amerykanskie-wiadomosci3*  Już wiadomomo, że iPad firmy Apple będzie przebojem obecnego sezonu i najbardziej poszukiwanym produktem elektronicznym nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale na całym świecie. Aż 300 tysięcy iPadów sprzedano w USA w pierwszym dniu dostępności tego produktu.

Amerykańska firma komputerowa podała, że w danych ze sprzedaży wliczono iPady zamówione wcześniej przez klientów, jak i te kupione pierwszego dnia w sklepach na terenie USA. Eksperci przewidywali, że do końca weekendu Apple sprzeda do 400 tysięcy iPadów.

Użytkownicy Apple z oficjalnych stron spółki natychmiast ściągnęli do swoich nowych tabletów ponad milion aplikacji oraz około 250 tysięcy elektronicznych książek. Oznacza to, że średnio każdy nabywca iPada zgrał do swojego nowego urządzenia po 3 programy oraz jedną książkę.

iPad to tablet, czyli przenośny komputer osobisty. Posiada on kolorowy ekran dotykowy o wielkości 9,7 cala. Można na nim grać w gry, słuchać muzyki, czytać elektroniczne książki, oglądać filmy video, czy zdjęcia, a także korzystać z innych multimediów. Poza tym nowy produkt ma przeglądarkę internetową oraz jest kompatybilny z aplikacjami dla iPhone’a czy iPod Toucha.

Model sprzedawany właśnie w Stanach Zjednoczonych posiada bezprzewodowe połączenie do sieci Wi-Fi. iPady z dostępem do technologii komórkowej trzeciej generacji (3G) pojawią się w sprzedaży pod koniec kwietnia.

Urządzenie jest wielkości listownej kartki papieru. Ma grubość 1,3 cm i waży 0,7 kilograma.

iPad kosztuje od 499 dolarów do 699 dolarów w zależności od pojemności twardego dysku (od 16 GB do 64 GB).

* We wtorek Biały Dom ogłosi nową strategię USA dotyczącą broni nuklearnej. Za tydzień w Waszyngtonie będzie miał miejsce szczyt w sprawie bezpieczeństwa nuklearnego.

– Będzie to pierwsza od 2002 roku amerykańska strategia nuklearna – sprecyzował rzecznik Białego Domu Robert Gibbs. – Bezpieczeństwo nuklearne jest jedną z kwestii, na których prezydent najbardziej skupia się w polityce zagranicznej – wskazał. Nie podał szczegółów dotyczących nowych wytycznych strategii.

1 marca administracja waszyngtońska ogłosiła, że nowa strategia obronna będzie przewidywała “zdecydowaną redukcję” broni atomowej USA.

Na początku marca prezydent Barack Obama zapowiedział redukcję liczby głowic nuklearnych w amerykańskiej strategii bezpieczeństwa. “Nasz najbliższy przegląd stanowiska w sprawie broni nuklearnej wykroczy poza przestarzałe myślenie zimnowojenne i zredukuje liczbę oraz rolę broni jądrowej w naszym bezpieczeństwie narodowym” – napisał Obama w oświadczeniu wydanym z okazji 40. rocznicy wejścia w życie układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT).

Najbliższe tygodnie obfitują w wydarzenia ważne dla kwestii bezpieczeństwa nuklearnego na świecie. W czwartek w Pradze prezydent Obama i prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew mają podpisać nowy układ o ograniczeniu strategicznych arsenałów broni nuklearnej. Nowe porozumienie zastąpi traktat START po jego wygaśnięciu 1 grudnia zeszłego roku.

Z kolei 12-13 kwietnia w Waszyngtonie odbędzie się szczyt w sprawie bezpieczeństwa nuklearnego. Prezydent USA zaprosił na ten szczyt reprezentantów ponad 40 państw.

Z kolei na 4 maja w Nowym Jorku zaplanowano konferencję na temat przestrzegania NPT. Światowi przywódcy co 5 lat spotykają się w celu przeanalizowania stanu przestrzegania NPT. Układ ten wszedł w życie w 1970 r. i został ratyfikowany przez większość państw z wyjątkiem Korei Północnej, Pakistanu, Indii i Izraela.

* Wciąż postępuje proces wykorzystania Kosmosu do celów militarnych. Badania tego typu są zwyczajowo ściśle tajne, stąd pewne informacje dotyczące ich efektów stanowią zaskoczenie. NASA niespodziewanie ogłosiła, że zdalnie sterowany pojazd kosmiczny przypominający mały wahadłowiec zostanie wysłany w tym miesiącu w pierwszy próbny lot na orbitę.

Szczegóły dotyczące Orbitalnego Pojazdu Testowego X — 37 B mają pozostać tajemnicą aż do momentu startu, który zaplanowany jest na 19 kwietnia z Przylądka Canaveral na Florydzie. Niespełna pięciotonowy pojazd ma 2,9 metra wysokości, 8,8 długości, a rozpiętość skrzydeł wynosi niespełna 4,6 m. Pojazd ma być umieszczany — podobnie jak satelity — na pokładzie rakiety rakiety nośnej, najpewniej Atlas V. Po dotarciu na orbitę mają zostać rozłożone panele baterii słonecznych. X-37 B ma być zdolny do przetrwania na orbicie 270 dni. Powracać będzie na Ziemię szybując z orbity – podobnie jak wahadłowce.

Wiadomość o próbach X-37 zaskoczyła ekspertów. NASA rozpoczęła prace nad pojazdem X-37 w 1999 roku. Pierwotnie miał być miniaturą wahadłowców, które na grzbiecie wynosiłyby go na orbitę. NASA kilkakrotnie zmieniała przeznaczenie tego pojazdu, przerywając prace i zlecając je od nowa różnym firmom. Przez kilka lat o projekcie X -37 było cicho, większość specjalistów sądziła że został on odłożony do lamusa. Po ujawnieniu informacji o próbnym starcie eksperci podejrzewają, że ma być zwieńczeniem wędrówki projektu od biur projektowych NASA do tajnych laboratoriów Pentagonu, w końcu ujawnionego jako pojazd służący celom strategicznym. W jego ładowni mogłoby znaleźć się miejsce na miniaturowe satelity wojskowe. Naprawdę małe, bo bagażnik X-37B ma się tak do przedziału bagażowego promów kosmicznych jak ładownia ciężarówki do bagażnika sportowego auta. Nieznana jest także ostateczna kwota, jaką amerykańscy podatnicy wyłożyli na ten projekt.

* Wprawdzie w Stanach Zjednoczonych poniedziałek wielkanocny jest normalnym dniem pracy, nie przeszkadza to jednak na uroczyste celebrowanie w tym dniu obrzędów związanych z największym świętem chrześcijan. Z udziałem prezydenta Baracka Obamy i jego małżonki Michelle w ogrodzie Białego Domu odbyła się tradycyjna ceremonia toczenia jajek przez dzieci, co roku organizowana w poniedziałek wielkanocny.

Ok. 30 tys. osób – dzieci, ich rodziców i innych zaproszonych gości – zebrało się na trawniku przed Białym Domem. Kandydatów, jak zwykle, było dużo więcej. Dzieci, które nie dostały zaproszenia, otrzymały listy z życzeniami świątecznymi z podpisem prezydenta.

Zgodnie z tradycją, dzieci toczyły na wyścigi jajka za pomocą drewnianych łyżek. Mistrzem ceremonii była Michelle Obama. Pierwsza Dama, która prowadzi kampanię walki z otyłością wśród dzieci, mówiła m.in. o zaletach zdrowej żywności. Wśród gości znajdowała się J.K.Rowling, autorka popularnych książek o Harrym Potterze. Uczestnikom zabawy rozdawano na odchodnym pamiątkowe prezenty.

Zwyczaj toczenia jajek pochodzi z Europy zachodniej, gdzie kilkaset lat temu toczono je ze zboczy wzgórz. Według niektórych interpretacji, miało to symbolizować staczanie się kamieni oderwanych od grobu Chrystusa przed jego zmartwychwstaniem.

W Waszyngtonie tradycję zainicjowała w 1814 r. żona prezydenta Jamesa Madisona, Dolley Madison. Początkowo toczenie jajek odbywało się pod Kapitolem. W 1878 r. prezydent Rutherford B. Hayes przeniósł zabawę na teren Białego Domu.

Tradycja utrzymywała się od tego czasu z przerwami – zaprzestano jej m.in. w okresie I wojny światowej i za prezydentury Franklina Delano Roosevelta. Po II wojnie światowej niektórzy prezydenci nie brali udziału w zabawie i gości przyjmowały w Białym Domu ich małżonki. W 1984 r. imprezę odwołano z powodu deszczu.

W niedzielę wielkanocną prezydent Obama wraz z żoną uczestniczył w nabożeństwie w afroamerykańskim kościele AME w ubogiej murzyńskiej dzielnicy Ward 8 w południowowschodniej części Waszyngtonu. Na wieść o zapowiedzianej wizycie prezydenta niektórzy mieszkańcy dzielnicy przyszli do kościoła już o godz. 3.30 rano, prawie na siedem godzin przed jego przybyciem.

IAR, PAP, rp.pl, meritum.us