Kiepskie nastroje na giełdach, amerykańska gospodarka zagrożona
Choć zapowiadało się, że piątkowa sesja, kończąca tydzień, wrzesień i trzeci kwartał na amerykańskich parkietach przyniesie odreagowanie, mocno jednak ostatecznie rozczarowała kontynuacją spadków. W rezultacie parkiety w USA odnotowały największy 9-cio miesięczny spadek od 20 lat.
Piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się blisko 2% spadkami, a początek nowego tygodnia wcale nie przynosi poprawy nastrojów. Kontrakt terminowy na S&P 500 spada poniżej 3600 pkt, wyznaczając nowe dwuletnie minima. Za nami najgorszy wrzesień dla amerykańskich akcji od kryzysu w 2008 roku. U podstaw obaw leży cały czas inflacja i to jak banki centralne będą ją zwalczać. Zagrożenie recesją staje się coraz bardziej realne. Publikowane w minionym tygodniu wskaźniki cen na całym świecie zaskakiwały po wyższej stronie.
Globalne rynki akcji mają za sobą kolejny spadkowy tydzień, w którym centrum sceny zajęły obawy przed recesją, inflacją i niepokojące doniesienia z Wielkiej Brytanii, gdzie nowelizacja budżetu przez nowy rząd skończyła wymuszoną interwencją banku centralnego na rynku długu.
Stany Zjednoczone skurczyły się w pierwszych sześciu miesiącach roku, potwierdzają to zrewidowane dane rządowe i nakreśliły obraz gospodarki targanej silnymi impulsami makroekonomicznymi. Produkt krajowy brutto, spadł w drugim kwartale o 0,6% w ujęciu rocznym, podało w czwartek Biuro Analiz Ekonomicznych. Odczyty pozostają bez zmian w stosunku do wcześniejszych szacunków. Nowo zrewidowane dane zostały ujawnione w ramach corocznego procesu rządowego korygowania danych z ostatnich pięciu lat w oparciu o nowe informacje. Niektórzy ekonomiści spekulowali, że zrewidowane liczby mogą pokazywać wzrost zamiast kurczenia się gospodarki. Polityczni partyzanci walczyli o to, czy Stany Zjednoczone popadły w recesję przed kluczowymi jesiennymi wyborami, w których stawką jest kontrola Kongresu. Stara, ale nieformalna zasada kciuka definiuje recesję jako dwa kolejne kwartały ujemnego PKB.
Jednak podczas gdy wzrost gospodarczy w USA wyraźnie zwolnił, najsilniejszy rynek pracy od dziesięcioleci sygnalizuje, że gospodarka nadal znajduje się w fazie ekspansji. Firmy zatrudniają, zwolnienia są na rekordowo niskim poziomie, a stopa bezrobocia jest bliska najniższego poziomu od lat 60. XX wieku. Rezerwa Federalna szybko podnosi koszty pożyczek, aby powstrzymać wysoką inflację, ale oczekuje się, że jej agresywna strategia spowolni również gospodarkę i zwiększy bezrobocie. Wielu ekonomistów przewiduje nawet drugą recesję za cztery lata.
Nadchodzi szok dolarowy?
Rosnące stopy procentowe i szybko aprecjacja dolara amerykańskiego (USD) eksportują problem inflacji w USA i grożą pogrążeniem reszty światowej gospodarki w recesji, ponieważ inne banki centralne są zmuszone do podnoszenia własnych stóp procentowych. Zdaniem ekspertów silnie rośnie ryzyko szoku dolarowego, które zagraża światowej gospodarce. Jego indeks (DXY) osiągnął w minionym tygodniu 20-letni szczyt, choć lekko skorygował pod koniec tygodnia. Inflacja, zatrudnienie i aktywność biznesowa w USA są silniejsze niż w innych głównych gospodarkach Europy i Azji, co zachęca amerykański bank centralny do szybszego podnoszenia stóp procentowych w celu opanowania wzrostu cen w kraju.
Jednak szybko rosnące stopy w rdzeniu systemu finansowego (w tym przypadku w Stanach Zjednoczonych) odbijają się na zewnątrz i zwiększają niestabilność na peryferiach (Wielka Brytania, Unia Europejska, Chiny i rynki wschodzące). Banki centralne w Wielkiej Brytanii, Unii Europejskiej, Indiach i innych rynkach wschodzących silnie podnoszą stopy procentowe lub nawet interweniują, aby wspierać swoje waluty, mimo że warunki lokalne są znacznie słabsze. Szybko rosnące stopy procentowe w USA były jednym z głównych czynników wyzwalających międzynarodową niestabilność finansową w ciągu ostatnich 40 lat. Kryzys zadłużenia Ameryki Łacińskiej w 1982 r., kryzys przewartościowania dolara w latach 1984/85, niewypłacalność i dewaluacja Meksyku w 1994 r., kryzys finansowy w Azji rozpoczynający się w 1997 r. i niewypłacalność Rosji w 1998 r. – wszystko to wywołały rosnące stopy procentowe w USA. Mandat kongresowy amerykańskiego banku centralnego wymaga, aby skupił się on na kontrolowaniu inflacji i promowaniu zatrudnienia w gospodarce krajowej. Ale jako podmiot ustalający stopy procentowe dla światowej waluty rezerwowej, Rezerwa Federalna znajduje się również w centrum systemu banków centralnych, które są pod presją i niemal muszą podążać za jej decyzjami, niezależnie od tego, czy są one właściwelokalnie, czy nie. Z drugiej strony jeśli Rezerwa Federalna obniża stopy procentowe, inne banki centralne również muszą to zrobić, albo zaryzykować aprecjację waluty i utratę konkurencyjności, produkcji i miejsc pracy. Politycy i komentatorzy często mówią o polityce monetarnej tak, jakby każdy kraj podejmował własne decyzje z całkowitą suwerennością. W praktyce jednak banki centralne są połączone w system z Fed w centrum jako głównym decydentem, przy znacznie mniejszym stopniu swobody polityki. Jeśli kraje próbują zbyt daleko odejść od cyklu luzowania i zacieśniania polityki Fed, mają tendencję do popadania w kryzys inflacyjny, kryzys walutowy, kryzys zadłużenia lub wszystkie trzy naraz.
Warunki w gospodarkach peryferyjnych niekoniecznie są takie same jak w rdzeniu systemu finansowego. W tym przypadku Stany Zjednoczone przeżywają gwałtowną inflację i nadal mają bardzo wysokie zatrudnienie i stosunkowo dobrą koniunkturę. Wielka Brytania i Unia Europejska również mają wysoką inflację, ale są bliskie lub są w już recesji ze względu na wysokie koszty energii i skutki uboczne inwazji Rosji na Ukrainę. Gwałtowne podwyżki stóp procentowych w celu kontrolowania inflacji niekoniecznie są w tej chwili właściwe w gospodarkach peryferyjnych. Jednak stopy procentowe wciąż rosną na peryferiach; banki centralne nie mają wyboru i muszą podążać za Fedem, ponieważ ich waluty tracą na wartości, zwiększając koszt importu denominowanego w dolarach i podnosząc stopy inflacji. Tym samym zwiększa to atrakcyjność amerykańskiej waluty, która dodatkowo jest postrzegana jako bezpieczne chronienie w czasach niepewności.