Jest wstępna zgoda na dodatkową pomoc Ukrainie
Prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden, zwrócił się oficjalnie do Kongresu o dodatkowe środki dla Ukrainy w wysokości 33 mld dolarów do września tego roku. Aktualnie Stany Zjednoczone pomagają Ukrainie przede wszystkim poprzez namierzanie pozycji wroga, dozbrajanie oraz odpieranie cyberataków. Planowana jest również pomoc gospodarcza. W planach są zmiany w przepisach prawa karnego. Posiadanie pieniędzy uzyskanych bezpośrednio z korupcyjnych transakcji z rządem rosyjskim stanie się przestępstwem. Ma to zagwarantować urzędnikom amerykańskim podstawę prawną do sprzedaży przejętych aktywów należących do oligarchów objętych sankcjami.
Administracja Bidena przekazała, że dodatkowe środki finansowe mają pozwolić na dozbrojenie Kijowa. W planach jest zakup dodatkowej artylerii, pojazdów opancerzonych czy przyspieszenie zdolności cybernetycznych i zaawansowanych systemów obrony powietrznej. Wsparcie ma również objąć usuwanie min i innych urządzeń wybuchowych pozostawionych przez rosyjską armię. 8,5 mld dolarów ma zostać przeznaczonych na wsparcie ukraińskiej gospodarki, przede wszystkim zapewnienie żywności, energii i usług zdrowotnych. Środki mają również pomóc w walce z rosyjską dezinformacją. Część z tych środków trafi do mniejszych gospodarstw rolnych jako wsparcie w okresie jesiennych zbiorów oraz zakup gazu ziemnego. USA chcą wesprzeć Ukrainę w wypłacaniu emerytur. 3 mld zostaną przeznaczone na wsparcie importerów pszenicy, którzy sprowadzali z Ukrainy zboże i ucierpieli wskutek blokad portów. Oczekuje się, że wniosek prezydenta poprą zarówno Demokraci, jak i Republikanie.
Planowana pomoc zostanie przeznaczona m.in. na dozbrojenie, aby pomóc Ukrainie ostatecznie odeprzeć atak Rosjan. Prezydent wspomniał, że równie ważna jest zmiana prawa, aby uniemożliwić oligarchom odzyskanie nieruchomości na drodze sądowej. Zgodnie z obowiązującym prawem federalnym, aby sprzedać zajęty majątek, prokuratorzy muszą wykazać, że pochodzi z przestępstwa, jednakże bycie oligarchą nie jest traktowane jako przestępstwo. Po zmianach świadome posiadanie aktywów nabytych poprzez transakcje z rządem rosyjskim stałoby się federalnym przestępstwem.
Związki zawodowe – reaktywacja
Związki zawodowe w Polsce i Stanach Zjednoczonych rosną w siłę. Co prawda dalej w obydwu tych krajach stosunkowo mała część siły roboczej należy do takich organizacji, ale między innymi ich działalność zaczyna być oceniana coraz bardziej pozytywnie przez opinię publiczną. Od 1983 roku poziom uzwiązkowienia w Stanach Zjednoczonych ciągle spadał. W 2020 roku wynosił on już niewiele ponad 10 proc. Oznacza to, że w ciągu prawie 3 dekad udział pracowników należących do związku zawodowego w sile roboczej spadł praktycznie o połowę! Jednakże zdaje się, że trend ten zaczął już zanikać. Związki zawodowe zaczęły być zakładane w amerykańskich korporacjach, którym przez długie lata udawało się zapobiec ich powstaniu. Choćby nie tak dawno temu powstał pierwszy w USA związek zawodowy w Amazon. Co więcej, zaczęło się zmieniać również to, jak na te organizacje patrzy opinia publiczna. Z danych zaprezentowanych na zamieszonym poniżej wykresie wynika, iż w 2021 roku działalność związków zawodowych popierało aż 68 proc. Amerykanów. Ostatni raz takim poparciem organizacje te cieszyły się w latach 60., czyli ponad pięć dekad temu! Co więcej, odsetek osób nieaprobujących działalności związków wyniósł jedynie 28 proc.
Z kolei w Polsce, podobnie jak w USA poziom uzwiązkowienia jest relatywnie niski choćby na tle państw skandynawskich. Z danych przywołanych przez analityków Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) wynika, iż w Polsce w październiku 2021 r. zaledwie 5,5 proc. Polaków ogółem, a 10,5 proc. pracowników najemnych należało do związku zawodowego. Odsetek ten jest niemal stały od dekady. Dla porównania w Szwecji w 2019 roku 65,2 proc. pracobiorców należało do takowej organizacji. Jednakże można przypuszczać, że w Polsce tak jak w Stanach Zjednoczonych poziom uzwiązkowienia będzie rósł. Ostatnimi czasy w naszym kraju miało miejsce wiele strajków, które zakończyły się zwycięstwem pracowników. Ponadto Polacy mają coraz lepszą opinię o związkach zawodowych. Co prawda dalej wielu rodaków twierdzi, że są one raczej nieskuteczne, ale odsetek osób tak myślących sukcesywnie maleje. Z badania CBOS wynika, że jeszcze w 2013 roku tak uważało 57 proc. Polaków. Z kolei w zeszłym roku odsetek ten był już o 20 pkt proc. niższy!