Wiadomości z rynków finansowych i technologicznych

 

Ostatnia sesja półrocza, w którym S&P500 zanotował najgorszy wynik od 1970 roku, a Nasdaq w historii, może okazać się jego smutnym podsumowaniem. Na około dwie godziny przed rozpoczęciem sesji kontrakt na Średnią Przemysłową Dow Jones spadał o 1,2 proc., na S&P500 tracił 1,4 proc., a na Nasdaq 100 zniżkował o 1,7 proc. Na rynkach rośnie przekonanie o zbliżającej się recesji spowodowane przez agresywne podwyżki stóp. Dodatkowo szefowie banków centralnych dają ostatnio do zrozumienia, że obniżenie inflacji jest dla nich priorytetem. Amerykański rynek obligacji oczekuje już obniżki stóp o 50 pkt. bazowych przez Fed w 2023 roku w reakcji na pogorszenie sytuacji gospodarczej. W czwartek na stan nastrojów wpłynąć może odczyt cen konsumpcji osobistej (PCE) w maju. Ulubiona miara inflacji Fed ma pokazać w ujęciu bazowym wzrost do 0,4 proc. w porównaniu z kwietniem. W ujęciu rocznym spodziewany jest spadek core PCE do 4,8 proc. z 4,9 w kwietniu.

 

George Ball, szef firmy inwestycyjnej Sanders Morris Harris, który spędził 60 lat na Wall Street, spodziewa się dalszego spadku amerykańskiego rynku akcji, a korektę o 35 proc. S&P500 uważa za coś normalnego, informuje Bloomberg. Ball uważa, że dno S&P500 jest w pobliżu 3100 pkt., czyli ok. 20 proc. poniżej obecnej wartości indeksu. Oznaczałoby to spadek S&P500 o 35 proc. poniżej szczytu ze stycznia tego roku. Ball przyznaje, że dla niektórych inwestorów będzie to bolesne, ale jego zdaniem nie jest to nic niezwykłego, biorąc pod uwagę pokaźny wzrost rynku akcji po odbiciu od dna zanotowanego w czasie pandemii.

 

Andrew Balls, szef inwestycji na rynku obligacji w PIMCO uważa, że recesja w USA w okresie najbliższych 12 miesięcy jest „bardziej prawdopodobna niż nie”, informuje Reuters. Podczas czwartkowego webinaru Balls oszacował prawdopodobieństwo recesji w USA na prawie 50 proc. lub trochę więcej. Podkreślił, że prawdopodobieństwo recesji w Europie jest podobne, a nawet wyższe.

 

Francuski minister finansów Bruno Le Maire oświadczył, że Unia Europejska może wprowadzić minimalny globalny podatek od dochodów firm bez udziału Węgier, informuje Bloomberg. – Globalny minimalny podatek będzie wprowadzony w nadchodzących miesiącach ze zgodą albo bez zgody Węgier – powiedział Le Maire w czwartek. – Europa nie może dłużej być zakładnikiem złej woli któregoś z jej członków – dodał.

 

Stratedzy JP Morgan Chase oceniają, że to już późna faza delewarowania branży kryptowalut i może zbliżać się do końca, informuje Bloomberg. Stratedzy największego amerykańskiego banku uważają, że niepowodzenia wielu spółek z rynku kryptowalut nie powinny nikogo zaskakiwać w związku z ostatnią przeceną cyfrowych walut. Stosowane przez wiele z takich spółek wysokie lewarowanie powoduje, że stały się one szczególnie podatne na zmiany wycen kryptowalut. Jako przykład stratedzy JP Morgan wskazują upadek funduszu kryptowalutowego Three Arrows Capital.

 

Najpopularniejsza kryptowaluta traci w mijającym kwartale 58 proc. wartości. Tak dużej przeceny nie notowała od 2011 roku, w którym kurs bictoina oscylował w przedziale 1,0-30 USD, informuje Bloomberg. Inwestorzy pozbywali się bitcoina po tym jak w mijającym kwartale w świecie kryptowalut doszło do kilku spektakularnych katastrof, przede wszystkim „bezpiecznych” stablecoinów, które przyniosły wielkie straty inwestorom i entuzjastom wirtualnych pieniędzy. Dodatkowo kryptowaluty okazały się mało odporne na kończenie polityki taniego pieniądza przez banki centralne, a także przecenę spółek technologicznych, z notowaniami których okazały się mocno skorelowane.

 

Para walutowa EUR/CHF kwotowana jest poniżej parytetu. Silny frank to efekt zaskakującego zwrotu SNB w polityce monetarnej, który nastąpił 16 czerwca. Szwajcarski bank centralny to instytucja, która dołączyła do grupy banków centralnych reagujących na globalny szok inflacyjny poprzez podniesienie stóp procentowych. Swoją ostatnią decyzją SNB wyprzedził w działaniu EBC, który zamierza wykonać podobny ruch dopiero w lipcu.

 

Nowa fala zakażeń COVID to nie tylko problem Azji, coraz więcej przypadków notowanych jest także w Europie. Przebieg zakażenia jest jednak łagodny i władze nie podejmują działań mających na celu przywracanie dystansu społecznego i izolacji. Łatwo też sobie wyobrazić, że takie ruchy wyraźnie zwiększyłyby prawdopodobieństwo pojawienia się głębokiej recesji w gospodarce, której rynki tak bardzo się teraz obawiają.

 

Osłabienie gospodarki Chin spowodowane walką z COVID-19 oraz rosnące przekonanie o zbliżającej się recesji spowodowały, że kończący się kwartał jest najgorszy dla rynku metali bazowych od kryzysu finansowego 2008 roku, informuje Bloomberg. London Metal Exchange Index stracił od końca marca 23 proc. wartości. Najmocniej staniała w tym czasie cyna, o 38 proc. Aluminium straciło około jedną trzecią wartości, a miedź staniała o ok. 20 proc.

 

Znoszenie ograniczeń wprowadzonych w ramach walki z COVID-19 spowodowało ożywienie w gospodarce Chin w czerwcu. Chiński urząd statystyczny podał w czwartek, że wskaźnik aktywności przemysłu Chin wzrósł w czerwcu do 50,2 z 49,6 w maju. Wskaźnik aktywności sektora usług wzrósł do 54,7 z 47,8 w maju. Złożony PMI Chin osiągnął w związku z tym w czerwcu 54,1 wobec 48,4 w maju. Odczyt powyżej 50 oznacza wzrost aktywności.

 

Akcje Gazpromu taniały w czwartek w Moskwie o 27 proc. po tym jak spółka ogłosiła, że po raz pierwszy od 1998 roku nie wypłaci dywidendy, informuje Reuters. Rozczarowanie jest zrozumiałe, bo zarząd spółki rekomendował wypłatę rekordowej dywidendy wysokości 52,53 rubla na akcję. Kontrolujący gazowy koncern Kreml zdecydował jednak inaczej. Reuters cytuje wiceprezesa Famiła Sadygowa, który powiedział, że „akcjonariusze uznali iż w obecnej sytuacji nie jest właściwa wypłata dywidendy”. Ogłosił, że Gazprom ma skupić się na gazyfikacji regionów Rosji, przygotowaniach do sezonu grzewczego i opłacenia podwyższonych podatków.