W końcu śmierć Polaka na lotnisku w Vancouver 14 października 2007 roku znalazła swój formalny epilog. Matka zabitego na lotnisku międzynarodowym Roberta Dziekańskiego – dostanie odszkodowanie i przeprosiny za śmierć syna – poinformował portal cbc.ca. Nie podano szczegółów dotyczących ugody finansowej.
Zdaniem CBC przedstawiciel Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej (Royal Canadian Mounted Police – RCMP), Gary Bass przeprosi matkę Roberta Dziekańskiego – Zofię Cisowski podczas specjalnej konferencji prasowej. Pani Cisowska ma być obecna na konferencji prasowej.
Robert Dziekański zginął w październiku 2007 roku na lotnisku w Vancouver – porażony teaserem przez funkcjonariuszy RCMP, których zdaniem Polak zachowywał się agresywnie i zagrażał bezpieczeństwu. Mężczyzna przyleciał do Kanady, by spotkać się z matką. Nie znał angielskiego. Bezskutecznie próbował skontaktować się z matką. Okazało się, że czekała w innej części lotniska. Był zdezorientowany i nie potrafił porozumieć się z obsługą lotniska – nie znał angielskiego.
W pewnym momencie Dziekański zaczął rzucać przedmiotami na lotnisku. Policjanci usiłowali go unieruchomić – pięciokrotnie atakując go paralizatorem. W rezultacie Dziekański zmarł.
W październiku 2009 roku, w związku ze śmiercią Roberta Dziekańskiego jego matka złożyła pozew przeciwko federalnemu rządowi Kanady i rządowi prowincji, czterem oficerom policji i władzom lotniska. Według CBC, teraz Zofia Cisowski wycofa pozew.
W grudniu 2009 roku szef niezależnej komisji, która sporządziła raport w sprawie działania czterech oficerów policji Paul Kennedy oświadczył, że użycie paralizatora wobec Dziekańskiego było przedwczesne i nieadekwatne.
PAP, IAR