Afryka rozwiąże problem braku gazu w Europie?
Algieria, Egipt i Nigeria – to m.in. państwa, które należą do grona największych producentów gazu ziemnego w Afryce. Czy wspomniane kraje mogą pomóc Europie w złagodzeniu problemów, wywołanych niedoborem surowca?
Algieria jest największym producentem gazu ziemnego w Afryce – jak wynika z danych BP Statistical Review of World Energy z 2021 r. W ubiegłym roku wydobycie wspomnianego surowca osiągnęło poziom 100,8 mld m3.
Na drugim miejscu, listy największych producentów gazu ziemnego w Afryce, znalazł się Egipt (67,8 mld m3). Podium zamyka Nigeria (45,9 mld m3). Tuż za nią Libia (12,4 mld m3). Pozostałe kraje Afryki łącznie osiągają poziom 30,6 mld m3. Razem eksport surowca z państw Afryki w 2021 r. wyniósł 96,5 mld m3.
Statista podkreśla, że nawet wszystkie kraje Afryki nie mogą zastąpić zupełnie Rosji ws. eksportu gazu ziemnego do Europy. Wydobycie gazu w Rosji w 2021 r. osiągnęło 701,7 mld m3, z czego eksport to 241,3 mld m3.
Państwa Afryki mogą jedynie załagodzić problemy ws. niedoboru gazu w Europie. Statista podaje przykład Algierii, która zgodziła się na zwiększenie dostaw do Włoch o ok. 40 proc. do 2023 r. Na współpracy z Algierią mogą też skorzystać Niemcy, jednak – jak zaznaczył w rozmowie dla „Spiegel” Mohamed Arkab (minister energetyki Algierii) – takie działania wymagają inwestycji w nowe złoża.
Czarne złoto coraz tańsze
Perspektywa spowolnienia gospodarczego, zaostrzenie polityki przez banki centralne oraz kontynuacja przez Chiny strategii Covid Zero sprawiły, że ropa na rynkach światowych tanieje od trzech miesięcy. To najdłuższy okres spadków od ponad dwóch lat. Ropa WTI (West Texas Intermediate), która w środę wyceniana była powyżej 91,5 USD za baryłkę, straciła w sierpniu ponad 6 proc., osiągając najniższy poziom od połowy stycznia.
Przyczyn spadku cen ropy jest kilka. W Stanach Zjednoczonych Rezerwa Federalna agresywnie podnosi stopy procentowe, by stłumić inflację. W Europie panuje kryzys energetyczny, który może zwiastować recesję. W Azji natomiast wzrost gospodarczy w Chinach, największym importerze ropy naftowej, zwolnił. Rynki uważnie śledzą również szereg problemów związanych z podażą surowca. Chociaż w ostatnich dniach w Libii i Iraku miały miejsce znaczne niepokoje, wydaje się, że wydobycie ropy w obu tych państwach OPEC, jak dotąd pozostaje na niezmienionym poziomie. Oddzielne zagadnienie to rozmowy o ożywieniu irańskiego porozumienia nuklearnego, które może odblokować większy eksport ropy naftowej, a te mocno się przeciągają.
Spadek cen ropy w sierpniu to kolejny rozdział burzliwego roku. W pierwszej połowie roku ceny surowca gwałtownie wzrosły przez rosyjską inwazję na Ukrainę. Później zaczęły spadać, gdy banki centralne zmieniły kurs polityki fiskalnej, a Moskwie udało się utrzymać większość eksportu.
Ostatni kryzys na rynku ropy skłonił Arabię Saudyjską, członka wagi ciężkiej OPEC+, do rozważenia możliwości ograniczenia wydobycia ropy przez kartel, chociaż rosyjskie media poinformowały, że ugrupowanie nie dyskutuje obecnie o takim posunięciu. Głównym tematem „są pesymistyczne oczekiwania makroekonomiczne w połączeniu z niską podażą z powodu niewielkich zapasów” – powiedział Zhou Mi, analityk z Chaos Research Institute w Szanghaju, który jest powiązany z Chaos Ternary Futures Co.