnej konkurencji.  Kto zatem chce Euro 2028? To Irlandia, Anglia, Szkocja, Walia oraz Irlandia Północna. Te kraje porozumiały się ws. wspólnej oferty. Jeżeli nie będą mieć konkurencji, to pozostanie im potem dopełnić formalności w postaci uzyskania rządowych gwarancji.  Co ciekawe, wspomniane kraje początkowo chciały się ubiegać o mistrzostwa świata 2030, ale ostatecznie porzuciły ten plan na rzecz Euro 2028. Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że najpoważniejszą konkurencją będzie wspólna oferta Rosji i Turcji. Rosjanie jednak rozpoczęli wojnę w Ukrainie i obecnie są zawieszeni przez UEFA. Aplikację chcieli także złożyć Włosi, ale postanowili powalczyć o Euro 2032.

 

 

Igor i Grigorij Surkis przez lata działali w futbolu. Obaj byli prezesami Dynama Kijów, a drugi z nich był szefem krajowej federacji, gdy organizowała Euro 2012. Teraz jest głośno o kulisach ich ucieczki z ojczyzny, gdy wybuchła wojna. Portal Ukraińska Prawda zdradza, że Surkisowie uciekli z ojczyzny w dniu rozpoczęcia wojny, czyli 24 lutego. Kiedy rosyjskie wojska rozpoczęły inwazję, oni wyruszyli na granicę z Węgrami.  Grigorij jechał mercedesem ML-500 o wartości 100 tys. dolarów. Jego brat z kolei prowadził opancerzonego maybacha S650, którego wycenia się na około 700 tys. dolarów. Najbardziej jednak szokuje gotówka, którą wywieźli z kraju. Węgierscy celnicy policzyli, że Surkisowie mieli przy sobie aż 17,6 mln dolarów w gotówce. Co ciekawe, wcześniej tych pieniędzy nie zgłosili w urzędzie celnym. Obaj jednak ostatecznie dostali się na Węgry ze swoją fortuną. To jeszcze nie wszystko. Wiadomo, że zabrali ze sobą najbliższą rodzinę. Tutaj pojawia się problem, bo dwóch mężczyzn (prawdopodobnie wnuki jednego z Surkisów) tj. Nikita Kuleszow i Aleksiej Borysow byli w wieku poborowym, przez co obowiązywał ich zakaz opuszczania kraju. W tej chwili powinni służyć w armii i bronić Ukrainy.

 

 

Jest kolejna poważna oferta zakupu londyńskiej Chelsea. Czy “The Blues” w końcu będą mogli funkcjonować normalnie? Wszystko w rękach Romana Abramowicza. Rosjanin chce sprzedać klub, bo na chwilę obecną to jedyne rozwiązanie, żeby nastała w nim normalność. “Daily Mail” informuje, że jest poważna oferta.  Londyński deweloper Nick Candy w poniedziałek wieczorem zwiększył ofertę swojego konsorcjum na zakup Chelsea do ponad… 2,5 miliarda funtów! Wszystko dzięki dodatkowemu wsparciu od “nienazwanej grupy południowokoreańskiej”. Czy potentat na rynku nieruchomości zostanie nowym właścicielem “The Blues”? W tym tygodniu mają zostać wybrane najbardziej korzystne oferty kupna.

 

 

Czy we Francji można bardzo dobrze zarobić? Jak najbardziej, a szczególnie, gdy trafi się do Paris Saint-Germain. Klub należący do szejków lekką ręką wydaje ogromne pieniądze na wynagrodzenia piłkarzy. To pokazuje najnowsze zestawienie opracowane przez “L’Equipe”. Francuski dziennik co roku ujawnia, ile zarabiają piłkarze w Ligue 1. Zestawienie opiera się na szacunkowych kwotach brutto, w których dodatkowo nie są uwzględnione premie zapisane w kontrakcie. Dopiero w trzeciej dziesiątce znajdziemy Arkadiusza Milika. Napastnik Olympique Marsylia pod względem zarobków zajmuje 24. miejsce w lidze. Reprezentant Polski co miesiąc dostaje 400 tys. euro.

 

 

 

Firma Deloitte przedstawiła najnowszy raport, który przedstawia przychody klubów piłkarskich w sezonie 2020/2021. Na szczycie po raz pierwszy w historii znalazł się Manchester City. Wszyscy w Europie jednak mają duży problem. Deloitte co roku przygotowuje raport “Money Football League”. Międzynarodowa firma audytorska analizuje finanse klubów piłkarskich i na tej podstawie tworzy ranking drużyn z najwyższymi przychodami. Teraz poznaliśmy dane za sezon 2020/2021. Na szczycie znalazł się Manchester City, któremu udało się to po raz pierwszy w historii. W poprzednich rozgrywkach “The Citizens” wygenerowali przychody w wysokości 644,9 mln euro. Za plecami przedstawiciela Premier League znalazł się Real Madryt z przychodami na poziomie 640,7 mln euro. Podium kończy Bayern Monachium (611,4 mln euro), a dalej są FC Barcelona (582,1 mln euro), Manchester United (558 mln euro), Paris Saint-Germain (556,2 mln euro) i Liverpool FC (550,4 mln euro). Pierwszą dziesiątkę zamykają Chelsea FC (493,1 mln euro), Juventus FC (433,5 mln euro) oraz Tottenham Hotspur (406,2 mln euro). Najnowsze dane pokazują także, czy kluby cierpią z powodu pandemii koronawirusa. Biorąc pod uwagę pierwszą dwudziestkę, w sezonie 2018/19 kluby wygenerowały przychód w wysokości 9,3 mld euro. Po wybuchu pandemii ta liczba dość mocno spadła. W sezonach 2019/20 i 2020/21 czołowa dwudziestka łącznie straciła ponad miliard euro.

 

 

W Chojnicach wicelider eWinner II ligi Chojniczanka podejmowała 3. w tabeli Ruch. Potyczka zakończyła się remisem 1:1, z którego bardziej cieszyć mogą się gospodarze. Niezwykle ważne spotkanie kończyło 24. kolejkę eWinner II ligi. Jeszcze w październiku Ruch miał ośmiopunktową przewagę nad Chojniczanką.  Chojniczanka utrzymała czteropunktową przewagę na Ruchem i w eWinner II lidze wciąż wiele może się zdarzyć. Tuż za Niebieskimi czai się Motor Lublin.

 

Chojniczanka Chojnice – Ruch Chorzów 1:1 (0:0)
1:0 – Artur Pląskowski 70′
1:1 – Michał Mokrzycki 80′

 

Koszykówka:

NBA:

 

Chicago Bulls – Toronto Raptors 113:99 (30:24, 24:31, 30:18, 29:26)
(DeRozan 26, LaVine 26, Vucevic 19 – Siakam 22, Boucher 19, VanVleet 19)

 

LeBron James wrócił w rodzinne strony i przypomniał o sobie kibicom w Ohio, notując spektakularny występ. Gwiazdor Los Angeles Lakers w wieku 37 lat wciąż potrafi zdominować mecz NBA. Właśnie to zrobił w poniedziałek w Cleveland LeBron James, kompletując swoje szóste w tym sezonie, a 105. triple-double w karierze. Lider “Jeziorowców” zdobył 38 punktów, miał też 11 zbiórek i 12 asyst, a jego drużyna pokonała Cavaliers 131:120 i odniosła 31. zwycięstwo w kampanii 2021/2022. James spędził na parkiecie 41 minut, wykorzystał w tym czasie 17 na 29 oddanych rzutów z pola.

 

Cleveland Cavaliers – Los Angeles Lakers 120:131 (35:28, 27:39, 35:29, 23:35)
(Gerland 29, Markkanen 18, Stevens 16 – James 38, Augustin 20, Westbrook 20)

 

Świetny Kevin Durant wystarczył w poniedziałek Brooklyn Nets, żeby pokonać na własnym parkiecie Utah Jazz. Skrzydłowy zdobył 37 punktów, dziewięć zbiórek oraz osiem asyst, a nowojorczycy pokonali Jazzmanów 114:106 i odnieśli szósty triumf w swoim siódmym ostatnim występie. Kluczowa okazała się trzecia kwarta, która padła łupem Nets w stosunku 38:24. Podopieczni Steve’a Nasha zrewanżowali się rywalom za porażkę z lutego, kiedy Jazz rozbili ich 125:102.

 

Brooklyn Nets – Utah Jazz 114:106 (25:28, 28:23, 38:24, 23:31)
(Durant 37, Brown 22, Claxton 15 – Mitchell 30, Clarkson 19, Conley 18)

 

Luka Doncić popełnił osiem strat i wykorzystał zaledwie 5 na 17 oddanych rzutów z gry, ale tym razem otrzymał odpowiednie wsparcie od drużynowych kolegów. Dallas Mavericks ograli u siebie bardzo dobrze dysponowanych w ostatnim czasie Minnesota Timberwolves 110:108. Środkowy Dwight Powell wywalczył 22 “oczka”, a Spencer Dinwiddie, który rozpoczął ten mecz z ławki rezerwowych, miał 20 punktów.

 

Dallas Mavericks – Minnesota Timberwolves 110:108 (23:29, 37:25, 26:27, 24:27)
(Powell 22, Dinwiddie 20, Bullock 18 – Towns 22, Edwards 19, Russell 18)

 

Kto zatrzyma Boston Celtics? Nie udało się to w poniedziałek zespołowi Oklahoma City Thunder. Bilans “Celtów” w ostatnich dziesięciu meczach? 9-1. Zawodnicy trenera Ime Udoka tym razem zwyciężyli 132:123, a 36 “oczek” wywalczył kapitalny Jayson Tatum. Gwiazdor Celtics trafił 11 na 19 oddanych rzutów z pola, w tym 5 na 9 za trzy i wszystkie 9 wolnych. Jaylen Brown dodał 25 “oczek”.

 

Oklahoma City Thunder – Boston Celtics 123:132 (21:38, 30:27, 33:43, 39:24)
(Mann 35, Gilgeous-Alexander 31, Bazley 22 – Tatum 36, Brown 25, Williams 20)

 

Houston Rockets – Washington Wizards 115:97 (26:39, 25:24, 29:20, 35:14)
(Wood 39, Green 17, Gordon 15 – Porzingis 22, Hachimura 16, Kispert 13, Caldwell-Pope 13)

 

Detroit Pistons – Portland Trail Blazers 115:119 (22:29, 30:38, 36:29, 27:23)
(Bey 25, Cunningham 25, Bagley 15 – Williams 23, McLemore 21, Eubanks 17)

 

Philadelphia 76ers – Miami Heat 113:106 (26:32, 31:24, 23:22, 33:28)
(Maxey 28, Milton 20, Korkmaz 18 – Butler 27, Adebayo 22, Lowry 20)

 

Charlotte Hornets – New Orleans Pelicans 106:103 (19:22, 24:27, 35:35, 28:19)
(Ball 17, Rozier 17, Bridges 19, Thomas 15 – McCollum 27, Valanciunas 24, Marshall 14)

 

Hokej:

NHL:

 

Najdłuższa zwycięska seria w NHL dobiegła tej nocy końca. Zespół Edmonton Oilers został zatrzymany przez lidera ligi. Oilers przegrali na wyjeździe po dogrywce 2:3 z prowadzącym w ligowej tabeli zespołem Colorado Avalanche. Do wczoraj drużyna z Edmonton miała na koncie 5 zwycięstw z rzędu, co było najdłuższą trwającą passą zwycięstw w lidze.

 

Także dogrywka rozstrzygnęła ligowy klasyk w Montrealu. Miejscowi Canadiens przegrali tam 2:3 z Boston Bruins. O wyniku przesądził specjalista od dogrywek Brad Marchand, który już po raz 17. w NHL trafił w dodatkowej części meczu.

 

Zespół Minnesota Wild pokonał u siebie Vegas Golden Knights 3:0. Szczególną motywację do dobrej gry miał bramkarz “Dzikich” Cam Talbot, bo na ławce usiadł już pozyskany tego samego dnia z Chicago Blackhawks, tuż przed zamknięciem okna transferowego, Marc-André Fleury. Talbot odpowiedział w najlepszy możliwy sposób, broniąc wszystkie 28 strzałów rywali i notując 2. “czyste konto” w tym sezonie. Odniósł także 6. zwycięstwo z rzędu.

 

Na 3. pozycję w dywizji centralnej wskoczył z kolei zespół Nashville Predators, który na wyjeździe wygrał 6:3 z Anaheim Ducks. Bohaterem wieczoru był najlepszy strzelec w historii klubu z Nashville Filip Forsberg. Szwed zdobył aż 5 punktów za 2 gole i 3 asysty.

 

Tenis:

 

W poniedziałek rozpoczęły się kwalifikacje do turnieju WTA 1000 w Miami. Bierze w nich udział jedna polska tenisistka, a jest nią Magdalena Fręch. Jej spotkanie z Amerykanką Whitney Osuigwe dostarczyło wiele emocji. Z Indian Wells tenisistki przeniosły się do Miami, gdzie odbędzie się kolejna impreza rangi WTA 1000. Turniej główny ruszy we wtorek. W poniedziałek rozpoczęły się kwalifikacje, w których bierze udział Magdalena Fręch (WTA 89). Na początek Polka pokusiła się o wielki powrót i pokonała 6:3, 4:6, 6:4 Whitney Osuigwe (WTA 262). W Miami Fręch gra po raz pierwszy. We wtorek o miejsce w głównej drabince zmierzy się ze Szwajcarką Stefanie Vögele.

 

Magda Linette (WTA 63) nie została rozstawiona w drabince turnieju WTA 1000 w Miami i przez to zmagania musi rozpoczynać od I rundy. Jej premierową rywalką będzie Chinka Qinwen Zheng (WTA 72), z którą jeszcze nie grała.  Do mających zapewniony występ w Miami Open 2022 Linette oraz Igi ŚwiątekHuberta Hurkacza i Kamila Majchrzaka, może dołączyć również Magdalena Fręch.

 

Hubert Hurkacz będzie bronił tytułu w rozpoczynającej się w środę imprezie ATP Masters 1000 w Miami. Polak został rozstawiony z numerem ósmym i dzięki temu w I rundzie ma wolny los. Rywalizację rozpocznie od meczu z Arthurem Rinderknechem (ATP 53) bądź z Laslo Djere (ATP 58). Pierwszym rozstawionym, na którego może trafić Hurkacz, jest w III rundzie Asłan Karacew (ATP 32), turniejowa “29”. Potencjalny rywal Polaka w 1/8 finału to oznaczony numerem 12. Denis Shapovalov (ATP 14), a w ćwierćfinale – najwyżej rozstawiony Danił Miedwiediew (ATP 2).

 

Po ponad rocznej absencji spowodowanej kontuzją stopy Stan Wawrinka wraca do gry. Szwajcar, trzykrotny mistrz wielkoszlemowy, w przyszłym tygodniu wystąpi w turnieju ATP Challenger Tour w Marbelli. Z powodu kłopotów zdrowotnych Stan Wawrinka stracił niemal cały zeszły sezon. Szwajcar zmagał się z kontuzją stopy, przeszedł dwie operacje i nie brał udziału w rozgrywkach od marca 2021 roku, gdy w Dosze przegrał Lloydem Harrisem. Wymuszona długa absencja Wawrinki dobiega jednak końca i w przyszłym tygodniu wróci do touru. Dzięki dzikiej karcie wystąpi w turnieju rangi ATP Challenger Tour w hiszpańskiej Marbelli. Impreza zostanie rozegrana w dniach 27 marca – 3 kwietnia na kortach ziemnych. Występ w Marbelli będzie dla Wawrinki przetarciem przed powrotem do głównego cyklu. Organizatorzy turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo poinformowali, że przyznali Szwajcarowi dziką kartę do głównej drabinki tegorocznej edycji (10-17 kwietnia).

 

Siatkówka:

 

Stało się. Malwina Smarzek nie jest już zawodniczką rosyjskiego klubu Lokomotiw Kaliningrad. – Wróciła do kraju – przyznał w “Przeglądzie Sportowym” Jakub Dolata, jej menedżer. Wiadomo też gdzie dokończy sezon. Do kluczowych rozmów na linii Smarzek – Lokomotiw Kaliningrad doszło w niedzielę. Wtedy udało się załatwić temat, a pomocni okazali się tutaj… fani rosyjskiego klubu i ich zachowanie podczas jednego z meczów. Do sieci trafiły bowiem ich zdjęcia z kartkami, na których był symbol Z, oznaczający poparcie dla działań Putina.  Szybko rozpoczęły się też spekulacje, gdzie Smarzek może dokończyć sezon. Na brak ofert nie mogła narzekać. Były zapytania z Włoch i Polski. Jej przyszłość wyjaśniła się jednak bardzo szybko, a nowym klubem naszej reprezentantki został Developres Bella Dolina Rzeszów.

 

Szokujące informacje napływają z Francji. Jak podaje gazeta “L’Equipe”, Bernardo Rezende zrezygnował z funkcji selekcjonera reprezentacji Francji. Jako powód podaje kwestie osobiste. Rezende został zatrudniony przez francuską federację siatkarską w 2021 roku. Jego celem było przygotowanie reprezentacji “Trójkolorowych” do kolejnych igrzysk olimpijskich, które odbędą się w Paryżu. Tymczasem Brazylijczyk zakomunikował o odejściu.

 

Kolarstwo:

 

Australijczyk Michael Matthews z grupy BikeExchange wygrał w miejscowości Sant Feliu de Guixols pierwszy etap i zdobył koszulkę lidera wyścigu kolarskiego Dookoła Katalonii. Matthews wyprzedził po finiszu lekko pod górę mistrza Europy Włocha Sonny’ego Colbrellego (Bahrain Victorious) oraz Francuza Quentina Pachera (Groupama-FDJ). Australijczyk triumfował w tej miejscowości po raz drugi, powtarzając sukces z 2019 roku. W tym samym czasie co Matthews dojechali do mety w peletonie Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) i Łukasz Owsian (Arkea-Samsic), natomiast spore straty poniósł Cesare Benedetti (Bora-Hansgrohe).

 

Szachy:

 

Międzynarodowa Federacja Szachowa FIDE zawiesiła na pół roku rosyjskiego szachistę Siergieja Kariakina. 32-latek został ukarany za skandaliczne wypowiedzi popierające rosyjską agresję na Ukrainę i propagandę uprawianą na Twitterze. Sam Karjakin nie poczuwa się do winy i dalej jest zdania, że postępuje słusznie. 32-letni Karjakin urodził się na Krymie, w Symferopolu. W 2009 roku jednak zrzekł się ukraińskiego obywatelstwa, by przyjąć rosyjskie. Czuje się bardziej Rosjaninem niż Ukraińcem, przeniósł się do Moskwy i jest zagorzałym zwolennikiem działań Władimira Putina. Poparł m.in. aneksję Krymu przez Rosję w 2014 roku, a jego konto na Twitterze jest pełne prorosyjskiej propagandy, wspierającej także agresję na Ukrainę. Ponadto na swoich mediach społecznościowych wyśmiewał Ukraińców i nazywał ich “nazistami”, zgodnie z linią rosyjskiej propagandy. Wystosował też list otwarty do Władimira Putina, w którym niby napisał, że jest przeciwko wojnie, po czym wypisał szereg fałszywych pretekstów “uzasadniających” rosyjski atak na sąsiednie państwo. Ostro o rosyjskim zawodniku wypowiedziało się wielu szachistów. – To hańba nr 1 dla świata szachów – grzmiał niemiecki arcymistrz Georg Meier.

 

Zwycięstwo i trzy porażki to bilans arcymistrza Jana-Krzysztofa Dudy w trzecim dniu Charity Cup, drugiego turnieju online szachów szybkich zaliczanego do cyklu Champions Chess Tour. Polak z dorobkiem 19 punktów zajmuje piąte miejsce wśród 16 uczestników. Arcymistrz z Wieliczki, który w dwóch poprzednich dniach nie poniósł porażki, w poniedziałek przegrał trzy kolejne partie: z liderem turnieju, mieszkającym w USA Wietnamczykiem Liem Quang Le, mistrzynią świata kobiet Chinką Wenjun Ju oraz Santoshem Gujirathi Viditem z Indii. Na koniec dnia pokonał 18-letniego Amerykanina Hansa Niemanna, podtrzymując swoje szanse na awans do ćwierćfinału.

 

MKOL:

 

Organizatorzy igrzysk olimpijskich Paryż 2024 przedstawili w poniedziałek główne zasady sprzedaży biletów, która rozpocznie się w 2023 roku. Cena połowy puli wejściówek będzie wynosiła 50 lub mniej euro.  W sumie do dystrybucji przewidziano 13,4 mln biletów – 10 mln na igrzyska olimpijskie i 3,4 mln na paraolimpiadę.  Sprzedaż kart wstępu stanowi jedną trzecią dochodów komitetu organizacyjnego igrzysk. Pozostałą część mają zapewnić sponsorzy i MKOl. Budżet ma zostać zbilansowany sumą prawie 4 mld euro. Milion biletów na areny olimpijskie, czyli 10 procent, zostanie sprzedanych po 24 euro na wszystkie dyscypliny sportowe przewidziane programem. Aż 50 procent biletów olimpijskich będzie dostępnych za 50 lub mniej euro. Bilet będzie odpowiadał sesji i będzie się różnić w zależności od dyscypliny sportu. Szczegóły nie zostały jeszcze ustalone. Chętni, począwszy od grudnia 2022 roku, będę musieli zarejestrować się na specjalnej platformie internetowej. Osoby, którym dopisze szczęście, od lutego następnego roku będą mogły nabyć tzw. bilety pakietowe, grupujące wejście na kilka dyscyplin. Od maja 2023 zostaną udostępnione wejściówki pojedyncze. Ostatnia wyprzedaż biletów powinna odbyć się pod koniec 2023 roku. 80 procent biletów przeznaczona jest dla ogółu kibiców, pozostała pula zostanie rozdysponowana wśród sponsorów, władz lokalnych, federacji sportowych, specjalnych gości itp.

Opracował: Sławek Sobczak