1113-wtcPięciu mężczyzn oskarżonych o przygotowanie zamachów z 11 września 2001 roku stanie przed sądem w Nowym Jorku – potwierdził wcześniejsze doniesienia mediów prokurator generalny Stanów Zjednoczonych Eric Holder. Jak powiedział chce by wszyscy zostali skazani na karę śmierci.

– Po ośmiu latach, osoby oskarżone o zamachy z 11 września w końcu staną przed obliczem sprawiedliwości – powiedział Holder na konferencji prasowej. – Spodziewam się, że prokuratorzy zażądają kary śmierci dla każdego z oskarżonychdodał prokurator generalny.

Cała piątka miała być sądzona przed specjalnym trybunałem wojskowym w bazie USA Guantanamo na Kubie. Obowiązują tam standardy prawne zwiększające prawdopodobieństwo uznania oskarżonych za winnych i surowego ich ukarania.

Po decyzji Baracka Obamy, prezydenta USA o zamknięciu więzienia w Guantanamo, proces przeniesiono do Nowego Jorku.

Prokurator generalny USA poinformował, że przed trybunałem tym będzie odpowiadać innych pięciu terrorystów, w tym główny podejrzany o atak na amerykański okręt “USS Cole” w 2000 r.

Wśród tej piątki jest Khalid Sheikh Mohammed, domniemany mózg ataku na Amerykę. Pozostali to Ramzi Bin al-Shibh, Walid bin Attash, Ali Abdul Aziz Ali i Mustafa Ahmed al-Hawsawi.

Jak zapewnił Holder, sprawa zamachowców będzie prowadzona energicznie.

Nie wszystkim spodobała się decyzja o procesie w Nowym Jorku. Przede wszystkim skrytykowali ja prawnicy, niektóre rodziny ofiar 11 września oraz Republikanie. Wszyscy podkreślają, że rozprawa zostanie wykorzystana przez oskarżonych do wygłaszania mów w duchu dżihadu.

Inni mówią, że adwokaci terrorystów będą mogli podważyć dowody przeciwko ich klientom, ponieważ niektóre zostały zdobyte z użyciem brutalnych metod przesłuchań, uznanych za tortury. Tak było w przypadku zeznań Mohammeda, które uzyskano dzięki “waterboardingowi” czyli symulacji topienia.

Innym argumentem krytyków jest fakt wystawienia miasta na zagrożenie zamachami terrorystycznymi. Ten zarzut odrzucił sam Holder. – Na podstawie mojego długoletniego doświadczenia mogę zapewnić, że wynik procesu będzie sukcesem. Nie wydałbym upoważnienia do przeniesienia procesu do Nowego Jorku, gdybym nie wierzył, że będzie on udany – powiedział.

Podczas zamachów na World Trade Center i Pentagon z 11 września 2001 roku zginęły 2993 osoby (wliczając porywaczy). Odpowiedzią Stanów Zjednoczonych była wojna z terrorem i inwazje na Afganistan i Irak.

Reuters, BBC, CNN, PAP