0512-chlopiec

Wprawdzie eksperci w dziedzinie lotnictwa starają się w sposób racjonalny wytłumaczyć ocalenie w dzisiejszej katastrofie samolotu w Trypolisie holenderskiego 10-latka, faktycznie jednak to zdarzenie kwalifikuje się jako cudowne przeżycie. Patrząc na szczątki Airbusa A330-200 libijskich linii Afriqiyah zdaje się wręcz nieprawdopodobne, aby ktokolwiek ocalał w tym lotniczym wypadku. A jednak…

Samolot leciał z Johannesburga w Republice Południowej Afryki do Londynu, z międzylądowaniem w stolicy Libii. Warunki pogodowe były dobre, stąd pierwsze ekspertyzy mówią o spowodowaniu tragedii przez błąd pilota.

W sumie w katastrofie samolotu Afriqiyah Airways lot numer 771 zginęły 104 osoby: 93 pasażerów i 11 członków załogi. 61 osób lecących tą maszyną stanowili holenderscy turyści wracający z RPA. Jednym z nich był cudownie ocalały chłopiec. W tej chwili przebywa w szpitalu w stolicy Libii i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Premier Holandii nazwał to zdarzenie prawdziwym cudem i tak jest ono odbierane na całym świecie. Ciekawe, ale w zgliszczach samolotu natrafiono na… dwa nie naruszone fotele lotnicze.

Podobne przypadki jedynych uratowanych w wypadkach samolotowych miały miejsce w przeszłości. I dotyczyły też li tylko dzieci… Siedem lat temu wypadek  boeinga 737 w Sudanie przeżył jedynie 3-letni chłopiec, a w 1987 r. z katastrofy samolotu w okolicach Detroit cało wyszła tylko 4-letnia dziewczynka. Może jest jakieś w miarę logiczne uzasadnienie tychże cudownych ocaleń, a może po prostu Bóg stara się zachować przy życiu osoby niewinne, dla których dopiero zaczyna się ich życiowa droga…

Leszek Pieśniakiewicz

meritum.us

0512-samolot-rozbity