AI pomaga we Francji skarbówce
Ograny podatkowe we Francji zaczęły wykorzystywać specjalną sztuczną inteligencję do wyszukiwania niezgłoszonych do urzędu prywatnych basenów. Dotychczas nowa technologia została zastosowana w 9 regionach i doprowadziła do wygenerowania dodatkowych 10 mln dolarów wpływów. W niedalekiej przyszłości najpewniej zapewni ona znaczne większe przychody budżetowi państwa, gdyż jak zapowiedziała francuska skarbówka, technologia zostanie zastosowana na terenie całego kraju. Prywatne baseny szturmem podbiły Francję. Szczególnie dobrym okresem dla branży były ostatnie lata. Między innymi na skutek wybuchu pandemii wielu mieszkańców postanowiło wybudować sobie takowy, aby miło spędzić czas, jednocześnie nie wychodząc przy tym z domu. W taki oto o sposób, wełdług danych zgromadzonych przez firmę Statista, w latach 2018-2021 liczba prywatnych basenów we Francji wzrosła z 2,5 do 3,2 milionów, czyli aż o 0,7 miliona w jedynie 3 lata. Na to, jak bardzo popularne są one w kraju położonym nad Loarą, pokazuje również to, że jeden basen przypada na ok. 21 Francuzów. W żadnym innym europejskim kraju stosunek ten nie jest aż tak niski!
Jednakże, mimo tego, że Francuzi palą się do instalowania basenów, nie są oni już tak chętni do informowania o jego wybudowaniu tamtejszemu urzędowi skarbowemu. Otóż podatek od nieruchomości we Francji nalicza się od czynszowej wartości nieruchomości. Z kolei w momencie wybudowania basenu na posesji, jej wartość czynszowa znacznie wzrasta. Basen o powierzchni 30 metrów kwadratowych kosztuje właściciela dodatkowe 200 euro rocznie. Z tego powodu często Francuzi nie zgłaszają do urzędu skarbowego tego, że postawili sobie nowy basen, pozbawiając tym samym państwo przychodów. Jednakże francuska skarbówka w tym roku postanowiła położyć kres temu procederowi. W tym celu postanowiła ona wykorzystać specjalna sztuczną inteligencję opracowaną przez Google i Capgemini. Ta potrafi zidentyfikować baseny ze zdjęć satelitarnych, a następnie porównać w taki sposób uzyskane dane z tymi z rejestrów gruntów. Co warto zaznaczyć, sam pomysł z wykorzystaniem zdjęć satelitarnych do tego celu nie jest bynajmniej nowy. Ponad dekadę temu organy podatkowe w Atenach, aby uzyskać dodatkowe przychody finansowe, również zaczęły je analizować, aby wykryć niezgłoszone baseny. Choć, w tym wypadku ich szukaniem zajmowali się ludzie, a nie jak we Francji AI.
Jeżeli zaś chodzi o rezultaty wdrożenia programu, to te zadowoliły francuską skarbówkę. Mimo tego, że sztuczna inteligencja zaczęła działać jedynie w dziewięciu regionach, to już udało się jej wykryć ponad 20 tys. niezgłoszonych basenów, zapewniając tym samym budżetowi państwa 10 milionów dolarów dodatkowych wpływów. Co warto zaznaczyć, wyniki te okazały się na tyle zadowalające, że mimo iż technologii daleko do ideału (choćby często AI myliła panele słoneczne z basenami), jej funkcjonowanie zostanie rozszerzone na teren całego kraju. Przynajmniej tak zapowiedziała w poniedziałek francuska skarbówka. Co interesujące, niektóre grupy już wpadły na inne sposoby wykorzystania tej technologii. Choćby ekolodzy zaczęli apelować, aby zacząć wykorzystywać ją do wdrożenia i egzekwowania zakazu napełniania wodą prywatnych basenów. Otóż aktualnie we Francji ma miejsce wielka susza. Jej skala jest tak znaczna, że władze wprowadziły wiele dotkliwych zakazów. Choćby zabroniły one nawadniać gruntów na terenie dorzecza Loary oraz w okolicach rzeki Rodan (więcej o suszy Czytelnik znajdzie w tekście poniżej). Jednakże prywatne baseny nadal mogą funkcjonować, marnując tym samym tak teraz potrzebne w kraju zasoby wody pitnej. Z tego powodu ekolodzy zaapelowali o wprowadzenie zakazu ich napełniania. Co więcej, niektórzy politycy już zaczęli przekonywać się do wysuniętej przez nich propozycji. Choćby Julien Bayou, przewodniczący partii Europa Ekologia – Zieloni stwierdził, iż nie wyklucza poparcia dla takiego zakazu w przypadku powtarzania się susz.
Co z tą ropą?
Cena ropy Brent gwałtownie osunęła się poniżej psychologicznej bariery 100 dol. za baryłkę, a w środę zdecydowany ruch spadkowy jest kontynuowany poniżej 98 dol./bbl. Cena ropy naftowej Brent osuwa się w trakcie porannej części środowej sesji o 2% do 97,80 dol. za baryłkę. Wcześniej, we wtorek notowania osunęły się tymczasowo jeszcze niżej do 97,59 dol. za baryłkę, ale finalnie zakończyły sesję na poziomie 99,81 dol. za baryłkę i tak pokaźną zniżką o 5%. – Ropa potaniała, ponieważ perspektywy globalnego wzrostu gospodarczego nadal się pogarszają, a ryzyko geopolityczne nie doprowadziło jeszcze do żadnych zakłóceń w eksporcie ropy. Na początku tygodnia wydawało się, że inwestorzy energetyczni oczekują zakłóceń ze strony Iraku lub Libii, ale jak na razie nie wydaje się, żeby tak było. – stwierdzili analitycy OANDA.
Wspomniane zaburzenia w Iraku oraz Libii, członkach grupy OPEC+, związane są z wewnętrznymi konfliktami, które zaogniły się w ostatnim okresie. Libia została już wcześniej wykluczona z cięć produkcyjnych kartelu z uwagi na trudną sytuację w kraju. W wyniku starć między rywalizującymi frakcjami w stolicy kraju, Trypolisie, w zeszły weekend zginęły co najmniej 32 osoby, a kolejne dziesiątki zostały ranne, co podsyciło obawy o eskalację walk do większego konfliktu zbrojnego, który mógłby ponownie zdławić libijski eksport ropy. Sytuacja zaostrzyła się także w Iraku, gdzie rebelianci starli się z siłami rządowymi w Bagdadzie. W wyniku walk zginęło 20 osób. Napięcia geopolityczne generowane są również przez dyplomatyczne potyczki między Chinami i Tajwanem. Wojsko rządu w Tajpej podobno oddało strzały ostrzegawcze w kierunku chińskiego drona, przypominając inwestorom, że napięcia pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata mogą nie doczekać się deeskalacji w najbliższym czasie, co może zaważyć na popycie na chińskie towary. To z kolei ma przełożenie na rynek ropy.
Głównym czynnikiem wspierającym ceny w tej chwili jest potencjalne zmniejszenie produkcji tej jesieni przez kraje zrzeszone w ramach OPEC. Arabia Saudyjska przed kilkoma dniami zapowiadała możliwość dokonania takiego kroku, a ruch poparły m.in. ZEA czy Oman. Następne spotkanie OPEC+ ma odbyć się 5 września. – Jeśli chodzi o cięcia OPEC, to chyba nikt nie wierzy, że natychmiastowe cięcia będą miały duże skutki. – powiedział Sukrit Vijayakar, dyrektor Trifecta, firmy konsultingowej ds. energii.
Rezerwy ropy naftowej w USA wzrosły w zeszłym tygodniu o 593 tys. baryłek wobec prognozy zakładającej ich skurczenie się o 633 tys. baryłek, jak wynika z szacunkowych danych przedstawionych przez American Petroleum Institute. Oficjalny odczyt od EIA pojawi się w środę wieczorem Z kolei zapasy benzyny spadły o około 3,4 mln baryłek, a zapasy destylatów, do których zalicza się olej napędowy i paliwo lotnicze, spadły o około 1,7 mln baryłek. Spadek zapasów benzyny był prawie trzykrotnie większy od spadku o 1,2 mln baryłek zakładanego przez konsensus analityków – Rynek ropy jest nadal zacieśniony, więc ruch spadkowy nie powinien trwać dłużej. Jeśli kurs ropy WTI z łatwością spadnie poniżej poziomu 90 dol. za baryłkę, ten niedźwiedzi rozpęd może mieć kontynuację w postaci runu w kierunku sierpniowych dołków. – skomentowali analitycy OANDA.